Mieczysław Łusiak SJ
Wszyscy pragniemy iść "drogą pokoju". Nie da się jednak ukryć, że żyjemy "w mroku i cieniu śmierci". Perspektywa śmierci nas przygniata i mąci pokój wewnętrzny. Próbując uciec przed śmiercią staramy się jak najwięcej wziąć od tego świata, czasem robimy to "po trupach", raniąc innych. Dlatego przychodzi do nas "Wschodzące Słońce" - Bóg we własnej osobie. Przychodzi, abyśmy mając Jego światło, odnaleźli właściwą drogę do prawdziwego pokoju, do życia bez lęku i grzechu.
Wszyscy pragniemy iść "drogą pokoju". Nie da się jednak ukryć, że żyjemy "w mroku i cieniu śmierci". Perspektywa śmierci nas przygniata i mąci pokój wewnętrzny. Próbując uciec przed śmiercią staramy się jak najwięcej wziąć od tego świata, czasem robimy to "po trupach", raniąc innych. Dlatego przychodzi do nas "Wschodzące Słońce" - Bóg we własnej osobie. Przychodzi, abyśmy mając Jego światło, odnaleźli właściwą drogę do prawdziwego pokoju, do życia bez lęku i grzechu.