By życie nie wlokło się jak krowa

By życie nie wlokło się jak krowa
Józef Augustyn SJ

Im jestem starszy, tym szybciej upływa mi czas, a z nim i życie. To oczywiście wrażenie psychologiczne, bo czas dla wszystkich płynie jednakowo. Gdy nasz czas się kończy, umieramy. W zależności od tego, jak traktujemy życie, tak też traktujemy dany nam przez Boga czas.

Czas nie do nas należy i my nie mamy nad nim żadnej władzy. Nie możemy "zatrzymać" jednej sekundy i nie możemy też jednej sekundy "przyspieszyć". Ludzie, którzy naprawdę kochają swoje życie, szanują każdą jego chwilę i wykorzystują ją, by czynić swoje życie i życie swych bliskich dobrym i szczęśliwym. Ci zaś, którzy nienawidzą swego życia, zwykle marnują dany im czas. Obojętność w rodzinie, przemoc, chciwe szukanie pieniędzy, tanie zmysłowa konsumpcja - to wielkie marnowanie czasu i znak pogardy do życia: własnego i bliskich.

Mówimy niekiedy - czas to pieniądz. I to wiele wyjaśnia, dlaczego tak nerwowo się spieszymy i nie mamy czasu dla Boga, własnej rodziny, dzieci, przyjaciół, ludzi w potrzebie. Pracujemy po dziesięć i więcej godzin, bo zarobić więcej pieniędzy. Ale wielu spieszy się tylko w tygodniu. W weekend natomiast nudzą się jak mopsy i nie wiedzą, co zrobić ze sobą i swoim czasem; szaleją więc od piątku wieczorem do niedzieli, by od poniedziałku znowu harować w pośpiechu. Ale zarówno jedno jak i drugie, to wielkie marnowanie czasu i marnowanie życia. Po jednym i po drugim zostaje niesmak, pustka, jałowość i frustracja.

Dlaczego zachowujemy się tak destrukcyjnie? Ponieważ żyjemy "poza sobą". A kto żyje poza sobą, żyje poza swoim czasem. Gdy czas mierzymy pieniędzmi, już nad nim nie panujemy, ale panuje nad nim nasze konto bankowe. Gdy rezygnujemy z dysponowania naszym czasem z powodów zawodowych czy finansowych, stajemy się nieludzcy tak dla siebie, jak i dla bliskich. Czytałem ostatnio ankietę przeprowadzoną wśród przedszkolaków na temat: "Kiedy czujesz się samotny?". Pięciolatek powiedział: "Najbardziej czuję się samotny, jak mama wyjeżdża w delegacje, a tata długo nie wraca z praca i jestem z nianią. Ciocia jest fajna, ale najbardziej kocham mamę i tatę". Wielu mężczyzn nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo rani swoje dzieci, odpowiadając na ich prośby w sposób niecierpliwy, oschły, a niekiedy i brutalny.

DEON.PL POLECA

Czym powinniśmy mierzyć nasz czas? Bóg nam jasno to objawiał w pierwszym przykazaniu: Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił, [...] a bliźniego swego jak siebie samego (Pp 6, 5). W duchowości judaistycznej słowa te czczone są jak u nas Najświętszy Sakrament. Czas nasz tutaj na ziemi jest ściśle odmierzony. Psalmista mówi, że "zwyczajnie" żyjemy lat siedemdziesiąt, a osiemdziesiąt, gdy jesteśmy mocni. Zatem - "Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą / zostaną po nich buty i telefon głuchy / tylko co nieważne jak krowa się wlecze / najważniejsze tak prędkie że nagle się staje / potem cisza normalna więc całkiem nieznośna / jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy / kiedy myślimy o kimś zostając bez niego" (Ks. Jan Twardowski).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

By życie nie wlokło się jak krowa
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.