O piętnastu problemach teologiczno-filozoficznych

O piętnastu problemach teologiczno-filozoficznych
O piętnastu problemach teologiczno-filozoficznych Wydawnictwo WAM
Albert Wielki / Wydawnictwo WAM

Albert Wielki (1193-1280) wstąpił do zakonu dominikanów w 1223 roku, działał jako kaznodzieja i nauczyciel, zwłaszcza w Paryżu i Kolonii, gdzie jego słuchaczem był Tomasz z Akwinu. W latach 1254-1257 był prowincjałem niemieckiej prowincji zakonu. Łączył augustynizm w teologii z arystotelizmem w filozofii. Był płodnym pisarzem. Zajmował się wszystkimi dziedzinami wiedzy, ale zasłynął z badań nad przyrodą.

Dziełko O piętnastu problemach teologiczno-filozoficznych jest polemiką z profesorami Uniwersytetu Paryskiego, tzw. awerroistami łacińskimi, zwolennikami arabskiego filozofa Awerroesa, który poglądy Arystotelesa starał się pogodzić z teologią islamską.

Wiek XIII zwany jest złotym wiekiem scholastyki. Na miejsce podupadających szkół biskupich wchodzą uniwersytety oraz studia zakonne, szczególnie franciszkańskie i dominikańskie. Nowo założone zakony rozwijają się prężnie. Franciszkanie pod wpływem św. Bonawentury nie zadowalają się prostym charyzmatycznym stylem życia założyciela, św. Franciszka, lecz dostrzegają konieczność studiów teologicznych, które z kolei nie mogą się obejść bez kształcenia filozoficznego. Jeszcze większy nacisk na studia kładą członkowie Zakonu Kaznodziejskiego. W wiedzy teologicznej i filozoficznej dostrzegają antidotum na doktrynalne rozchwianie panujące w mnożących się sektach neomanichejskich. Początkowo profesorowie uniwersyteccy wywodzący się z kleru diecezjalnego, obawiając się uszczuplenia swoich zarobków, niechętnie patrzą na konkurujących z nimi uczonych zakonników. Wkrótce jednak także na uniwersytetach pojawiają się młodzi magistrzy i doktorzy z zakonu św. Franciszka i św. Dominika. Należy do nich m.in. św. Albert, zwany Wielkim.

Albert pochodził z szwabskiej rodziny grafów z Bollstädt. Urodził się w 1206 r. (niektórzy podają 1193 r.) w Lauingen. Wysłany na studia do Padwy zapoznał się tam z zakonem dominikańskim i postanowił wstąpić do nowicjatu. Przyjął go Jordan z Saksonii w 1223 r. Sam studiował pisma Arystotelesa, które w przekładzie na łacinę udostępnione uczonym na Zachodzie stanowiły w XIII w. przedmiot powszechnego zainteresowania. Przełożeni wyznaczyli Alberta do wykładania teologii na Studium Generale w Kolonii. Prócz tego miał wykłady w Hildesheim, Freiburgu, Regensburgu i Strassburgu. W 1245 r. uzyskał stopień doktora na uniwersytecie paryskim i tam wykładał teologię do 1248 r. W gronie swych uczniów miał jednego z najwybitniejszych ówczesnych uczonych, doktora Kościoła, św. Tomasza z Akwinu. W 1248 r. wraz z Tomaszem wrócił do Kolonii, by tam zorganizować dominikański dom studiów. Jego działalność naukowa została wkrótce spowolniona przez nałożone na niego obowiązki administracyjne. W latach 1254-1257 był prowincjałem prowincji niemieckiej, od 1260 do 1262 r. piastował urząd biskupa Ratyzbony (Regensburg). W 1268 r. chciano go skierować do Paryża, jednak odmówił wyjazdu. Wyjechał także na krótko do Rzymu oraz głosił kazania w Niemczech i w Czechach, nawołując do zorganizowania wyprawy krzyżowej w obronie Ziemi Świętej przeciw muzułmanom. Wziął także udział w Soborze Powszechnym w Lyonie, gdzie bronił przed zarzutami swego współbrata i ucznia Tomasza z Akwinu. Zmarł w Kolonii 15 XI 1280 r.

