Prokop

Jest to imię wywodzące się z greckiego imienia Prokópios przez łacińskie Procopius. Utworzone zostało od wyrazu pospolitego prokop- 'powodzenie'.

Imię to znane jest w Polsce od średniowiecza. Nosił je m.in. jeden z biskupów krakowskich. Obecnie imię występuje tylko sporadycznie. Od tego imienia pochodzą nazwiska: Prokop, Prokopiuk, Prokopowicz.

Odpowiedniki obcojęz.: łac. Procopius, wł., hiszp. Procopio, fr. Procope, ros. Prokofij, Prokopij.

Co najmniej siedmiu mężów o tym imieniu pojawia się w literaturze hagiograficznej i w dziejach chrześcijańskiego kultu. Dwóch z nich, męczennika perskiego, wspominanego 23 listopada (BHG 1584), oraz biskupa z Taorminy (+ 903, por. BHL, s. 1012) - możemy tu pominąć: ich kult albo rychło zamarł, albo nie wyszedł poza ramy czci nikłej, przemijającej i na wskroś lokalnej.

Prokop, męczennik z Cezarei Palestyńskiej. Pochodził z Jerozolimy. W Scytopolis był lektorem, egzorcystą i tłumaczem z syryjskiego. Wiódł równocześnie życie pełne wyrzeczeń. W 303 r. został aresztowany. Odprowadzono go razem z innymi do Cezarei. Postawiony został przed zarządcą Firmilianem i sędzią Flawianem. Gdy odmówił złożenia ofiar bogom i cesarzom, skazano go na ścięcie. Wyrok wykonano w dniu 7 lipca. Okoliczności tego męczeństwa przekazał Euzebiusz. Posiadamy też wczesne oznaki kultu. W Cezarei wybudowano ku czci Prokopa bazylikę, o której wiemy, że w 484 r. została odnowiona. W Scytopolis podobne sanktuarium istniało w VI stuleciu. Potem trzy wersje legendy głosiły jego chwałę; dopatrzyły się w nim młodego oficera, który najpierw sam przewodził prześladowaniom, ale potem doznał, jak Paweł pod Damaszkiem, olśnienia, nawrócił swą matkę Teodozję, swych żołnierzy oraz dwanaście matron ze środowisk senatorskich. Na Wschodzie nie zadowolono się też tytułem martyr. Zwano go megalomartyr. W średniowieczu stał się patronem rycerstwa i jako rycerz był też ukazywany w bogatej ikonografii.

Prokop i Bazyli, mnisi konstantynopolitańscy. Pierwszego nazywano Dekapolitą, niewątpliwie z uwagi na jego pochodzenie. Przypuszcza się, że Bazyli także pochodził z Dekapolu. Byli mnichami w jednym z klasztorów konstantynopolitańskich. Ponieważ śmiało bronili czci świętych obrazów, wtrącono ich do więzienia. Wiele tam znosili. Długie lata spędzone w kazamatach dobiegły kresu dopiero po śmierci Leona III Izauryjskiego, a więc w 741 r. Wrócili wtedy do klasztoru, gdzie dla swego wysokiego wyrobienia stali się przedmiotem ogólnego podziwu. Wspomnienie wyznawców obchodzono potem w dniu 27 lub 28 lutego.

