Od Pana Andrzeja, nałogowego alkoholika, uczę się miłości do Matki Bożej, gdy krzyczy za mną. I dopiero po kilku latach odkryłem, że to nie jest pijacki bełkot, ale silna wiara.
Od Pana Andrzeja, nałogowego alkoholika, uczę się miłości do Matki Bożej, gdy krzyczy za mną. I dopiero po kilku latach odkryłem, że to nie jest pijacki bełkot, ale silna wiara.
Dostawca pizzy powinien pojawić się dokładnie o umówionej wcześniej godzinie (za co pewnie warto mu czasem podziękować). Ksiądz - nie. Bo, dzięki Bogu, nie pracuje w korporacji.
Dostawca pizzy powinien pojawić się dokładnie o umówionej wcześniej godzinie (za co pewnie warto mu czasem podziękować). Ksiądz - nie. Bo, dzięki Bogu, nie pracuje w korporacji.