Ostatnie dni grudnia to tradycyjnie czas podsumowań kończącego się roku. W świecie sportu minione 12 miesięcy przyniosło kibicom, zawodnikom i działaczom wiele niezapomnianych chwil. W środę prezentujemy najważniejsze wydarzenia kwietnia, maja i czerwca 2010 roku.
Kwiecień był smutnym miesiącem dla polskiego i światowego olimpizmu. 10 kwietnia w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem zginął jedenasty w historii prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Piotr Nurowski. Miał złożyć hołd zamordowanym w Katyniu i Charkowie polskim żołnierzom-olimpijczykom. Jedenaście dni później w klinice w Barcelonie zmarł w wieku 89 lat honorowy prezes Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego i jeden z najbardziej wpływowych działaczy hiszpańskich w XX wieku Juan Antonio Samaranch. Funkcję szefa światowego ruchu olimpijskiego sprawował w latach 1980-2001.
Dużo radości przyniosły wiosną polskim kibicom występy drużyn klubowych. Na początku maja w rozegranym w Łodzi turnieju Final Four Ligi Mistrzów siatkarzy PGE Skra Bełchatów zajęła trzecią lokatę. Mistrzowie Polski przegrali półfinał z Dynamo Moskwa 1:3, a w spotkaniu o trzecią lokatę pokonali słoweński Ach Volley Bled 3:1. Triumfowało Trentino BetClic, które w finale zwyciężyło Dynamo 3:0. Pierwotnie turniej miał być rozegrany w dniach 10-11 kwietnia, ale ze względu na tragedię smoleńską został przełożony. Szansy na przesunięcie rywalizacji w Final Four Euroligi koszykarek nie miały zawodniczki Wisły Kraków. Musiały mimo żałoby wystąpić w rozgrywanym w Walencji turnieju. Zajęły w nim ostatnie, czwarte miejsce, ale sam awans był wielkim sukcesem krakowskiego klubu i polskiej koszykówki.
Maj był miesiącem obfitującym w wydarzenia piłkarskie. Trwało już powoli odliczanie dni do startu mundialu, gdy 22 maja rozegrano w Madrycie finał Ligi Mistrzów, w którym Inter Mediolan pokonał Bayern Monachium 2:0 po bramkach Argentyńczyka Diego Milito. Mecz był pożegnaniem z włoskim zespołem trenera Jose Mourinho, który - nie kryjąc łez - odchodził do Realu Madryt.
DEON.PL POLECA
Tydzień wcześniej zakończyła się rywalizacja o tytuł piłkarskiego mistrza Polski. Tytuł zdobył Lech Poznań, a wydarzenia przedostatniej kolejki, która przesądziła losy mistrzostwa, na długo pozostaną w pamięci kibiców w kraju. Liderująca w tabeli krakowska Wisła w 90. minucie meczu derbowego z Cracovią prowadziła 1:0, a ścigający "Białą Gwiazdę" poznański "Kolejorz" przegrywał 0:1 w Chorzowie z miejscowym Ruchem. Wydarzenia następnych kilkudziesięciu sekund odwróciły sytuację. "Pasy" zdołały wyrównać - zapewniając sobie utrzymanie w lidze - dzięki fantastycznej "główce"... obrońcy Wisły Mariusza Jopa, a Lech zdobywając dwa gole pokonał Ruch i objął prowadzenie w tabeli. Mecz ostatniej kolejki, z Zagłębiem Lubin, był formalnością.
W czerwcu, na początku letniego sezonu lekkoatletycznego, własny rekord świata pobiła Anita Włodarczyk. Podczas Europejskiego Festiwalu Lekkoatletycznego Enea Cup w Bydgoszczy Polka rzuciła młotem na odległość 78,30 m. Rekord - podobnie jak wcześniejsze najlepsze osiągnięcie polskiej zawodniczki podczas MŚ w Berlinie (2009 rok) - okupiony został kontuzją, tym razem kręgosłupa.
11 czerwca podczas towarzyskiego meczu piłkarzy ręcznych Polska - Chorwacja w Kielcach 28-letni Karol Bielecki doznał poważnego urazu w starciu z Josipem Valciciem. Przeszedł dwie operacje, ale nie udało się uratować jego lewego oka. Wydawało się, że zawodnik będzie zmuszony do zakończenia sportowej kariery. Powrócił jednak na boisko: 26 lipca zagrał w meczu charytatywnym "Lwów" z Resztą Świata, w którym zdobył trzy gole, a 31 sierpnia w Mannheim rzucił jedenaście bramek dla Rhein-Neckar Loewen w spotkaniu ligowym z Frisch Auf Goeppingen (28:26). Był to jego pierwszy oficjalny mecz od czasu kiedy stracił oko.
Więcej w: Świat
Skomentuj artykuł