Watykan: w środę rozpoczyna się synod biskupów na temat młodzieży

Watykan: w środę rozpoczyna się synod biskupów na temat młodzieży
(fot. Nils / Tyler Nix // Unsplash)
PAP / kk

W Watykanie rozpoczyna się w środę synod biskupów na temat młodzieży; potrwa prawie miesiąc. Nie będzie na nim tematów tabu - zapewniono. Obrady odbędą się w trudnym momencie dla Kościoła, gdy - jak przyznał papież Franciszek - spada zaufanie młodych ludzi.

Obrady XV Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów, które odbędzie się pod hasłem "Młodzi ludzie, wiara i rozeznanie powołania", zainauguruje msza pod przewodnictwem papieża.

Polski Kościół reprezentować będą: przewodniczący Konferencji Episkopatu arcybiskup Stanisław Gądecki, metropolita łódzki arcybiskup Grzegorz Ryś, przewodniczący Zespołu KEP ds. Nowej Ewangelizacji, a także przewodniczący Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży, biskup pomocniczy warszawsko-praski Marek Solarczyk.

W obradach udział weźmie ponad 260 ojców synodalnych. Poza tym będzie ponad 20 ekspertów i 49 audytorów, wśród nich 34 osoby w wieku od 18 do 29 lat ze wszystkich kontynentów. To bardzo mało - zauważył jeden z dziennikarzy na konferencji prasowej w Watykanie.

DEON.PL POLECA

Wkrótce odbędzie się Synod Biskupów poświęcony młodzieży. Kościół staje przed nowymi wyzwaniami >>

Przewidziana jest też obecność delegacji Kościołów niekatolickich.

Sekretarz generalny Synodu kardynał Lorenzo Baldisseri powiedział, że temat obrad jest dla Kościoła wyzwaniem. "Kościół nie boi się podejmowania wyzwań" - podkreślił przy tym.

Kardynał Baldisseri zauważył, że obrady zostały poprzedzone długimi przygotowaniami. "Było to przydatne, bo pozwoliło zrozumieć obecną sytuację młodzieży w świecie, a zatem umożliwi udzielenie odpowiedzi" - dodał 78-letni włoski hierarcha. "Dzisiaj - stwierdził - młodzież nie słucha, ale chce być słuchana".

Dla Franciszka to młodzi są w centrum Kościoła >>

"Młodzi ludzie chcą, by im towarzyszono, a nie by prowadzono ich w tradycyjny sposób; chcą być na pierwszej linii. Nie mają pracy, chcą pracy, chcą przestrzeni dla siebie, a niestety odmawia się im jej" - zauważył. "Będziemy dyskutować o wszystkich sprawach i problemach, nie będzie tematów tabu" - oświadczył kardynał.

Przyznał następnie: "W rzeczywistym życiu są narkotyki, jest seks, konsumpcjonizm, cały wirtualny świat, jest pornografia, homoseksualizm, jest wszystko; to są negatywne aspekty, a my chcemy też uwypuklić te pozytywne".

Dziennikarze pytali sekretarza Synodu, czy wpływ na jego przebieg będą miały skandale ujawniane w Kościele. Jego zdaniem sprawy te nie stanowią "przeszkody" do dyskusji. "To raczej okazja do niej" - zaznaczył.

Co się wydarzy na synodzie? Między odwagą a listą życzeń >>

O tym, jak trudno Kościołowi dotrzeć obecnie do młodzieży mówił pod koniec września w Tallinie papież Franciszek. Podczas spotkania z młodzieżą z Estonii przyznał: "Naprawdę musimy się nawrócić, aby odkryć, że aby być przy was, musimy skorygować wiele istniejących sytuacji, które w ostatecznym rozrachunku was odsuwają".

Franciszek podkreślił, że młodzi ludzie "są oburzeni skandalami seksualnymi i ekonomicznymi, nie widząc postawy zdecydowanego ich potępienia; nieumiejętnością odpowiedniego zrozumienia życia i wrażliwości młodzieży, spowodowanej brakiem przygotowania; czy też przypisywaniem jej tylko biernej roli".

Zapewnił, że Kościół chce odpowiedzieć na te apele i być "wspólnotą transparentną, gościnną, uczciwą".

