Fragment Janowej Ewangelii odczytywany w III niedzielę Wielkiego Postu opowiada nam wzruszającą historię spotkania Jezusa z Samarytanką przy studni. Tekst ten jest niezwykle rozbudowany i "gęsty". Niech jednak jego bogactwo nas nie zniechęca - nie skupiajmy się tylko na tym, że trudno go pojąć, lecz bardziej na tym, ile jeszcze możemy z niego zaczerpnąć! Bo to natchnione Słowo, z którym przychodzi nam się zmierzyć, jest niewyczerpanym źródłem łaski!
Fragment Janowej Ewangelii odczytywany w III niedzielę Wielkiego Postu opowiada nam wzruszającą historię spotkania Jezusa z Samarytanką przy studni. Tekst ten jest niezwykle rozbudowany i "gęsty". Niech jednak jego bogactwo nas nie zniechęca - nie skupiajmy się tylko na tym, że trudno go pojąć, lecz bardziej na tym, ile jeszcze możemy z niego zaczerpnąć! Bo to natchnione Słowo, z którym przychodzi nam się zmierzyć, jest niewyczerpanym źródłem łaski!
Bardziej niż Jezusa wstydzimy się tego, że nie potrafimy żyć według Jego Ewangelii, że tak źle nam to idzie. Stąd ten brak odwagi, stąd ten dylemat - przyznać się do Jezusa czy nie? Skoro taki jestem grzeszny, to... z czym do ludzi?
Bardziej niż Jezusa wstydzimy się tego, że nie potrafimy żyć według Jego Ewangelii, że tak źle nam to idzie. Stąd ten brak odwagi, stąd ten dylemat - przyznać się do Jezusa czy nie? Skoro taki jestem grzeszny, to... z czym do ludzi?
Wielkanoc daje wiele do myślenia. Bo przecież w głowie się nie mieści, że ktoś może wrócić żywy z grobu! To się nie zdarza! Podobnie trudno sobie wyobrazić, że istnieje Boże Miłosierdzie, czyli miłość, która jest cierpliwa oraz gotowa do przebaczenia i pojednania, choć sama tyle razy została już odtrącona.
Wielkanoc daje wiele do myślenia. Bo przecież w głowie się nie mieści, że ktoś może wrócić żywy z grobu! To się nie zdarza! Podobnie trudno sobie wyobrazić, że istnieje Boże Miłosierdzie, czyli miłość, która jest cierpliwa oraz gotowa do przebaczenia i pojednania, choć sama tyle razy została już odtrącona.
W wielkopostnej duchowej podróży, która prowadzi nas na Golgotę, mijamy po drodze jeszcze dwie inne góry: Morię i Górę Przemienienia. Na pierwszej z nich Abraham składa w ofierze Izaaka, na drugiej – nazywanej Taborem – Jezus przemienia się wobec uczniów. Obie są dla nas jedynie przystankami w drodze na Miejsce Czaszki, rzucają jednak bardzo ważne światło na wydarzenie, które dokonało się na krzyżu.
W wielkopostnej duchowej podróży, która prowadzi nas na Golgotę, mijamy po drodze jeszcze dwie inne góry: Morię i Górę Przemienienia. Na pierwszej z nich Abraham składa w ofierze Izaaka, na drugiej – nazywanej Taborem – Jezus przemienia się wobec uczniów. Obie są dla nas jedynie przystankami w drodze na Miejsce Czaszki, rzucają jednak bardzo ważne światło na wydarzenie, które dokonało się na krzyżu.
Ci święci bez posągów to nasi dziadkowie, rodzice, siostry i bracia, przyjaciele, sąsiedzi, koledzy ze szkoły. Tymi świętymi możemy być także my. Niełatwe. Realne.
Ci święci bez posągów to nasi dziadkowie, rodzice, siostry i bracia, przyjaciele, sąsiedzi, koledzy ze szkoły. Tymi świętymi możemy być także my. Niełatwe. Realne.
Przypowieść o chwaście mówi o końcu świata. Wiemy, że… nie wiemy, kiedy się go spodziewać. Nie bierzmy więc sprawy w swoje ręce i nie gotujmy innym armagedonu swoim niemiłosiernym i niecierpliwym, a nade wszystko oceniającym podejściem.
Przypowieść o chwaście mówi o końcu świata. Wiemy, że… nie wiemy, kiedy się go spodziewać. Nie bierzmy więc sprawy w swoje ręce i nie gotujmy innym armagedonu swoim niemiłosiernym i niecierpliwym, a nade wszystko oceniającym podejściem.
To właśnie ta tęsknota jest dla wierzącego jarzmem i brzemieniem, które daje Pan. Jest to jarzmo słodkie, bo chrześcijanin, który tęskni, ma uzasadnioną nadzieję na obiecane spotkanie z Bogiem.
To właśnie ta tęsknota jest dla wierzącego jarzmem i brzemieniem, które daje Pan. Jest to jarzmo słodkie, bo chrześcijanin, który tęskni, ma uzasadnioną nadzieję na obiecane spotkanie z Bogiem.
Jako chrześcijanie nie jesteśmy więc cierpiętnikami dźwigającymi krzyż, lecz ludźmi, którzy świadomie stawiają czoła własnym ograniczeniom, żeby otworzyć się na Bezgraniczną Miłość.
Jako chrześcijanie nie jesteśmy więc cierpiętnikami dźwigającymi krzyż, lecz ludźmi, którzy świadomie stawiają czoła własnym ograniczeniom, żeby otworzyć się na Bezgraniczną Miłość.
Zesłanie Ducha Świętego na Apostołów, choć bardzo widowiskowe, nie było jedynie zwieńczeniem pięknej przygody, lecz dopiero początkiem ogromnego wysiłku ewangelizacji. Chrześcijanin, żyjąc według przykazań, nie tylko czyni lepszym życie swoje i innych, ale przede wszystkim otwiera je na perspektywę nieba.
Zesłanie Ducha Świętego na Apostołów, choć bardzo widowiskowe, nie było jedynie zwieńczeniem pięknej przygody, lecz dopiero początkiem ogromnego wysiłku ewangelizacji. Chrześcijanin, żyjąc według przykazań, nie tylko czyni lepszym życie swoje i innych, ale przede wszystkim otwiera je na perspektywę nieba.
W jaki sposób skutecznie głosić Ewangelię? Czy do Prawdy chcesz kogoś zawlec, czy przekonać? Towarzyszenie to najlepszy możliwy wybór. Z pewnością wymagający, ale za to niezwykle skuteczny. Wybrany przecież przez samego Jezusa.
W jaki sposób skutecznie głosić Ewangelię? Czy do Prawdy chcesz kogoś zawlec, czy przekonać? Towarzyszenie to najlepszy możliwy wybór. Z pewnością wymagający, ale za to niezwykle skuteczny. Wybrany przecież przez samego Jezusa.