Chrystus Zmartwychwstał. Obejrzeliśmy kilka Jego grobów w różnych kościołach naszego miasta, podzieliliśmy się jajkiem, zjedliśmy babkę wielkanocną, a jutro trzeba będzie wrócić do codzienności, do zarabiania pieniędzy, do ważnych spraw, do polityki. Następna Wielkanoc dopiero za rok. Z czym, albo raczej z Kim wrócimy do naszej szarej codzienności?
Chrystus Zmartwychwstał. Obejrzeliśmy kilka Jego grobów w różnych kościołach naszego miasta, podzieliliśmy się jajkiem, zjedliśmy babkę wielkanocną, a jutro trzeba będzie wrócić do codzienności, do zarabiania pieniędzy, do ważnych spraw, do polityki. Następna Wielkanoc dopiero za rok. Z czym, albo raczej z Kim wrócimy do naszej szarej codzienności?
Jakieś 30 lat temu jeden z moich współbraci w dość zaskakujący sposób opisał piękną kaplicę w naszym domu nowicjackim. Zaczął tak: "wyobraźmy sobie, że do tej kaplicy wszedł Japończyk, człowiek, który nigdy wcześniej nie zetknął się z naszą kulturą i religią. I co widzi?"… Po czym nastąpiła barwna opowieść, całkowicie wypruta z wszelkiego sacrum. Do dzisiaj z humorem wspominamy tę historię, choć prawdopodobnie nie jest ona daleka od prawdy.
Jakieś 30 lat temu jeden z moich współbraci w dość zaskakujący sposób opisał piękną kaplicę w naszym domu nowicjackim. Zaczął tak: "wyobraźmy sobie, że do tej kaplicy wszedł Japończyk, człowiek, który nigdy wcześniej nie zetknął się z naszą kulturą i religią. I co widzi?"… Po czym nastąpiła barwna opowieść, całkowicie wypruta z wszelkiego sacrum. Do dzisiaj z humorem wspominamy tę historię, choć prawdopodobnie nie jest ona daleka od prawdy.