To słynące z cudów sanktuarium odwiedził Jan Paweł II. Uczynił w nim gest, który przeszedł do historii

To słynące z cudów sanktuarium odwiedził Jan Paweł II. Uczynił w nim gest, który przeszedł do historii
Jan Paweł II i Matka Boża z Ta’Pinu. Fot. Domena publiczna / Informacja prasowa biura MTA Warsaw
Informacja prasowa biura MTA Warsaw

Spuścizna św. Pawła nie jest jedynym powodem do odwiedzin Malty przez pielgrzymów z całego świata. Równie istotnym elementem przywiązania tego śródziemnomorskiego kraju do chrześcijaństwa jest Sanktuarium Matki Bożej z Ta’Pinu. Podczas swojej wizyty w maju 1990 na Malcie, Jan Paweł II odprawił mszę na dziedzińcu tej świątyni. Ale nie tylko. Do historii przeszedł jego gest.

Historia tego miejsca kultu odzwierciedla także wielokulturową i burzliwą historię Malty.

Na pierwsze jej ślady można natknąć się na początku XV wieku. Wówczas pochodzący z południowych Włoch Giovanni Calimera wraz z rodziną osiedlił się na wyspie Gozo. Wkrótce po zadomowieniu się, wznieśli oni kaplicę na wzgórzu w pośrodku swojej posiadłości w il-Wied ta' Għammar. Warto dodać, że do dziś stoi ona w tym samym miejscu.

Fot. Informacja prasowa biura MTA WarsawFot. Informacja prasowa biura MTA Warsaw

DEON.PL POLECA

Od Ta’Calimera do oblężenia Gozo

Pierwotnie kaplica była poświęcona Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny z Ta’Calimera (Calimera to miejsce we Włoszech, skąd pochodziła ta rodzina). Jednak finalnie wybrano nazwę Ta’Gentile - od imienia Gentile Calimera, jednego z trzech synów Giovanniego. Potomkowie tej rodziny przez dziesięciolecia opiekowali się kaplicą. Trwało to do 1551 roku - do czasu najazdu Turków osmańskich. Po nieudanej próbie zdobycia Malty, doszło do inwazji na sąsiednią wyspę Gozo. Turcy osmańscy osiągnęli swój cel, czego efektem było wzięcie 6-tysięcznej społeczności Gozo do niewoli. Zbiorowa pamięć została utracona, a wraz z nią opieka nad Ta’Gentile.

Przez lata ta kaplica niszczała. W 1575 roku będący z wizytą duszpasterską na wyspach maltańskich delegat apostolski biskup Pietro Dusina nakazał jej rozbiórkę. Jednak do niej finalnie nie doszło. Krąży legenda, która mówi o tym, iż kiedy robotnik zadał jej pierwszy cios kilofem, to złamał sobie rękę. Odczytano to jako boski znak, że kaplica powinna zostać zachowana.

Fot. Informacja prasowa biura MTA WarsawFot. Informacja prasowa biura MTA Warsaw

Drugie życie Ta’Gentile jako Ta’Pinu

W 1586 roku nowym właścicielem tej kaplicy został Pinu Gauci. Przejął on nad nią opiekę oraz zaczął zarządzać majątkiem kościelnym, który przylegał do jego posiadłości. Z czasem zmieniła ona nazwę z Ta’Gentile na Ta’Pinu. Oprócz odnowienia kaplicy, Pinu zlecił namalowanie dla niej nowego ołtarza. Zadanie to zostało powierzone Amadeo Perugino. Obraz został podarowany kaplicy w 1619 roku. Przedstawia on Najświętszą Maryję Pannę, czterech aniołów, czterech ewangelistów oraz apostoła św. Jakuba. Ołtarz w pełnej okazałości można oglądać i podziwiać po dziś dzień.

Miejsce cudów

To artystyczne dzieło religijne stało się punktem przełomowym, które sprawiło, że ta zwykła, wiejska kaplica przeistoczyła się w sanktuarium - rozpoznawalne na Malcie, jak i poza nią. Jest to związane z historią, która miała miejsce 22 czerwca 1883 roku.