To jest wyzwanie dla zbliżającego się Synodu >>

Podstawą obrad będzie ogłoszony w czerwcu dokument roboczy. Podkreślono w nim, że Kościół musi w sposób konkretny zmierzyć się z takimi "kontrowersyjnymi tematami jak homoseksualizm i gender, o których młodzi ludzie dyskutują już swobodnie".

W dokumencie zwrócono uwagę na to, że "wielu młodych katolików nie stosuje się do wskazówek Kościoła dotyczących seksualnej moralności" i że skandale podważyły wiarygodność Kościoła w oczach młodych ludzi. "W związku z nimi młodzież prosi Kościół o wzmocnienie swej polityki zerowej tolerancji wobec nadużyć seksualnych wewnątrz jego instytucji" - zaznacza się w dokumencie "Instrumentum laboris".

"Znaczna liczba młodych ludzi, pochodzących przede wszystkim z terenów bardzo zsekularyzowanych, nie prosi Kościoła o nic, ponieważ nie uważają go za rozmówcę ważnego w ich życiu (...). Niektórzy wręcz wyraźnie proszą, by zostawić ich w spokoju, bo uważają obecność Kościoła za kłopotliwą i irytującą" - zauważono. Słowa te papież powtórzył w Tallinie.

W dokumencie roboczym mowa jest też o tym, że "kwestia seksualności powinna być dyskutowana bardziej otwarcie i bez uprzedzeń".

Wśród zapowiedzianych tematów dyskusji jest też bezrobocie.

Młodzi w Watykanie: "papież poprosił nas, byśmy podnosili krzyk" >>

W materiałach przed obradami przytoczone zostały wypowiedzi młodych osób: "Za bardzo się boimy, a niektórzy z nas przestali marzyć". Jako powód do "alarmu" wymienione zostały takie zjawiska, jak szerzenie się uzależnień od: narkotyków, alkoholu, gier, internetu, pornografii, a także chuligaństwo, przemoc.

Duże zainteresowanie wywołał jeden z punktów, w którym mowa jest o "młodzieży LGBT". Kardynał Baldisseri wyjaśnił, że tego terminu użyła młodzież i dlatego został zacytowany.

W przygotowaniach do obrad uczestniczyło w Watykanie 300 młodych osób, wierzących i niewierzących z pięciu kontynentów. Kiedy Franciszek spotkał się z nimi, zwrócił uwagę na paradoks: na świecie panuje z jednej strony kult młodości, by nigdy nie minęła, a z drugiej strony młodzi ludzie spychani są na margines. "Młodzież trzeba brać na serio" - uważa papież.

Istotnym etapem przygotowań była ankieta przygotowana przez Watykan i rozesłana do episkopatów poszczególnych krajów. Sekretariat Synodu otrzymał około 100 tys. odpowiedzi, w tym 5,8 tysiąca z Polski.

Celem obrad ma być też "przebudzenie" duszpasterstwa młodzieży. Za realne zagrożenie uznano to, że - jak powiedział jeden z sekretarzy Synodu ksiądz Giacomo Costa - "młodzi nie będą ani z Jezusem, ani z Kościołem".

Niedługo przed rozpoczęciem zgromadzenia biskupów arcybiskup Filadelfii Charles Chaput zaapelował do papieża, by je odwołał. Jak ocenił, w związku z ujawnianymi skandalami "biskupi nie mają żadnej wiarygodności, by podjąć temat" młodzieży.

Arcybiskup Newark w USA, kardynał Joseph Tobin poinformował zaś, że nie przyjedzie do Watykanu na obrady. Jak wyjaśnił, nie może na tak długo opuścić swej archidiecezji, w której doszło do kryzysu na tle pedofilii.

"Młodzi ludzie nie są problemem, ale bogactwem" - podkreśla papież. Kolejny synod od początku jego pontyfikatu, po dwóch poświęconych rodzinie, potrwa do 28 października.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Szymon Żyśko

Zostaliśmy stworzeni na podobieństwo Boga, dlatego najbliżej Niego jesteśmy, będąc sobą.

Byli ludźmi takimi jak ty. Żyli intensywnie i kochali to, co robili. Ich historie to dowód na to, że niebo można odnaleźć tu i...

Skomentuj artykuł

Watykan: w środę rozpoczyna się synod biskupów na temat młodzieży
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.