Nowe nagranie ze statku pogrąża załogę

Nowe nagranie ze statku pogrąża załogę
(fot. EPA/Massimo Percossi)
PAP / drr

Nowe nagranie coraz bardziej obciąża załogę Costa Concordia i dowodzi, że po uderzeniu statku o skałę błędne i nieprawdziwe informacje utrudniły akcję ratunkową i przesądziły o bilansie ofiar. Do piątku potwierdzono śmierć 11 osób, a 21 jest zaginionych.

Telewizja RAI News, a za nią inne włoskie media, rozpowszechniła amatorskie nagranie, wykonane przez jednego z pasażerów stojącego w tłumie ludzi już ubranych w kamizelki ratunkowe. Stłoczeni pasażerowie słuchają informacji kobiety, która - jak tłumaczy - przekazuje je w imieniu kapitana.

Przedstawicielka załogi wycieczkowca, cudzoziemka, prosi po włosku pasażerów, by powrócili do swoich kajut i zachowali spokój. Mówi też, że mogą również pozostać tam, gdzie są. Zapewnia, że kiedy usunięta zostanie awaria prądu, wszystko powróci do normy. "Wszystko jest pod kontrolą" - dodaje.

Chwilę później wybuchła panika, ponieważ statek bardzo się przechylił. Rozpoczęła się ewakuacja.

DEON.PL POLECA



O awarii prądu informowano także pobliski kapitanat przez pierwszą godzinę po uderzeniu wycieczkowca z 4200 osobami na pokładzie o podmorską skałę. W rezultacie uderzenia w kadłubie powstała wyrwa długości prawie 70 metrów. Na jaw wyszło, że mimo dramatycznej sytuacji kapitan przez kilkadziesiąt minut nie wzywał pomocy, a została ona wysłana wyłącznie z inicjatywy kapitanatu w porcie Livorno.

We wtorek płetwonurkowie przerwali przeszukiwanie wnętrza statku z powodu tego, że wrak przemieszcza się. Ciała ofiar katastrofy poszukuje specjalny robot, który zbiera dane i obrazy z rejonu, w którym leży statek. Dane te będą później analizowane. Sztab akcji ratunkowej poinformował w piątek, że urządzenie przeczesało do tej pory teren o powierzchni 10 tysięcy metrów kwadratowych.

W akcji poszukiwawczej nie uczestniczą ludzie, ponieważ - zdaniem ekspertów - przemieszczanie się wraku stanowi zagrożenie dla życia ratowników. Wycieczkowiec Costa Concordia leży tuż obok 60-metrowej głębiny. Jeśli podniesione fale i wiatr przesuną go w tę stronę, zatonie całkowicie.

Nie ma już praktycznie żadnych szans na odnalezienie żywych ludzi. W ciągu ostatnich dwóch dni poszukiwania nie dały rezultatów; zwłoki znaleziono ostatnio we wtorek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nowe nagranie ze statku pogrąża załogę
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.