Sensacja w Bełchatowie, ZAKSA bliżej brązu

inf. wł. / ŁK

Sensacja w Bełchatowie! W pierwszym meczu finału Plus Ligi faworyzowana PGE Skra Bełchatów przegrała 2:3 (-18, -16, 20, 26, - 12) z Jastrzębskim Węglem. W inaugurującym rywalizację o brązowy medal spotkaniu ZAKSY z Resovią lepsi kędzierzynianie.

Kibice w Bełchatowie, dla których jedną niewiadomą miały być rozmiary zwycięstwa gospodarzy, szybko zaczęli przecierać oczy ze zdumienia. Skra nie jest w najwyższej formie, co było widać już w meczach Final Four Euroligi. Jastrzębianie zaczęli od prowadzenia 2:0. Wyrównana gra toczyła się do pierwszej przerwy technicznej, ale po niej goście urządzili sobie polowanie na Stéphane Antigę, który został dwukrotnie zablokowany. Przewaga Węgla urosła do czterech punktów. Bełchatowianie nie mogli znaleźć pomysłu na bardzo dobrą grę rywali, a zwłaszcza Pawła Abramowa.

Pierwszy set padł łupem gości, a kto myślał, że od drugiej partii mecz potoczy się zgodnie z prognozami - srodze się przeliczył. Jastrzębianie ponownie dobrze rozpoczęli grę, prowadząc 4:0. W dalszej części seta Węgiel nadal demolował zaskoczonych gospodarzy, którzy ostatecznie przegrali do 16.

Bełchatowianom zajrzało w oczy widmo szybkiej porażki i wreszcie wzięli się do pracy. W polu zagrywki błyszczał Bartosz Kurek, goście mieli kłopoty z przyjęciem i skutecznym atakiem. W efekcie Skra wygrała trzeciego seta i wojnę nerwów w końcówce niesamowicie wyrównanej czwartej partii, w której Węgiel miał już piłkę meczową.

Gdy na początku tie breaka gospodarze zdołali wyjść na prowadzenie 4:1 zdawało się, że opanowali sytuację. Przewagę utrzymywali do zmiany stron. Wówczas jednak ponownie dał znać o sobie Abramow. Jego serwy pozwoliły gościom wyrównać, a błędy podenerwowanych gospodarzy dopełniły reszty, Jastrzębski Węgiel sensacyjnie wygrał w Bełchatowie z miejscową Skrą i w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzi 1-0.

W pierwszym meczu o brązowy medal Plus Ligi ZAKSA Kedzierzyn-Koźle pokonała Resovię 3:0 (13, 18, 23). Spotkanie zaczęło się od udanych akcji po obu stronach siatki. Wreszcie po asie serwisowym Tuomasa Sammelvuo gospodarze wyszli na prowadzenie 6:4. W kolejnych akcjach ZAKSA powiększała przewagę, wykorzystując słabą postawę Aleha Akhrema w przyjęciu. Goście byli bezradni, w efekcie przegrali seta do 13.

W drugiej partii kędzierzynianie prowadzili od pierwszych piłek. Choć w środkowej części Resovia zdołała odrobić część strat, przegrywając już tylko 11:13, to po czasie - wziętym przez trenera Krzysztofa Stelmacha - gospodarze odzyskali inicjatywę i wygrali do 18.

Ostatnia - jak się okazało - odsłona meczu to wyrównana walka z niewielkim wskazaniem na ZAKSĘ. Resovia zdołała doprowadzić w końcówce seta do remisu po 23, ale kolejne dwie piłki padły łupem podopiecznych Stelmacha. Po pierwszym meczu bliżej brązowych medali są siatkarze z Kedzierzyna-Koźla.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Sensacja w Bełchatowie, ZAKSA bliżej brązu
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.