RB ONZ potępia atak i wzywa do śledztwa

Rada Bezpieczeństwa ONZ potępiła atak Izraela na statki konwoju humanitarnego oraz wezwała do "Bezzwłocznego, bezstronnego i rzetelnego" śledztwa w tej sprawie.

Po ponad 10-godzinnych rozmowach za zamkniętymi drzwami Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła formalne oświadczenie w sprawie działań żołnierzy izraelskich, które doprowadziły do śmierci cywilów podczas operacji Izraela przeciwko konwojowi sześciu statków z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy.

Rada Bezpieczeństwa ONZ wezwała do przeprowadzanie bezstronnego, rzetelnego i przejrzystego śledztwa w tej sprawie. Rada domaga się także natychmiastowego zwolnienia statków oraz cywilów przetrzymywanych przez Izrael.

Atak izraelski na statki "jako nie do przyjęcia" określił także premier Wielkiej Brytanii David Cameron.

Brytyjski premier ubolewał też z powodu "ciężkich strat ludzkich", jakie pociągnęła za sobą izraelska operacja.

Według rzecznika urzędu premiera na Downing Street, Cameron podkreślił też konieczność niezwłocznego zniesienia izraelskiej blokady Strefy Gazy i umożliwienia dostaw pomocy humanitarnej do tej Strefy.

- Nie pozwolimy, by statki przypływały do Gazy i zaopatrywały miejsce, które stało się bazą terrorystów zagrażającą sercu Izraela - powiedział Vilnai w radiu publicznym.

Organizatorzy "Flotylli Wolności", którzy byli odpowiedzialni za rejs sześciu statków z pomocą do Strefy Gazy, przejętych w poniedziałek przez izraelskich komandosów, oświadczyli, że dwa kolejne statki są w drodze.

Jedna z organizatorek akcji Greta Berlin sprecyzowała, iż kolejna próba przełamania izraelskiej blokady Strefy Gazy nie nastąpi jednak w ciągu najbliższych dni. - Statek towarowy "Rachel Corrie" znajduje się obecnie u wybrzeży Włoch, a drugi statek jest w naprawie - powiedziała w rozmowie z agencją AFP.

Według armii Izraela, w operacji izraelskiej marynarki wojennej przeciwko flotylli zginęło dziewięciu propalestyńskich aktywistów, a ok. 20 zostało rannych. Operacja wywołała fale oburzenia i protestów na całym świecie.