DEON.PL POLECA


Był człowiekiem o szerokich zainteresowaniach, otwartym na wszystko, co wydawało się prawdziwe i warte uwagi. Zasłużył więc na tytuł Doctor Universalis - Doktor Powszechny. W czasie działalności naukowej na uniwersytecie paryskim włączył się w nurt badań nad niedawno odkrytymi i uprzystępnionymi Zachodowi pismami Arystotelesa. Albert podchodził ostrożnie do nowych prądów i chociaż niektóre elementy arystotelizmu wcielał do swojego systemu, to jednak sprzyjał też tradycji neoplatońskiej i augustyńskiej. Czy był przy tym oryginalny? Sam przyznaje, że w swoich pracach stara się wiernie przedstawić myśl komentowanych autorów, nie dodając nic własnego. Często obok siebie umieszcza stanowiska przeciwstawne, np. pojęcie duszy jako formy ciała organicznego wzięte od Arystotelesa oraz augustyńską koncepcję duszy o zabarwieniu platońskim. Jego zasługą jest, że pierwszy skonfrontował całe dostępne Corpus Aristotelicum z doktryną chrześcijańską. Będąc zasadniczo teologiem, dostrzegał w filozofii i perypatetyckiej wiele punktów niezgodnych z depozytem wiary chrześcijańskiej. Był więc przeciwny bezwarunkowej akceptacji poglądów Arystotelesa, jaka panowała w paryskim Wydziale Sztuk Wyzwolonych. I chociaż pozostawił w swoim dorobku naukowym wiele parafraz dzieł Arystotelesa z logiki, fizyki, metafizyki i etyki, to jednak nie omieszkał wskazać błędów popełnionych przez Stagirytę, czemu dał wyraz w kilku dziełkach polemicznych.

Albert polemizował przede wszystkim z grupą profesorów paryskich, zwanych później awerroistami łacińskimi. Ruch zwany awerroizmem należałoby nazwać raczej integralnym lub radykalnym arystotelizmem. Była to doktryna, według której filozofii a stoi wyżej niż teologia. Albert Wielki przyznaje natomiast każdej z tych dziedzin właściwe jej miejsce i rangę. Metafizyka, czyli filozofii a pierwsza, za pomocą sił naturalnego rozumu zajmuje się Bogiem jako pierwszym bytem posiadającym szczególne właściwości. Natomiast teologia ma za przedmiot Boga i Jego przymioty, o ile są nam dane w objawieniu. Dla Alberta argumenty filozoficzne mają rzeczywistą, choć drugorzędną wartość. Przeciwników filozofii i, także spotykanych w zakonie dominikańskim, nazywa „dzikimi zwierzętami bluźniącymi przeciw temu, o czym nie mają pojęcia” (Comm In Epist. 9 B Dion. Areop., 7, 2). W argumentacji za istnieniem Boga odwołuje się do Arystotelesa i jego dowodu z ruchu, gdzie główną rolę gra odrzucenie cofania się w nieskończoność w szeregu przyczyn (Por. Phys. 6 i Metaph. a Lib. 1 de causis et proc. universitatis).

Tezą, z którą przede wszystkim polemizował Albert, było twierdzenie awerroistów, że intelekt bierny i czynny jest jeden i ten sam u wszystkich ludzi i tylko on trwa nadal po śmierci człowieka. Z tego wynika, że niemożliwa jest osobowa nieśmiertelność jednostek. Dalszą ich tezą jest twierdzenie o wieczności świata. Awerroiści byli przekonani, że można udowodnić wieczność świata w sposób filozoficzny. Ponadto odrzucali opatrzność Bożą i głosili determinizm, idąc za Awerroesem. Przeciw takim tezom wystąpili teologowie. Pierwszą reakcją na tezy głoszone przez awerroistów było anonimowe dziełko Tractatus de erroribus philosophorum. Aby uniknąć potępienia, awerrości starali się uzgodnić swoją doktrynę z nauką Kościoła. W tym celu uciekali się do teorii podwójnej prawdy. Twierdzili więc, że jakaś rzecz może być prawdziwa na gruncie filozofii i, a jej zaprzeczenie może być prawdziwe na gruncie teologii. Np. gdy filozofii a mówi, że dusza rozumna jest wspólna wszystkim ludziom, to według teologii może być prawdziwe zdanie, że Bóg w sposób cudowny zwielokrotnił to, co z natury powinno być wspólne.

