PAP/ ad
W sieci roi się od serwisów nielegalnie oferujących najświeższe filmy czy sygnał programów TV. Piratów trudno ścigać za piractwo, ale jest pomysł, by dobrać im się do skóry za... pranie brudnych pieniędzy - donosi "Puls Biznesu".
W sieci roi się od serwisów nielegalnie oferujących najświeższe filmy czy sygnał programów TV. Piratów trudno ścigać za piractwo, ale jest pomysł, by dobrać im się do skóry za... pranie brudnych pieniędzy - donosi "Puls Biznesu".