Małopolska walczy jak może z dopalaczami

Małopolska walczy jak może z dopalaczami
Małopolska walczy jak może z dopalaczami (fot. flickr.com/opensourceway)
PAP / "Dziennik Polski"

Stawka większa niż życie - tak "Dziennik Polski" określa działania mające na celu uniemożliwienie dalszego działania sklepom sprzedającym szkodliwe substancje pod przykrywką wyrobów kolekcjonerskich.

W samym Krakowie tylko w ubiegłym tygodniu do szpitala, z powodu zatrucia dopalaczami, trafiło czworo nastolatków w wieku 16-18 lat.

Krakowski radny Jakub Bator zaapelował, aby Straż Miejska legitymowała młodzież kupującą dopalacze. Ale jej rzecznik twierdzi, że straż nie ma takich, prawnych możliwości.

Prezes PKS-u w Nowym Targu nie czeka na polityków, ani na funkcjonariuszy służb porządkowych. Przed sklepem z dopalaczami postawił samochód techniczny, uniemożliwiając wejście przez drzwi. Teraz stoi tam śmietnik.

Z kolei Urząd Miasta w Oświęcimiu zapowiada utworzenie specjalnego zespołu, który zajmie się monitorowaniem handlu dopalaczami. Również inne lokalne samorządy próbują walczyć na własną rękę z tymi sklepami.

Ministerstwo Zdrowia przygotowuje również ogólnopolską kampanię, informującą o zagrożeniach związanych z dopalaczami - dowiaduje się "Dziennik Polski".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Małopolska walczy jak może z dopalaczami
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.