Ksiądz: nie róbcie z Pierwszej Komuniii "orgii materializmu"

Ojciec O’Kane powiedział, że wiele dzieci nigdy nie wraca do Kościoła po Mszy pierwszokomunijnej. Kapłan w ostrych słowach skrytykował rodziców, którzy redukują uroczystość Pierwszej Komunii ich dziecka do "orgii materializmu z miniaturowymi nowożeńcami".

Ojciec O’Kane, proboszcz parafii w Ballymagroarty w Irlandii Północnej, stwierdził, że wielu rodziców przygotowują swoje dzieci tylko dlatego, że robią tak wszyscy inni.

>> Dziecko przyjechało na Pierwszą Komunię limuzyną jak z "Warsaw Shore"

- Być może jest to tylko nieszkodliwa tradycja, która utrzymuje rodziny "w klubie", do którego, mimo jego wad, chcą należeć. Być może rodzice nie chcą, żeby ich dziecko się nie wyróżniało lub ich motywacją jest chęć urządzenia imprezy". - mówi ojciec O’Kane. - Ale wtedy cała uroczystość zostaje zredukowana do orgii sentymentalizmu i materializmu z miniaturowymi nowożeńcami, dmuchanymi zamkami i opróżnionymi kontami bankowymi - dodał kapłan.

Proboszcz, na stronie internetowej parafii, przypomniał rodzicom, że prosząc o chrzest, zobowiązali się do "wprowadzenia ich w praktykę wiary". - Ta obietnica będzie dotrzymana tylko wtedy, gdy Pierwsza Komunia nie będzie tylko jednorazową okazją do pobytu w Kościele, ale początkiem nowego etapu w rozwoju wiary. Mówiąc wprost, musicie przywieźć je w następną nadzielę na Mszę i w każdą kolejną - pisze o. O’Kane. - Dzieci są jak bibułka, chłoną wszystko, co widzą i słyszą - dodał ksiądz.

>> Mój syn poprosił o wyjątkowy prezent pierwszokomunijny

W 2015 roku ojciec O’Kane wezwał szkołę do zakończenia "linii produkcyjnej", przygotowującej dzieci do Pierwszej Komunii.

Stwierdził wtedy, że ze 121 dzieci, którzy przystąpili wtedy do Pierwszej Komunii, tylko 20 powróciło do kościoła w następną niedzielę. Nazwał tę sytuację "głęboko rozczarowującą".