Papież "przyjął" na audiencji psa bernardyna

Papież "przyjął" na audiencji psa bernardyna
(fot. twitter.com)
KAI / pk

Papież Franciszek osobiście poznał bernardyna "Magnum". 17-miesięczny czworonóg z Szwajcarii był na dzisiejszej audiencji ogólnej w Watykanie.

- Gdy papież zobaczył "Magnum" zapytał, gdzie ma baryłkę, którą zazwyczaj bernardyny noszą na szyi - relacjonował Claudio Rossetti, opiekun psa. Wyjaśnił Franciszkowi, że "Magnum" jest jeszcze za mały aby ją nosić. Papież na to: "W takim razie jak będzie większy, musi raz jeszcze przyjechać tutaj z baryłką".

DEON.PL POLECA



"Magnum" i Rossetti byli na audiencji wraz z delegacją fundacji "Fondation Barry", która jest zaangażowana aby dom pielgrzyma i hodowla bernardynów na alpejskiej Wielkiej Przełęczy Świętego Bernarda zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Fundacja przejęła na przełęczy hodowlę słynnych bernardynów od ludzi, którzy nie byli w stanie dalej jej prowadzić. Rosetii jest jej przewodniczącym. Był zaskoczony, że Franciszek dobrze zna bernardyny, które mnisi mieszkający na przełęczy św. Bernarda po raz pierwszy użyli jako psów ratowniczych w 1750 r. Najsłynniejszy z nich nosił imię "Barry". Uratował on życie ponad 40 osobom. Zdechł w 1814 r.

Barnardyny nosiły na szyi beczułkę z brandy, aby ratowanym ludziom zapewnić łyk "eliksiru życia", co historycy uważają za legendę. Obecnie nie wykorzystuje się ich w ratownictwie, ale pełnią funkcje terapeutyczne.

Franciszek bardzo zainteresował się działalnością fundacji i udzielił jej papieskiego błogosławieństwa. - Dodało nam to bardzo odwagi - powiedział Rossetti.

Udział w audiencji członkowie zawdzięczają ambasadorowi Szwajcarii przy Stolicy Apostolskiej, Pierre-Yves Fux. Przełęcz położona jest na granicy szwajcarsko-włoskiej. Oba kraje wspierają dążenia fundacji, której starania o wpisanie na listę UNESCO trwają już od 15 lat.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież "przyjął" na audiencji psa bernardyna
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.