Polak za granicą jest skąpy, ale porządny

Polak za granicą jest skąpy, ale porządny
A za co nas chwalą? - Otóż za porządek, jaki pozostawiamy po sobie w pokojach i restauracjach (fot. jeffbalke / flickr.com)
"Metro" / slo

Jesteśmy jednymi z największych dusigroszy, jakich znają zagraniczni hotelarze, barmani czy taksówkarze, donosi "Metro" w oparciu o światowy ranking najbardziej lubianych turystów, przeprowadzony przez branżę hotelarską.

Polacy znaleźli się na 14 pozycji wśród 20 zbadanych nacji. Miejsce dzielimy z Włochami i Grekami.

Za najsympatyczniejszych hotelarze uznają Japończyków, a po nich Niemców, Brytyjczyków i Kanadyjczyków. Czyli narody bogate. Bo w rankingu brano pod uwagę m.in. hojność w dawaniu napiwków, a w tej kategorii jesteśmy wyjątkowymi skąpcami. Możemy się pocieszyć, że jeszcze większymi kutwami są Francuzi (miejsce 19) i Rosjanie (18).

W kategorii "kontakty z tubylcami" jesteśmy klasyfikowani jako "grzeczni", Francuzi są "opryskliwi", Amerykanie i Kanadyjczycy "patrzą z góry", a Niemcy "humorzaści" i "nieprzystępni". A za co nas chwalą? - Otóż za porządek, jaki pozostawiamy po sobie w pokojach i restauracjach.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polak za granicą jest skąpy, ale porządny
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.