Ks. Lombardii i liście do Kościoła w Chinach

KAI / drr

„Chiny są blisko” - taki tytuł, zapożyczony od głośnego filmu z lat 60. włoskiego reżysera Marco Bellocchio, nadał swemu komentarzowi dla tygodnika watykańskiego ośrodka telewizyjnego „Octava dies” dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej, ksiądz Federico Lombardi. Nawiązuje w nim do niedawnego listu prefekta Kongregacji Ewangelizacji Narodów kardynała Ivana Diasa do biskupów i kapłanów Kościoła katolickiego w Chinach.

- Kto myśli o Kościele w Chinach tylko pod kątem politycznym czy relacji dyplomatycznych, może go nie zrozumieć - uważa ks. Lombardi. Przypomina, że kardynał Dias „mówi w punktu widzenia duszpasterstwa, mówi o świadectwie, jakie biskup i kapłan dać muszą nade wszystko jako mężowie Boży i jako ludzie dla innych”.

- Mówi o modlitwie i o sprawowaniu Eucharystii, mówi o bezinteresownej służbie najmniejszym i ubogim, grzesznikom, wszystkim za przykładem Jezusa. Mówi o jedności z Ojcem Świętym w Kościele jako gwarancji wolności w przylgnięciu do prawdy i autentycznej tradycji - powiedział ks. Lombardii.

- Prawdopodobnie, w świetle własnego doświadczenia, wierni i pasterze Kościoła w Chinach są we wspólnocie kościelnej najbardziej świadomi tych problemów - podkreśla rzecznik prasowy Watykanu, który zwraca uwagę, że w tym samym liście jest również mowa o konieczności „cierpliwego i odważnego przezwyciężania podziałów”, które są „następstwem grzechu”.

- Tego grzechu – jak przypominał ostatnio wielokrotnie papież – który jest dla Kościoła najgroźniejszym niebezpieczeństwem. Niebezpieczeństwem, które pochodzi od wewnątrz i jest gorsze od tych, które pochodzą z zewnątrz - powiedział ks. Lombardi.

Cytując wezwanie kard. Diasa do chińskich biskupów i księży, aby uparcie dążyli do świętości, jedności i komunii, ksiądz Federico Lombardi stwierdza na koniec, że „solidaryzujemy się z nimi na tej drodze, która jest także nasza”.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ks. Lombardii i liście do Kościoła w Chinach
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.