PAP / jm
Chociaż cmentarz w Bykowni dopiero od trzech lat ma tablice z nazwiskami zamordowanych, Polacy przychodzili tu oddawać hołd pomordowanym od dziesiątek lat. Modlili się przy pniach drzew. Dziś przychodzą palić znicze i w pamięci powtarzają nazwiska ofiar Stalina. Cmentarz rozciąga się na 5 hektarach, upamiętnia 3435 polskich więźniów.
Chociaż cmentarz w Bykowni dopiero od trzech lat ma tablice z nazwiskami zamordowanych, Polacy przychodzili tu oddawać hołd pomordowanym od dziesiątek lat. Modlili się przy pniach drzew. Dziś przychodzą palić znicze i w pamięci powtarzają nazwiska ofiar Stalina. Cmentarz rozciąga się na 5 hektarach, upamiętnia 3435 polskich więźniów.