Zmarł pilot samolotu, który wpadł do Wisły

Zmarł pilot samolotu, który wpadł do Wisły
Na zdjęciu archiwalnym z 26.06.2010. wicemistrz polski w akrobacji samolotowej, kapitan boeinga 767 PLL LOT, Marek Szufa. Podczas pokazów lotniczych w Płocku 18.06.2011. rozbił się na Wiśle samolot pilotowany przez Marka Szufa, kapitana boeinga 767 PLL LOT, wicemistrza polski w akrobacji samolotowej. (fot. PAP/Stanisław Rozpędzik)
PAP / apio

Nie udało się uratować pilota samolotu, który rozbił się podczas pokazów lotniczych w Płocku. Wypadek nastąpił, gdy prowadzona przez Marka Szufę maszyna wykonywała powietrzne akrobacje.

Samolot Christen Eagle II N54CE był pilotowany przez Marka Szufę - na co dzień kapitana boeinga 767 PLL LOT, wicemistrza polski w akrobacji samolotowej.

Po akcji reanimacyjnej pilot został przeniesiony do karetki pogotowia ratunkowego, która na sygnale odjechała w kierunku szpitala wojewódzkiego w Płocku.

Pełny zespół specjalistów ze Szpitala Wojewódzkiego w Płocku od godz.18 30 do 19.20 prowadził reanimację pilota Marka Szufy, niestety nie udało się uratować jego życia - poinformował w sobotę wieczorem lekarz Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Piotr Mrówczyński. O godzinie 19.20 Marek Szufa został uznany za zmarłego.

DEON.PL POLECA

- Trzeba jednak pamiętać, że woda jest dość niewdzięcznym terenem - bardzo trudno ocenić wysokość - powiedział Sobczak.

Dodał, że w lotnictwie zawsze przestrzega się pilotów, że woda potrafi oszukać. - Pilot mógł ocenić po wcześniejszych manewrach, że jest wyżej niż w rzeczywistości i ma trochę więcej miejsca pod sobą. Być może chciał pokazać publiczności manewr na nieco niższym pułapie - powiedział.

V Płocki Piknik Lotniczy rozpoczął się w sobotę i miał potrwać dwa dni. Air Snake, czyli samolotowy slalom połączony z wyścigiem na niskiej wysokości między pneumatycznymi pylonami ustawionymi na Wiśle to główna atrakcja imprezy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zmarł pilot samolotu, który wpadł do Wisły
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.