Hans Zollner SJ: Profesjonalizacja działań Kościoła na rzecz przeciwdziałania nadużyciom

Hans Zollner SJ: Profesjonalizacja działań Kościoła na rzecz przeciwdziałania nadużyciom
Hans Zollner SJ, dziekanem nowo utworzonego Instytutu Antropologii na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie (fot. IADC media/YouTube)
Signum

- Kształt Kościoła, jaki znamy z XX wieku, bardzo się zmieni. Będzie to Kościół słabszy i uboższy. Będziemy musieli pożegnać się z wieloma instytucjami i wpływami. Zobaczymy z czasem, w jakim kierunku pójdzie rozeznanie duchowe w Kościele po tym wielkim kryzysie - mówi o. Hans Zollner SJ, szef Instytutu Antropologii na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.

Ulf Jonsson SJ: Czy może nam ojciec przybliżyć rozwój pracy swojego instytutu w zakresie ochrony nieletnich, jaki dokonał się w ostatnich kilku latach?

Hans Zollner SJ: Ostatnie trzy lub cztery lata były dla nas bardzo ważne, ponieważ zauważyliśmy, że Centrum Ochrony Dzieci (Centre for Child Protection, CCP), które zostało założone w Rzymie w 2012 r., przechodziło zmiany, zarówno pod względem merytorycznym, jak i strukturalnym. W ostatnich latach w debacie publicznej, a także w dyskusjach wewnątrz Kościoła, pojawiły się nowe tematy związane z ochroną nieletnich przed nadużyciami. Na przykład od kilku lat coraz wyraźniej mówi się, że wykorzystywanie seksualne jest w zasadzie formą nadużycia władzy, i dotyczy to także tzw. nadużyć duchowych. Inne przykłady to ruch #MeToo i sprawa nadużyć byłego kardynała McCarricka wobec seminarzystów, a także sprawa nadużyć wobec sióstr zakonnych, którą poruszył sam papież. Wszystko to sprawiło, że stało się jasne, iż należy zająć się także innymi grupami, nie tylko dziećmi i młodzieżą.

Uświadomiło nam to konieczność zajęcia się czynnikami instytucjonalnymi i organizacyjnymi, które sprzyjały nadużyciom, a przynajmniej im nie zapobiegały. Chodzi też o kwestie systemowe, o to, jak rozwiązać problem tuszowania nadużyć w strukturach kościelnych. W tym sensie problemy systemowe stały się bardziej widoczne. Oznacza to, że musieliśmy zrestrukturyzować naszą pracę. 

DEON.PL POLECA


Określił ojciec obecną sytuację jako podwójny kryzys. Jak to powinniśmy rozumieć?

- Tak, jak to się często podkreśla w Ameryce Północnej, rzeczywiście jest to podwójny kryzys: kryzys nadużyć i kryzys ich tuszowania. Wyjaśniło nam to kilka nowo opracowanych raportów. Na przykład obszerny raport zamówiony przez Konferencję Episkopatu Francji. Przerażająca była nie tylko wielka liczba ofiar, o jakich tam mowa, ale także słaba i nieodpowiednia reakcja instytucji Kościoła na te nadużycia. Potwierdził to również raport monachijski. Oprócz dużej liczby ofiar, szczególnie uderzył mnie fakt, że żaden z siedmiu arcybiskupów przebywających w Monachium od 1945 r. do dziś nie zrobił wszystkiego tak, jak należało. Co więcej: wszystkie siedem osób wielokrotnie popełniało podobne błędy, a niektóre z nich były rażące. Stawia to poważny zarzut wobec instytucji, która sama o sobie mówi, że staje w obronie tych, którzy potrzebują większej ochrony, czyli wobec osób szczególnie bezbronnych.

Działania związane z ochroną przed nadużyciami są obecnie kontynuowane w nowych formach organizacyjnych. Jak to wygląda obecnie?

- W ciągu ostatnich kilku lat stało się dla nas jasne, że nie możemy poprzestać na ochronie dzieci. Choć nazwa Centrum Ochrony Dziecka rozpowszechniła się od 2012 roku i przyjęła się w kontekście kościelnym na arenie międzynarodowej, jednak musieliśmy z niej zrezygnować, ponieważ nie obejmuje ona już całego zakresu zagadnień, którymi się obecnie zajmujemy. A są to zagadnienia z zakresu psychologii i socjologii, kwestie prawne, a także zagadnienia z zakresu nauk o organizacji. Dlatego musieliśmy poszukać nowej nazwy, równocześnie też nowej formy organizacyjnej. Od początku CCP było częścią Instytutu Psychologii Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie. Jednak od 2019 r. nie ma już takiej możliwości, ponieważ CCP stało się samodzielną jednostką akademicką.

