Wprowadzano prawo ograniczające aborcję

Wprowadzano prawo ograniczające aborcję
Wprowadzanie prawa ograniczającego aborcję (fot. KAI / Rafał Tracz)
KAI / ad

W obliczu przyjętej niedawno przez Kongres ustawy o reformie zdrowotnej dziesiątki stanów USA próbują wprowadzić do swojego ustawodawstwa poprawki, mające ograniczyć stosowanie aborcji. Najbardziej znaczące zmiany wprowadzono w stanie Nebraska.

Tamtejszy gubernator podpisał w tym miesiącu ustawę zakazującą dokonywania aborcji po 20. tygodniu ciąży ze względu na odczuwany przez dziecko ból. Obrońcy życia nie wykluczają, że ustawa zostanie zaskarżona przed Sądem Najwyższym przez środowiska proaborcyjne.

Co najmniej 22 inne stany mają już projekty ustaw antyaborcyjnych, w których wydłuża się wymagany czas na konsultacje przed ostatecznym podjęciem decyzji o losie nienarodzonego dziecka; 18 dalszych stanów chce z kolei rozszerzenia stosowania USG w okresie ciąży.

Parlamentarzyści Tennessee w ubiegłym tygodniu przegłosowali dodatkowe prawo uniemożliwiające finansowanie aborcji z budżetu państwa. Podobne kroki podjęło kilka innych stanów. W Oklahomie jedna z pięciu ustaw antyaborcyjnych, przyjętych w ubiegłem tygodniu, nakazuje lekarzom pokazanie kobiecie zdjęcia USG nienarodzonego dziecka. Kobieta ma prawo jednak odwrócić wzrok. Ustawę zawetował gubernator z Partii Demokratycznej, ale nie kończy to wysiłków ustawodawczych, by zmiany te wprowadzić w życie.

DEON.PL POLECA

Projekt ustawy w stanie Kansas mówi, że lekarze muszą przedstawić szczegółową diagnozę medyczną, usprawiedliwiającą tzw. późną aborcję. 15 kwietnia br. zawetował ten projekt gubernator. Natomiast w Utah nowe prawo określa samowolnie wywołaną aborcję jako zabójstwo. Jest to reakcja na szeroko dyskutowaną historię pewnej dziewczyny, która, chcąc wywołać u siebie poronienie, zapłaciła mężczyźnie 150 dolarów, by ją zbił.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Wprowadzano prawo ograniczające aborcję
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.