MŚ 2010: Rozpacz Słowaków w doliczonym czasie

MŚ 2010: Rozpacz Słowaków w doliczonym czasie
Robert Vittek zdobywa gola dla Słowacji (fot. PAP/EPA/PAUL BUCK)
inf.wł/PR

W Rustenburgu w meczu grupy F piłkarskich MŚ Nowa Zelandia zremisowała ze Słowacją 1:1. W poniedziałek Włosi zremisowali z Paragwajem również 1:1, wszystkie drużyny w tej grupie mają więc taką samą ilość punktów oraz zdobytych i straconych bramek.

Słabiutka Słowacja kontra jeszcze słabsza Nowa Zelandia - tak trzeba ocenić zespoły, które zaprezentowały się w pierwszym z wtorkowych pojedynków piłkarskich MŚ. Patrząc realnie wygląda na to, że obie drużyny szybciutko zakończą swój udział w turnieju.

W 5 minucie głową uderzał Chris Killen, ale Jan Mucha, jeszcze do niedawna bramkarz Legii Warszawa, był na posterunku. Na akcję Słowaków trzeba było czekać prawie pół godziny. Piłkę od Vladimira Weissa otrzymał Stanislav Sestak, strzelił mocno, ale bez efektu bramkowego. W końcówce nasi południowi sąsiedzi nieco przycisnęli, lecz w swoich poczynania byli nieporadni, podobnie jak nieporadny był nowozelandzki golkiper Mark Paston. Ten ostatni kilka razy "popisał się" interwencjami, które mogły kosztować jego drużynę utratę gola. Słowacy nie umieli jednak wykorzystać kiepskiej postawy Pastona i jego kolegów.

Dopiero po przerwie przełamali niemoc. W 50 minucie Sestak dośrodkował z prawej strony, a Robert Vittek skierował głową piłkę do siatki. W dalszej fazie Słowacy nadal atakowali, lecz brakowało wykończenia akcji. W 88 minucie Muchę postraszył Shane Smeltz, ale piłka minęła bramkę.

Kiedy Słowacy myśleli już o zejściu do szatni, Winston Reid doprowadził ich do rozpaczy. W 3 minucie doliczonego czasu gry nowozelandzki obrońca wykorzystał świetne dośrodkowanie i główką pokonał bezradnego Jana Muchę.

0:1 Robert Vittek (50'), 1:1 Winston Reid (90+3')

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

MŚ 2010: Rozpacz Słowaków w doliczonym czasie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.