W porozumieniu z administracją uniwersytecką i przełożonymi zakonu jezuitów, około dwa lata temu podjęto decyzję o utworzeniu w ramach Uniwersytetu Gregoriańskiego odrębnego instytutu, aby merytorycznie i organizacyjnie sprostać temu rozwojowi. Nowa jednostka nosi nazwę: Instytut Antropologii. Studia Interdyscyplinarne nad Godnością Człowieka i Opieką (IADC – Institute of Anthropology. Interdisciplinary Studies on Human Dignity and Care). Oficjalna inauguracja miała miejsce 14 października 2021 r. Wtedy odbyło się uroczyste otwarcie Instytutu przez o. Arturo Sosę, Przełożonego Generalnego Towarzystwa Jezusowego oraz przez kardynała Giuseppe Versaldiego, Prefekta Watykańskiej Kongregacji Edukacji Katolickiej. Instytut zajmuje się interdyscyplinarnymi badaniami nad godnością człowieka i opieką nad osobami bezbronnymi. Skupi się on na dwóch głównych nurtach tematycznych: 1) przemoc w różnych jej formach, zapobieganie nadużyciom i opieka (Safeguarding) 2) rozwijanie i promowanie antropologii z naciskiem na godność człowieka. Oznacza to, że nasze kompetencje są teraz szersze, ponieważ nie chodzi tylko o zapobieganie przemocy, ale także o pozytywne promowanie pełnego szacunku obrazu ludzkości.

Jakie rodzaje szkoleń oferuje obecnie IADC?

- Praca wykonana w ostatnich latach pozwoliła na profesjonalizację naszej działalności. Jako instytut akademicki mamy własnych profesorów, prowadzimy działalność dydaktyczną i badawczą oraz możemy nadawać stopnie naukowe, w tym doktoraty. Nasza oferta szkoleniowa wygląda następująco: oferujemy jednosemestralny kurs w języku hiszpańskim i angielskim dla personelu zajmującego się ochroną przed nadużyciami (tzw. dyplom z ochrony przed nadużyciami) oraz dwuletni pełnowymiarowy kurs szkoleniowy na poziomie magisterskim w zakresie ochrony. Obecnie mamy dwóch doktorantów. Już wcześniej na Uniwersytecie Gregoriańskim byli doktoranci, którzy zajmowali się tymi zagadnieniami, np. w dziedzinie psychologii, teologii i prawa kanonicznego. Teraz jednak w nowym instytucie możemy zgromadzić bardziej specjalistyczną wiedzę na temat tych zagadnień.

Równocześnie stale rozwijamy nasz podstawowy zakres pracy, tzw. program blended learning. Jest to program realizowany we współpracy z naszymi instytucjami partnerskimi w różnych krajach. Lokalne instytucje oferują kursy na terenie ich kampusu, a my udostępniamy materiały online w sześciu różnych językach na temat szeroko pojętego zapobiegania nadużyciom. Program obejmuje m.in. praktyczne, kanoniczne i teologiczne aspekty zapobiegania nadużyciom. Do tej pory naszymi partnerami były prawie wszystkie kościelne instytucje akademickie na całym świecie. Instytucje partnerskie zobowiązują się do przekazywania treści, których my nie jesteśmy w stanie uwzględnić, np. aspektów specyficznych dla danej kultury oraz przepisów prawa krajowego, które obowiązują w danym miejscu. Ponadto instytucje partnerskie powinny zapewnić uczestnikom kursu konieczne wsparcie na poziomie personalnym. Jest to nasz model szkoleniowy, który w ciągu ostatnich dziesięciu lat organizowaliśmy w różnych wersjach. 

Wasz instytut działa oczywiście w szerokim zakresie na poziomie międzynarodowym.

- Tak, to są właśnie kwestie, którymi należy się zająć w skali globalnej. Nasze działania nie ograniczają się do oferowania kursów w różnych językach. Ważną doroczną konferencją katolicką na temat ochrony przed nadużyciami na świecie, w którą również jesteśmy zaangażowani, jest Międzynarodowa Konferencja Ochrony przed Nadużyciami (International Safeguarding Conference, ISC). Jest to wydarzenie organizowane z myślą o osobach zaangażowanych w działania praktyczne, na przykład dla odpowiedzialnych za rozwój polityki ochrony w diecezji.  Dwa lata temu założyliśmy również Global Safeguarding Alliance (GSA). Jest to niezależna federacja ośmiu katolickich instytucji akademickich z Australii, Meksyku, Polski, Ghany, Anglii, Chile, Indii i Filipin, które współpracują ze sobą w kwestiach związanych z ochroną przed nadużyciami.

