Jeździł na mechanicznym byku, grał na dudach, był "kapelanem traumy". Ten hierarcha łamie schematy!

Jeździł na mechanicznym byku, grał na dudach, był "kapelanem traumy". Ten hierarcha łamie schematy!
(fot. twitter.com/bishopcolumba)
cruxnow.com / df

Z jednej strony - nieustannie podkreśla znaczenie autentycznej radości Ewangelii. Z drugiej - nie ucieka przed najtrudniejszymi sprawami. Kim jest ten biskup?

"Australijski biskup grający na dudach mierzy się z wyzwaniami żartem i uśmiechem" - tak Crux zaczyna historię Columby Macbeth-Greena. Hierarcha jest biskupem pomocniczym diecezji Wilcannia-Forbes w Australii, skąd zresztą sam pochodzi. To szczególna diecezja - wielkością zbliżona do terytorium Francji, największa bez linii brzegowej ani miasta liczącego ponad 20 000 osób. W związku z tym musi czasem jechać przez kilka godzin, by dostać się do swojej katedry, a czasem - by świętować Mszę Zesłania Ducha Świętego dla 15 osób. Zdarza się też, że lata małym, 10-osobowym samolotem, aby udzielić bierzmowania trojgu dzieci.

"Kiedy wstąpiłem do zakonu, z którego nie są wybierani biskupi, pomyślałem, że uciekłem z Wilcannia-Forbes, ale okazało się, że nie!" - śmieje się Macbeth-Green. Jest paulinem - jednym z trzech przedstawicielu tego zakonu wśród wszystkich biskupów na świecie.

Zobacz też: Franciszek mianował najmłodszego biskupa na świecie. To Polak >>

DEON.PL POLECA

Jak sam przyznaje, to, że pochodzi z tego terenu, któremu teraz służy jako hierarcha, bardzo mu pomaga. Przede wszystkim - w zrozumieniu ludzi oraz ich wyzwań i problemów, z którymi się zmagają: izolacja, ekstremalne warunki pogodowe (od suszy po powodzie), a także warunki ekonomiczno-społeczne: skupowanie ziemi przez - jak pisze Crux "wielkie bezimienne międzynarodowe korporacje", przez co znikają rodzinne gospodarstwa.

Mimo że mierzy się z wieloma problemami w swoim duszpasterstwie, jednocześnie bardzo podkreśla znaczenie... śmiechu. "Problemy świata i Kościoła są liczne. Ale nie można zapominać o radości Ewangelii. To radość - a nie smutek Ewagelii!" - mówi. - "Jeśli jest coś śmiesznego, czemu się z tego nie śmiać?"

Potwierdza to w praktyce wieloma przykładami. Podczas otwarcia imprezy charytatywnej, hierarcha został zaproszony do jazdy na mechanicznym byku. Biskup Macbeth-Green podzielił się tym również na swoim facebookowym profilu:

Znany jest również z tego, że gra na dudach, ma psa Molly, uwielbia tańczyć - czego dowody również znajdują się na jego facebookowym i twitterowym profilu.

Australijski hierarcha udostępnił też zdjęcie polskich pielgrzymów idących na Jasną Górę:

"Jeśli nie znajdziesz codziennie czegoś, co sprawi, że się uśmiechniesz, nawet jeśli to tylko motyl, czegoś, co da ci prawdziwą radość - masz duchowy problem" - mówi dla Crux. - "Dostajesz się do wiru mroku, do którego wszyscy wokół ciebie zostaną wessani."

Dystans ten nie oznacza jednak, że biskup nie jest świadomy bólu spowodowanego skandalami związanymi z nadużyciami. Na pytanie, jak zachowuje się w stosunku do zgłaszających się ofiar, mówi stanowczo: "Trzeba się zamknąć i słuchać, rozmawiać, spędzić czas. (...) Kiedy ktoś cierpi, czasami nic nie zadziała. Ale możesz przejąć ich ból, być, płakać z nimi."

"Jeśli ktoś jest duszpastersko wrażliwy i świadomy, wie, co powiedzieć i kiedy to powiedzieć. Pozwala Duchowi Świętemu, aby go zainspirował" - wyjaśnia biskup Macbeth-Green.

Cały artykuł przeczytasz w TUTAJ >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
abp Wojciech Polak, Marek Zając

Bez kompromisów i skrępowania. Po ludzku

Czy Kościół powinien mieszać się do polityki? Czy Polska powinna przyjmować uchodźców? W jaki sposób mierzyć się z problemem pedofilii wśród księży? Co Kościół ma do powiedzenia kobietom, które...

Skomentuj artykuł

Jeździł na mechanicznym byku, grał na dudach, był "kapelanem traumy". Ten hierarcha łamie schematy!
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.