Czołowym awerroistą, czyli radykalnych arystotelikiem, był Siger z Brabantu (ur. ok. 1235 r.). Kiedy w 1270 r. został potępiony za swoje poglądy (13 tez), bronił się, twierdząc, że tylko powtarza poglądy Arystotelesa, a nie zamierza występować przeciw wierze. Drugi raz został wezwany przed trybunał inkwizycji w 1277 r. Zmarł w Orvieto w 1282 r., zamordowany przez własnego psychicznie chorego sekretarza.

Siger prezentował zasadniczo doktrynę Arystotelesa, ale w jej interpretacji nawiązywał często do filozofów arabskich, Awerroesa i Awicenny. Tak np. arystotelesowski pierwszy motor, działający jako przyczyna celowa, stał się u Sigera, za Awerroesem, przyczyną stwórczą. Bóg działa pośrednio przez przyczyny dalsze, kolejno emanując inteligencje. To zaś był pogląd Awicenny. Według Arystotelesa pierwszy poruszyciel porusza niebo od wieków. Filozofowie arabscy mówili o wiecznym stwarzaniu. Koncepcja Sigera, że zdarzenia ziemskie są zdeterminowane przez ruchy ciał niebieskich, nosi cechy muzułmańskiego fatalizmu. Pogląd, że gatunki wraz z człowiekiem są wieczne, ma źródło arystotelesowskie. Doktryna zaś wiecznych powrotów zdeterminowanych zdarzeń pochodzi od filozofów arabskich.

 

Drugim współczesnym Sigerowi awerroistą był Boecjusz z Dacji. Głosił on wyższość filozofii i nad teologią, a szczęście za Arystotelesem upatrywał w kontemplacji prawdy. Mimo zakazu ze strony biskupa Paryża Stefana Tempiera, który potępił doktrynę głoszącą monopsychizm (jedna dusza), determinizm, wieczność świata oraz zaprzeczenie Bożej opatrzności, awerroiści nie zaprzestali swojej działalności i w tajemnicy wykładali nadal arystotelizm. W 1276 r. zakazano także tego tajnego nauczania. Kiedy i to nie pomogło, biskup Paryża zakazał głoszenia 219 twierdzeń pod grozą ekskomuniki. Potępienie dotyczyło wprost Sigera z Brabantu i Boecjusza z Dacji, a zwłaszcza jego twierdzenia, że „nie ma doskonalszego szczęścia nad poświęcenie się filozofii” oraz że „mędrcami tego świata są wyłącznie filozofowie”. Przy okazji wśród 219 zdań potępionych znalazły się niektóre twierdzenia św. Tomasza z Akwinu. Nie znaczy to, że Tomasz był integralnym arystotelikiem, a tym bardziej awerroistą. Zarówno on, jak i jego mistrz Albert Wielki występowali przeciwko tezom Sigera. Świadczą o tym dziełka: Alberta Libellus de unitate intellectus contra Averroem (prawdopodobnie po 1270 r.) i De ąuindecim problematibus (1256 r.) oraz Tomasza De unitate intellectus contra averroistas (1270 r). Do nich dołączył później Idzi Rzymski oraz Rajmund Lullus. Ten ostatni szczególnie ostro występował przeciw teorii o podwójnej prawdzie, twierdząc, że także prawdy wiary dadzą się udowodnić rozumowo (Liber contra errores Boëtii et Sigeri).