Prokop z Sazawy. Charakter źródeł, czas ich powstania i powikłania kościelno-polityczne epoki, w której żył, nie pozwalają nam na skreślenie takiego curriculum vitae świętego, które by nie podlegało dyskusjom i wątpliwościom. Urodził się zapewne w pierwszych latach XI stulecia, podobno w Chotounie niedaleko grodu Kouřim (Czechy). Niektóre przekazy mówią, że z językiem i liturgią starocerkiewną zapoznał się w szkole wyszehradzkiej w Pradze. Kwestionują to inni. Wydaje się rzeczą pewną, że zrazu był kapłanem diecezjalnym, i to zgodnie z obyczajem panującym wówczas w Czechach kapłanem żonatym. Jeden z jego synów, Emmeram, był później, jak on, opatem w Sazawie. Według niektórych, przywiązania do obrządku słowiańskiego nabrał przebywając w jakimś klasztorze na Rusi. Gdy stamtąd wrócił do Czech, przywożąc ze sobą pisane cyrylicą księgi liturgiczne, osiadł wpierw jako pustelnik w dolinie Sazawy. Później, będąc w kontakcie z książętami Oldrzychem i Brzetysławem I, założył tamże klasztor, który miał pielęgnować liturgię słowiańską. Prokop, pełen cnót i uznania, zmarł 25 marca 1053 r. Dzieło jego długo nie przetrwało. Zwyciężyła tendencja zachodnia, na co decydujący wpływ wywarły stosunki polityczne, zwłaszcza zależność od sąsiada. Tendencja ta przejawiła się także w fakcie podporządkowania klasztoru w Sazawie potężnemu opactwu w Brzewnowie. Ta łacińska dominacja nie była zapewne bez wpływu na rozwój kultu Prokopa i sposób ujmowania jego dziejów. Ponoć w r. 1204 Prokopa ogłoszono świętym (zatwierdzono jego kult w r. 1804). Wiadomości o nim przekazywały tzw. Legendy prokopskie oraz Kronika Mnicha sazawskiego. Śmiertelne szczątki świętego przeniesiono w r. 1588 do Pragi i umieszczono w tamtejszym kościele Wszystkich Świętych. Gdy w późnym średniowieczu rozwinęły się w dolinie Sazawy kopalnie kruszcu, Prokop zaczął także uchodzić za patrona górników.

Prokop z Ustiuga. -Ustiug, miasto w ziemi wołogdzkiej, zachowało pamięć o jurodiwym Prokopie (um. 1303 r.), który, jak mówi o nim tekst liturgiczny, -przez ascezę jurodstwa osiągnął głębię mądrości i na lekkich skrzydłach odleciał od burzliwego świata-. Pochodził on z bogatej rodziny, ale porzucił wszystko i stał się bezdomnym. Za dnia zwykle występował jako jurodiwy, większą zaś część nocy spędzał na modlitwie. Słynął z daru poznawania dusz i uzdrawiania chorych. Został on kanonizowany w 1547 r. Święto jego, jako patrona miasta, obchodzono dnia 8 lipca-. Uzupełniając powyższe, zaznaczmy, że wedle późno zredagowanej na piśmie legendy był z pochodzenia niemieckim lub skandynawskim kupcem, który do Nowogrodu przybył w celach handlowych. Jurodiwym został pod wpływem jakiegoś silnego przeżycia religijnego. Żył z jałmużny, ale jej nie przyjmował z rąk bogaczy. Dużo czasu spędzał nad rzeką, gdzie modlił się za podróżujących barkami. Jako cudotwórca stał się jednym z najbardziej czczonych świętych Rusi.

Cytat z art. Z. Licharewej, (w) Oriens 7 (1939), 80. O ascezie jurodiwych: G. Fiedotow, ŻśwRusi, 19 (1989), z 4 (73), s. 29-39; T. Špidlik, Wielcy mistycy rosyjscy, Kraków 1993, 133-141. Starsze u Martinowa, 173. Niemiecki przekład legendy u E. Benza, 283-292 oraz 428 n. - Ikonografia w LCI 8 (1976), 230.

Prokop z Wiatki. Uprawiał ten sam rodzaj ascezy co Prokop z Ustiuga, ale żył w czasach, gdy praktyka była już na Rusi znana i dość szeroko rozpowszechniona. Zmarł w 1627 r. Pochowano go w pobliskim klasztorze Zaśnięcia Bogarodzicy. Jego wspomnienie obchodzono 21 grudnia. Jego dzieje często wiązano z imieniem św. Tryfona z Pieczyngi (+ 1613), którego był uczniem.

Prokop
 obchodzi imieniny