Tego dnia, wracając do domu z pracy w pobliskich polach, 45-letnia Karmni Grima usłyszała tajemniczy głos dochodzący z kierunku kaplicy. Podążyła za nim. Po wejściu do kaplicy głos wydobywający się ze wspomnianego obrazu zaprosił Karmni do odmówienia trzy razy “Zdrowaś Maryjo” na cześć trzech dni, w których ciało Jezusa Chrystusa spoczywało w grobie. Okazało się, że Karmni nie była jedyną osobą, która "doświadczyła" głosu w kaplicy.

Jej wersję potwierdził Frangisk Portelli, który także przyznał się, że przeżył coś podobnego w tym okresie. Jednak nie skończyło się na tych dwóch zdarzeniach. W 1886 roku Vincenza Portelli - matka Frangisku - leżała na łożu śmierci. Frangisku postanowił (wraz ze swoimi braćmi) udać się do wspomnianej kaplicy po niebiańską pomoc. Poprosili on Najświętszą Dziewicę o pomoc dla umierającej matki. Pod tej modlitwie Vincenza Portelli wyzdrowiała.

Historie Karmni i Frangiska oraz cudowne uzdrowienie Vincenzy Portelli spowodowały, że do tego miejsca zaczął płynąć coraz większy strumień pielgrzymów. Z czasem było ich tylu, że msze zaczęto odprawiać na zewnątrz kaplicy pod prowizorycznym baldachimem.

Fot. Informacja prasowa biura MTA WarsawFot. Informacja prasowa biura MTA Warsaw

Z kaplicy do bazyliki

Budowa nowego sanktuarium rozpoczęła się 1920 roku. Została ona ukończona i poświęcona w 1932 roku. Za neoromański i gotycki styl tej bazyliki odpowiadał architekt Andre Vassallo. Sanktuarium zachwyca nie tylko wewnątrz (mozaiki, witraże), ale również na zewnątrz.

Plac bazyliki jest otoczony ścianami pokrytymi mozaikami autorstwa jezuity - ojca Marko Rupnika. Przedstawiają one tajemnice różańca. Są one formą zaproszenia do modlitwy dla pielgrzymów. Na placu można natknąć się również na charakterystyczne posągi z brązu. Przedstawiają one Karmni Grimę, Frangisku Portelliego oraz Francisa Mercieca - osobę, która uzdrowiła wielu ludzi w imię Matki Bożej z Pinu.

Obok kościoła znajduje się małe muzeum, w którym znajdują się dowody na cudowne uzdrowienia ludzi - po ich prośbach o wstawiennictwo skierowane do Madonny Ta' Pinu.

Rola papieża-Polaka

Sanktuarium stało się bardziej popularne wśród katolików na całym świecie dzięki Janowi Pawłowi II. Podczas swojej wizyty w maju 1990 na Malcie, papież-Polak odprawił mszę na dziedzińcu bazyliki. Ale nie tylko. Do historii przeszedł jego gest. Jan Paweł II umieścił aureolę ze złotych gwiazd wokół głowy Madonny z Pinu - na ołtarzu podarowanym przez Pinu Gauci w 1619 roku.

Papież-Polak zapoczątkował tradycję wśród kolejnych papieży. Dla każdego z nich wybierającego się na Maltę, wizyta w Bazylice Ta’Pinu to rzecz święta wraz trzykrotnym odmówieniem "Zdrowaś Maryjo".

Źródło: Informacja prasowa biura MTA Warsaw

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Stanisław Radoń

Medytacja z powrotem do źródeł

Z jednej strony cieszy duża popularność różnych szkół medytacji, z drugiej budzi zaniepokojenie. Niepokoi nawet kliniczna koncepcja uważności (ang. mindfulness), czyli tzw. świeckiego modelu medytacji. Owo zaniepokojenie wyrażają nie tylko...

Skomentuj artykuł

To słynące z cudów sanktuarium odwiedził Jan Paweł II. Uczynił w nim gest, który przeszedł do historii
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.