Nick Vujicic: Moja radość to nie mechanizm obronny. Bycie Dzieckiem Bożym jest jej przyczyną

Nick Vujicic: Moja radość to nie mechanizm obronny. Bycie Dzieckiem Bożym jest jej przyczyną
Nick Vujicic i Dallas Jenkins (The Chosen/Youtube)
Youtube/aw

Nick Vujicic to australijski ewangelizator i mówca motywacyjny. Urodził się z całkowitym wrodzonym brakiem kończyn. Obecnie Nick prowadzi wykłady na temat wiary w Boga, motywacji i niepełnosprawności. Inspiruje innych. W wywiadzie dla Dallasa Jenkinsa - reżysera serialu „The Chosen”, opowiada swoją historię i drogę, jaką przeszedł, by znaleźć się w miejscu, gdzie jest obecnie.

Nick Vujicic urodził się w Australii jako najstarsze dziecko pastora i pielęgniarki. Był jednym z pierwszych niepełnosprawnych uczniów uczęszczających do szkoły razem z pełnosprawnymi. Wcześniej zakazywało tego prawo stanu Wiktoria.

- Moja mama była bardzo odważna. Posłała mnie - dziecko, które potrzebowało specjalnego traktowania ze względu na moją fizyczną niepełnosprawność - do zwykłej szkoły. Tam rówieśnicy znęcali się nada mną ze względu na to, że nie miałem rąk i nóg - mówi mężczyzna, odpowiadając na pytanie Dallasa Jenkinsa o to, kiedy dotarło do Nicka, że nie ma rąk i nóg. 

Podkreśla, że będąc dzieckiem, ciężko jest dokładnie spostrzec, czego nam brakuje i czym różnimy się od reszty. I tak właśnie było w jego przypadku.

DEON.PL POLECA


Nie było mu lekko, a okres szkolny był to dla niego długim procesem emocjonalnych upadków i wzlotów w próbie poszukiwania szczęścia. Regularnie uświadamiano mu, że jest niepełnosprawny.

W jego głowie zaczął pojawiać się wówczas lęk przed odrzuceniem, podważanie własnej wartości i sensu życia.

W każdą niedzielę Nick słyszał w kościele, że Bóg go kocha. Nie rozumiał jednak dlaczego skoro Bóg kocha swoje stworzenie i może wszystko, nie podaruje mu rąk i nóg. I te pytania pozostawały głuche, bez odpowiedzi a w jego głowie zaczęły się kłębić się ciemne myśli, że nigdy nie będzie szczęśliwy, nie znajdzie miłości swojego życia.

- To pokazuje że w chwilach słabości takich jak moja, ludzie zostawieni bez odpowiedzi na trudne dla nich pytania, pozwalają mrocznym szeptom zdominować nasze myślenie - opowiada Nick.

Dzięki wyobrażeniu sobie swojego końca i myśli o swoich rodzicach, Vujicic postanawia żyć dalej i staje się wdzięczny Bogu za tę myśl. Mimo braku odpowiedzi i cierpienia, z którym wiedział, że przyjdzie mu się zmierzyć.

- W wieku 13 lat otrzymałem życiową lekcję. Zraniłem się w „stopę” (zdeformowaną stopę z dwoma palcami - red.) na tyle poważnie, że nie mogłem chodzić przez 3 tygodnie. Patrząc się w sufit, dziękował Bogu za swoją „stopę” i obiecał, że już nigdy nie będę miał do Niego pretensji o swój wygląd - mówi.

W życiu Nicka ważnym momentem było przeczytanie opowieści o uzdrowieniu niewidomego z Ewangelii Św. Jana.

Nie sam cud uzdrowienia był dla niego inspiracją, ale wiara tego niewidomego człowieka, który słysząc polecenia Jezusa nie zadawał pytań i bez wahania zrobił co mu nakazano. Krótko potem odzyskał wzrok.

- Jeśli Bóg dałby nam wgląd w swój plan, to po co wierzyć? - podkreśla Nick.

Przełamywanie stereotypów

Widok niepełnosprawnego uśmiechniętego i pełnego życia człowieka, takiego jak Nick, obala stereotyp, że osoba niepełnosprawna powinna być smutna i nieszczęśliwa.

- Świat mówi, że bycie pozytywnym to mechanizm obronny, lecz to nie powód. Bycie Dzieckiem Bożym, to jest przyczyna mojej radości i pozytywnego podejścia - zaznacza.

Mężczyzna podkreśla, że przełamanie tego stereotypu jest możliwe dzięki wierze w Boga.

- Bóg w ten sposób chce pokazać, że jeśli nie zmienia człowieka fizycznie, to chce użyć jego niepełnosprawności tak, by pokazać, że człowiek bez kończyn może nieść chwałę Pana, ale też każdy zdeterminowany człowiek - dodaje.

- Nie mów Bogu jak wielkie są twoje problemy, powiedz swoim problemom, jak wielki jest Bóg - mówi Vujicic.

- Lepiej nie mieć nóg i rąk niż wychowywać się w złym domu - wyznaje mówca motywacyjny, który w ten sposób Nick od lat przemawia do ludzi. Młodzieży chce pokazać, że z każda trudna rodzinna sytuacja, może zostać przemieniona.

- Dzieci rozwodników zamiast czekać na cud, mogą być cudem dla swoich przyszłych rodzin, ponieważ wiedzą jakie to błogosławieństwo mieć dwóch, kochających się rodziców - mówi.

Mężczyzna opowiedział również o swoim spotkaniu podczas jednej z jego mów motywacyjnych z chłopcem, który miał tę samą przypadłość co on. To spotkanie mocno go poruszyło i we wspomnieniach wrócił do swojego dzieciństwa i poczuł, że może powiedzieć drugiemu niepełnosprawnemu, że jeśli Bóg miał dla niego plan to ma go również dla tego chłopaka.

Na koniec wspominał, że na własne oczy widział aż trzynaście Bożych cudów.

Nick ożenił się z pełnosprawną kobietą, mają czworo dzieci.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Raniero Cantalamessa OFMCap

Droga wiary jest zapisana w Credo

Dla chrześcijan Credo to znacznie więcej niż recytowanie dogmatu. To publiczne wyznanie, że prawdy wiary stały się treścią ich życia. Czy jesteśmy świadomi, co tak naprawdę deklarujemy, ilekroć powtarzamy...

Skomentuj artykuł

Nick Vujicic: Moja radość to nie mechanizm obronny. Bycie Dzieckiem Bożym jest jej przyczyną
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.