Czy współpraca międzynarodowa obejmuje badania naukowe?

- Realizujemy różne projekty badawcze, zawsze o charakterze międzynarodowym i interdyscyplinarnym. Na przykład we współpracy z jednym z afrykańskich uniwersytetów chcemy dowiedzieć się, jak najlepiej chronić sieroty, które dorastają w domach dziecka lub rodzinach zastępczych. Realizujemy także projekt dotyczący skuteczności ochrony. Widzimy, że ogólnie rzecz biorąc środki zapobiegawcze są skuteczne, gdy się je stosuje, ale dlaczego akurat one są skuteczne, nie jest takie jasne. Chcemy spróbować dowiedzieć się, które środki są szczególnie skuteczne w zapobieganiu nadużyciom.

Jest ojciec także członkiem papieskiej komisji Tutela minorum. Czy może nam ojciec powiedzieć coś o swojej pracy?

- Jestem jej członkiem od samego początku, od marca 2014 r., kiedy papież Franciszek mianował najpierw ośmiu, a potem kolejnych siedmiu członków. Jej zadaniem jest doradzanie papieżowi w kwestiach związanych z zapobieganiem nadużyciom. Na samym początku zostałem wyznaczony jako osoba odpowiedzialna za kształcenie i szkolenie liderów kościelnych. Bardzo dobrze łączy się to z moimi licznymi wykładami na ten temat, jakie poprowadziłem już w 70 krajach. Zorganizowaliśmy też kilka konferencji, niektóre na Uniwersytecie Gregoriańskim, niektóre w Watykanie, a w październiku 2021 r. w Warszawie odbyła się ważna konferencja dla Kościołów Europy Środkowej i Wschodniej. Najważniejszym znakiem ze strony Komisji jest samo jej istnienie: Papież Franciszek pokazał w ten sposób, że Safeguarding jest i pozostanie sprawą ważną dla całego Kościoła.

Jak pandemia koronawirusa wpłynęła na ojca działalność?

- Pandemia początkowo utrudniła lub wręcz uniemożliwiła wiele naszych działań, takich jak organizowanie kongresów i konferencji międzynarodowych. Silne skoncentrowanie się na pandemii zmniejszyło także wrażliwość na problem nadużyć w ogóle, także w kręgach kościelnych. Wydaje się jednak, że w tym czasie sytuacja uległa zmianie. W kilku krajach, np. w Hiszpanii i Portugalii, zaczęto się już bardziej systematycznie zajmować tymi zagadnieniami. A we Francji kilka miesięcy temu Kościół przedstawił dokładne studium przygotowane przez niezależnych ekspertów. Jednak w Europie Wschodniej nadal niechętnie podejmuje się tego typu działania.

Jedno z pytań, które w ciągu ostatnich dwóch lat wyraźnie wysunęło się na pierwszy plan, brzmi: Co właściwie oznacza "pogodzenie się z przeszłością”? Co oznacza "pogodzenie się" dla ofiar, dla sprawców, dla mających władzę w Kościele i co oznacza kroczenie drogą ku uzdrowieniu? Odpowiedzi na te pytania mają wpływ na sposób, w jaki człowiek stawia czoło kryzysowi. Można tu wspomnieć o raportach-ekspertyzach, które w ostatnich latach zostały przygotowane we Francji oraz w niemieckich archidiecezjach Monachium i Kolonii. Podczas gdy nowa, druga ekspertyza z Kolonii zawiera jedynie ocenę czysto prawną, dwie pozostałe uwzględniały także inne aspekty, np. moralne i systemowe.

Należy zadać sobie pytanie, czy czysto prawna ocena nadużyć może być wystarczająca dla Kościoła? Kościół chce wymierzać sprawiedliwość nie tylko w kwestiach czysto prawnych.

Jak należy postępować, gdy okaże się, że przełożeni kościelni dopuścili się nadużyć lub tuszowali je w przeszłości? Czy należy odebrać im przyznane tytuły i nagrody? I czy ich groby należy pozbawić oznak przyznanych im odznaczeń i zaszczytów? Wiąże się to również z faktem, że w dawnych czasach kwestie te oceniano inaczej niż dzisiaj. A co zrobić z tzw. "przypadkowymi przechodniami", czyli osobami, które wiedziały o nadużyciach, ale nic nie zrobiły? Musimy także odpowiedzieć na te pytania.