Jak widać choćby z tytułów dziełek polemicznych, jednym z ważnych dyskutowanych zagadnień był problem natury intelektu ludzkiego. Podczas gdy według Awerroesa intelekt czynny porusza dziesiątą sferę i jest wspólny dla wszystkich ludzi, Albert Wielki uważa, że każdy człowiek ma swój własny intelekt jako część duszy. Istnieje tyle intelektów czynnych, ile jest ludzi. O ich indywidualności świadczy m.in. to, że ludzie mają różne poglądy i przekonania. Większość tez awerroistycznych stanowi przedmiot dziełka, które obecnie publikujemy w przekładzie na język polski, mianowicie De ąuindecim problematibus. Jest to odpowiedź Alberta Wielkiego na prośbę Idziego Rzymskiego (Aegidius de Lessines) w sprawie 15 tez głoszonych i dyskutowanych na paryskim Wydziale Sztuk oraz potępionych w 1270 r. Pisma Alberta wydał Petrus Jammy, Lugduni (Lyon) 1651; nowsze wydanie: August Borgnet, Paris 1890-1899. De ąuindecim problematibus znajduje się w publikacji: P. Mandonnet, Siger de Brabant et l’Averroïsme latin au XIII siècle. Etude critiąue documents inédits, 2e éd., Louvain 1908-1911 (Les Philosophes Belges VI et VII), 2e partie, Alberti Magni de ąuindecim problematibus, s. 27-52.

Już z samego spisu problemów widać, że do dyskutowanych tematów należą: natura intelektu (n. 1 i 2), problem determinizmu (n. 3, 4 i 9), wieczność świata i człowieka (n. 5, 6, 7 i 13), problem opatrzności Bożej (n. 10, 11 i 12) oraz stan duszy po śmierci (n. 8), ciało Chrystusa w grobie (n. 14) i natura aniołów (n. 15).

Podstawą obecnego tłumaczenia jest najnowsze wydanie: Alberti Magni, Opera omnia, t. XVII, vol. I, ed. Coloniensis, Köln 1972, ss. 31-44 + XIX--XXIII.

Stanisław Ziemiański SJ

Wprowadzenie
O piętnastu problemach teologiczno-filozoficznych
[Pozdrowienie wprowadzające]
[Tezy nauczycieli paryskich]
PROBLEM I
Intelekt wszystkich ludzi jest jeden i ten sam numerycznie
PROBLEM II
Opinia, że człowiek poznaje, jest fałszywa i niewłaściwa
PROBLEM III
Wola człowieka chce i wybiera z konieczności
PROBLEM IV
Wszystkie byty, które działają w sferze podksiężycowej, są poddane koniecznemu wpływowi ciał niebieskich
PROBLEM V
Świat jest wieczny
PROBLEM VI
Nigdy nie było pierwszego człowieka
PROBLEM VII
Dusza, która jest formą człowieka jako człowieka, ginie wraz z rozkładem ciała
PROBLEM VIII
Dusza oddzielona po śmierci nie cierpi wskutek ognia cielesnego
PROBLEM IX
Wolna wola jest władzą bierną, a nie czynną, ponadto jest poruszana z konieczności przez przedmiot pożądania
PROBLEM X
Bóg nie poznaje rzeczy jednostkowych
PROBLEM XI
Bóg nie poznaje niczego różnego od siebie samego
PROBLEM XII
Ludzkie czyny nie podlegają rządom Bożej opatrzności
PROBLEM XIII
Bóg nie potrafi udzielić nieśmiertelności lub niezniszczalności rzeczy śmiertelnej czy zniszczalnej
PROBLEM XIV
Ciało Chrystusa spoczywające w grobie i zawieszone na krzyżu nie jest lub nie było tym samym numerycznie wprost, lecz tylko pod pewnym względem
PROBLEM XV
Anioł i dusza są prości, lecz nie prostotą absolutną, ani też nie dzięki zbliżeniu do złożenia, lecz tylko dzięki odejściu od najwyższej prostoty

Albert Wielki

Wydawnictwo WAM

Kraków 2009

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

O piętnastu problemach teologiczno-filozoficznych
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.