"Ta pielgrzymka to nie nordic walking"

"Ta pielgrzymka to nie nordic walking"
fot. Wikimedia Commons / Okolice Madrytu. Camino de Madrid. Droga św. Jakuba
KAI / mm

Pielgrzymowanie do Santiago de Compostela to nie «nordic walking» - podkreśla ks. dr Piotr Roszak. Kapłan diecezji toruńskiej gościł w Wyższym Seminarium Duchownym w Bydgoszczy, gdzie wygłosił wykład pt. "Wszystkie drogi prowadzą do Composteli. Droga wiary i kultury na Camino de Santiago".

Duchowny jest założycielem interdyscyplinarnej Pracowni Szlaku św. Jakuba na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika, a także członkiem Rady Programowej ds. Camino de Santiago przy Marszałku Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Ks. dr Roszak podkreślił, że doświadczenie pielgrzymowania po Camino i nieoczekiwana popularność Szlaku św. Jakuba na przełomie tysiącleci inspirowały już wiele osób do napisania książek, pamiętnikarskich wspomnień czy nawet nakręcenia filmów fabularnych. - Wiele z tych publikacji, odwołując się do socjologicznych badań bazujących na ankietach wypełnianych przez pielgrzymów, stawia tezę, że religijne motywacje w ostatnich latach słabną. Podkreślają, że wirus sekularyzacji zainfekował "tę spektakularną arterię duchową chrześcijaństwa i mamy dziś do czynienia z «odsakralizowanym sacrum»".

Dlatego prelegent w swoim wystąpieniu sformułował kilka pytań: Czy rzeczywiście tak się dzieje i jest to jednoznaczne zjawisko? Czy można przeciwstawiać sobie wiarę i kulturę na Camino? Z jakimi wyzwaniami spotyka się chrześcijański pielgrzym, który w duchu pątniczej tradycji Camino udaje się w drogę do Composteli nie jako turysta, lecz jako pielgrzym na drodze ku świętości? - Odczucie, że Camino jest czymś więcej niż praktyką "nordic walking", jest oczywiste dla tych, którzy znają szlak, przeszli go lub mieszkają w jego bliskości i na co dzień mogą konfrontować tę rzeczywistość - zauważył założyciel interdyscyplinarnej Pracowni Szlaku św. Jakuba na UMK w Toruniu.

DEON.PL POLECA

Według ks. dr. Roszaka nie da się porównać wspomnianego szlaku z innymi ścieżkami edukacyjnymi czy szlakami tematycznymi. - Bo jest on wyprawą duchową, spotkaniem z łaską, która wnika w codzienny wysiłek i pot. Czasem to "wtargnięcie łaski" jest łagodne jak powiew wiatru, innym razem przypomina trzęsienie ziemi i dosięga pielgrzyma. Doświadcza on "łaski drogi", łaski spotkania z Bogiem, z drugim człowiekiem, łaski spotkania samego siebie. Camino to nie tylko droga, ale doświadczenie skrzyżowania wielu dróg, wewnętrznych i zewnętrznych, materialnych i duchowych, które przeżywa każdy pielgrzym, choć dokonuje się to z różną intensywnością w odmiennych etapach pielgrzymowania - stwierdził.

Prelegent podkreślił, że jednym z najistotniejszych wariantów tego doświadczenia jest spotkanie wiary i kultury na Jakubowym Szlaku. Mając na myśli pielgrzymowanie szlakiem do Santiago de Compostela, zwrócił uwagę chociażby na znaczenie aspektów wiary, liturgii, miłosierdzia, ciszy i piękna. Zdaniem kapłana, czasem ma się również wrażenie, że współczesny pielgrzym do Santiago to człowiek "dziwny", obcy w krainie wiary. - Ale to właśnie ta wiara jest bardzo potrzebna, aby uchwycić bogactwo tradycji. Bo wiara jest niczym "katalizator", który otwiera na nowe perspektywy, karmi i chroni przed pochopnym skupieniem na tym, co pozorne. Przesiewając tak rzeczywistość, pielgrzym ma okazję odkryć coś ważnego ze świata, w którym mieszają się dobre i złe informacje, a wszystko wydaje się sobie równe. Bez wiary Camino staje się "niejadalne", jest być może pięknie wyglądającą rutą pielgrzymkową, ale nienadającą się do spożycia i rozsmakowania - przekonywał.

Według biskupa bydgoskiego Jana Tyrawy, inicjatora spotkań organizowanych w Wyższym Seminarium Duchownym w Bydgoszczy, fenomenem czasu jest to, że na całym świecie wzmaga się ruch pielgrzymkowy. - Ten ruch w średniowieczu, a właściwie od zarania chrześcijaństwa budował i kształtował świadomość. Tworzył to, co nazywa się kulturą chrześcijańską. To jest znak, który dotyczy czegoś więcej niż tylko i wyłącznie codzienności życia. To znak, że człowiek żyje w różnych przestrzeniach zwyczajnych i nadzwyczajnych. Te nadzwyczajne dają o sobie znać i pozwalają człowiekowi przeżyć coś niezwykłego, kiedy wybiera się w tę szczególną drogę jaką jest pielgrzymka do Santiago de Compostela - dodał.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Ta pielgrzymka to nie nordic walking"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.