Sposób radzenia sobie z tymi pytaniami na pewno różni się w poszczególnych krajach.

- Tak, oczywiście, że tak. Na przykład w Niemczech kwestie nadużyć seksualnych i duchowych są obecnie omawiane w ramach drogi synodalnej. Niektórzy w innych krajach uważają, że debata w Niemczech jest instrumentalizowana w celu przeforsowania pewnych postulatów kościelno-politycznych. Oczywiście, jest to uzasadniona obawa.

Jednak kształt Kościoła, jaki znamy z XX wieku, bardzo się zmieni. Będzie to Kościół słabszy i uboższy. Będziemy musieli pożegnać się z wieloma instytucjami i wpływami. Zobaczymy z czasem, w jakim kierunku pójdzie rozeznanie duchowe w Kościele po tym wielkim kryzysie.

Na co należałoby zwrócić szczególną uwagę już dziś, aby w przyszłości lepiej radzić sobie z tymi problemami?

Uważam, że powinniśmy zastanowić się na przykład nad tym, jak mógłby wyglądać podział władzy w Kościele. Szczególnie kryzys związany z nadużyciami pokazał, jak szkodliwe może być to, że władza ustawodawcza, władza zarządzająca i władza sądownicza w danej diecezji spoczywa w rękach biskupa. Do niedawna w Kościele katolickim nie istniała żadna skuteczna definicja odpowiedzialności biskupów. Biskupi nie byli przyzwyczajeni do tego, że są oceniani przez innych biskupów za zaniedbania lub celowe tuszowanie zarzutów o nadużycia. Po raz pierwszy zostało to zmienione przez List Apostolski ‘motu proprio’ Vos Estis Lux Mundi z 2019 r.

Proboszczowie parafii, dyrektorzy szkół katolickich, księża, biskupi i kardynałowie – niezależnie od tego, jaką szczególną pozycję ktoś zajmuje w Kościele, wszyscy muszą przed kimś odpowiadać, i to w uregulowany, czytelny sposób, tak aby nie uciekać od odpowiedzialności. W dzisiejszym Kościele wciąż brakuje takiej kultury odpowiedzialności.

Kościół katolicki, w tym Towarzystwo Jezusowe, czyni obecnie wiele dobrego w sferze ekologicznej i społecznej, na przykład w odniesieniu do migrantów. Jednak do pracy nad ochroną przed nadużyciami przeznaczamy jak dotąd jedynie skromne zasoby instytucjonalne. Wydaje mi się, że świadomość wagi tych zagadnień jest wciąż słabo rozwinięta. Wiele osób nie chce zajmować się tymi sprawami, ponieważ są one nieprzyjemne.

Jestem przekonany, że wielkim wyzwaniem, ale i wielką szansą, jest to, że w przyszłości będziemy musieli w Kościele więcej rozmawiać ze sobą na te tematy. Nawiasem mówiąc, nadużycia to temat, który – jak wynika z mojego doświadczenia – nie powinien być polaryzujący, jeśli chodzi o politykę kościelną. Bowiem, zarówno wśród katolików konserwatywnych, jak i postępowych są ludzie, którzy naprawdę poważnie traktują te kwestie. I odwrotnie, po obu stronach są też tacy, którzy nie chcą mieć z tym nic wspólnego.

*    *    *    *

Hans Zollner SJ jest profesorem psychologii i dziekanem nowo utworzonego Instytutu Antropologii (https://iadc.unigre.it) na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Jest także członkiem Tutela minorum (www.tutelaminorum.org), Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich.

Wywiad z o. Hansem Zollnerem SJ przeprowadzony został przez Ulfa Jonssona SJ. Oryginalny tekst niemiecki zatwierdzony przez Hansa Zollnera 2 maja 2022 r. 24 czerwca ukazuje się w piśmie "Signum" w języku szwedzkim).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Adam Żak SJ

Rozliczenie z problemem pedofilii w polskim Kościele

Ujawnienie skali wykorzystywania seksualnego nieletnich przez osoby duchowne wstrząsnęło Kościołem w Polsce i na świecie. Reakcje hierarchów były skrajne: od lęku przed ujawnieniem długo skrywanej prawdy po chęć...

Skomentuj artykuł

Hans Zollner SJ: Profesjonalizacja działań Kościoła na rzecz przeciwdziałania nadużyciom
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.