KAI / mł
- Nie jesteśmy na etapie zadowalającym. Kobiety raczej nie są zapraszane do pracy w instytucji Kościoła, a bez wątpienia pomogłoby to naszemu Kościołowi uniknąć niektórych nieprzyjemnych i krępujących sytuacji. Często napotykamy mur, trudny do sforsowania, i trzeba go jakoś obejść. To mozolny proces i kobiety czasami tracą na niego dużo energii - mówi Agnieszka Kałuża, przewodnicząca Krajowej Rady ds. Duszpasterstwa Kobiet, w rozmowie z KAI.
- Nie jesteśmy na etapie zadowalającym. Kobiety raczej nie są zapraszane do pracy w instytucji Kościoła, a bez wątpienia pomogłoby to naszemu Kościołowi uniknąć niektórych nieprzyjemnych i krępujących sytuacji. Często napotykamy mur, trudny do sforsowania, i trzeba go jakoś obejść. To mozolny proces i kobiety czasami tracą na niego dużo energii - mówi Agnieszka Kałuża, przewodnicząca Krajowej Rady ds. Duszpasterstwa Kobiet, w rozmowie z KAI.