Monte Sant’Angelo - Góra Świętego Anioła

Monte Sant’Angelo - Góra Świętego Anioła
(fot. Sacred Destinations/flickr.com)
Logo źródła: Posłaniec Urszula Janicka-Krzywda

Santuario di San Michele Arcangelo lub San Michele di Gargano należy do najstarszych sanktuariów Europy. Znajduje się we włoskim miasteczku o nazwie Monte Sant’Angelo, czyli Góra Świętego Anioła. Leży ono na południu Włoch, w Apulii, na półwyspie Gargano, oblanym wodami Adriatyku. Jest to najwyżej położona (850 m npm) i najzimniejsza miejscowość na półwyspie. Z głębokiej doliny wiodą na stromy górski grzbiet porośnięty w większości lasami strome ścieżki i drogi.

Początki sanktuarium sięgają schyłku V i połowy VI w. W tym czasie trzykrotnie objawił się tutaj w skalnej grocie św. Archanioł Michał - Chrystusowy wojownik, zmagający się z szatanem. Przez całe średniowiecze czczono go na równi ze św. Jerzym jako patrona chrześcijańskiego rycerstwa.

DEON.PL POLECA




Ludzie zamieszkiwali półwysep Gargano już na wiele tysięcy lat przed narodzeniem Chrystusa, a samo wzgórze od niepamiętnych czasów było miejscem pogańskich kultów. Wiodły tędy stare szlaki komunikacyjne, między innymi do Manfredonii, osady (a potem miasta) San Giovanni Rotondo oraz w kierunku rozległych lasów Voresta Umbra, których pozostałości także dzisiaj są istotnym elementem tutejszego krajobrazu.

Według tradycji w latach 490-493 w grocie miały miejsce trzy objawienia. Legenda mówi, że pierwsze z nich było z udziałem gospodarza z osady Siponto, którego bydło pasło się na stokach wzgórza. Szukając zagubionego byka, ujrzał on klęczące zwierzę u wejścia do groty.

Gdy rozgniewany strzelił do niego z łuku, strzała w cudowny sposób zawróciła, raniąc strzelca. Gospodarz o całym zdarzeniu powiadomił biskupa, który, będąc przekonanym o niezwykłości zjawiska, nakazał w zarządzanej przez siebie prowincji trzy dni modlitw, postów i pokuty. Wieczorem ostatniego dnia biskupowi ukazał się Archanioł Michał, polecając mu, by poświęcił grotę. Nie uczynił on tego jednak, gdyż było to miejsce pogańskiego kultu.

Data drugiego objawienia nie jest pewna. Tradycja podaje, że miało ono miejsce w 492 r., zaś według historyków można je wiązać z latami 662-663 i z wojną prowadzoną przez Longobardów z muzułmanami. 8 maja 663 r. Longobardowie odnieśli zwycięstwo nad flotą nieprzyjaciela, przypisując je orędownictwu św. Michała. Archanioł zapowiedział je wcześniej, objawiając się biskupowi oblężonego miasta Siponto - św. Wawrzyńcowi. Być może zdarzenie to sprawiło, że wódz Longobardów - Rothari przyjął wiarę chrześcijańską. Według tradycji żona ostatniego longobardzkiego władcy Dezyderiusza wiele lat później poleciła zbudować w miejscu objawienia hospicjum dla pielgrzymów.

Trzecie objawienie było związane z poświęceniem groty. Zdecydował się na nie biskup wspomnianego już Siponto po zwycięstwie odniesionym za sprawą Archanioła. Wtedy to św. Michał oznajmił duchownemu, że on sam już dawno dokonał poświęcenia tego miejsca. Biskup wraz z siedmioma innymi biskupami z Apulli i z rzeszą wiernych udał się więc do groty z uroczystą procesją. W jej wnętrzu wszyscy ujrzeli kamienny ołtarz, a obok na skale odcisk stopy Archanioła. Odtąd grotę zaczęto nazywać Niebiańską Bazyliką, uważając ją za jedyną na świecie świątynię nie poświęconą ręką ludzką. Stała się ona celem licznych pielgrzymek.

Wiele wieków później, w 1650 r., sanktuarium św. Michała Archanioła rozsławiło cudowne zażegnanie szalejącej we Włoszech epidemii dżumy. Biskupowi Monte Sant’Angelo - Alfonsowi Puccinellemu, który w modlitwach błagał Archanioła o ratunek, ukazał się św. Michał. Polecił mu poświęcić kamyki z groty, każdy opatrzyć wyrytym znakiem krzyża i rozdać je wiernym, by zaraza nie miała do nich przystępu. Tak też się stało. Po tym wydarzeniu przed pałacem biskupim wierni wznieśli dziękczynne wotum - figurę św. Michała Archanioła.

Dzisiaj do Monte Sant'Angelo wiedzie wąska, pełna serpentyn, asfaltowa droga. Teren sanktuarium otacza kute, żelazne ogrodzenie, rozpięte pomiędzy murowanymi słupami. Tu uwagę przykuwa ośmiokątna, wyniosła dzwonnica zwana Wieżą Andegaweńską, zbudowana przez Karola I Andegaweńskiego w ostatnim ćwierćwieczu XIII stulecia. Posiada ona cztery kondygnacje z ozdobnymi gzymsami i arkadami. Przez bramę obok dzwonnicy droga wiedzie na tzw. górny dziedziniec, gdzie jest wejście do groty. Poprzedza je portyk zwieńczony trójkątnym frontonem z wnęką, w której widnieje figura św. Michała - kopia rzeźby znajdującej się w grocie. W głębi portyku znajduje się dwuczęściowe wejście o bogato dekorowanych, kamiennych, romańskich portalach, pochodzących z początków ubiegłego tysiąclecia. Zamyka je para wspaniałych drzwi z brązu, wykonanych w 1994 r. przez Michała Tiquino.

Grota jest dość obszerna, niska, o nieregularnym kształcie. Najważniejszym miejscem jest prezbiterium umieszczone na podwyższeniu. Nad wejściem skalnej świątyni widnieje napis: Oto dom Boży i brama do nieba. Za ołtarzem, w głębi, stoi figura . św. Michała Archanioła. Wyrzeźbiona na początku XVI w. w białym marmurze przedstawia go jako rzymskiego legionistę depczącego szatana. Miecz, który trzyma Archanioł, jest co roku niesiony w procesji w dniu św. Michała. Z okazji świąt figurę ozdabia się koroną i wkładaną na lewą rękę bransoletą z wizerunkiem orła.

Miasteczko Monte Sant'Angelo to plątanina stromych uliczek, schodów i placów. Zachowała się tutaj średniowieczna dzielnica Rione Junno, prawie nie zmieniona przez wieki. Najcenniejszymi zabytkami miasteczka obok samego sanktuarium są: górujący nad nim okazały zamek (zbudowany w IX w. dla obrony sławnego już wówczas miejsca kultu, obecnie częściowo zrujnowany) oraz baptysterium zwane -od wspomnianego już wodza Longobardów - grobowcem Rothari.

W ciągu stuleci sanktuarium św. Michała Archanioła odwiedzane było przez wielu papieży, a także przez wielu świętych. Wśród nich wymienić trzeba m.in. św. Franciszka z Asyżu, św. o. Pio oraz Sługę Bożego ojca świętego Jana Pawła II.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Monte Sant’Angelo - Góra Świętego Anioła
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.