Adwokat Demjaniuka chce umorzenia procesu

Adwokat Demjaniuka chce umorzenia procesu
89-letni John Demjaniuk (fot. EPA/Andreas Gebert)
PAP / wab

Adwokat oskarżonego o udział w Holokauście Johna Demjaniuka zażądał umorzenia procesu, który toczy się od poniedziałku przed sądem w Monachium.

Jak podała agencja dpa, Ulrich Busch argumentował, że 89-letni oskarżony został przewieziony z USA do Niemiec pomimo jego śmiertelnej choroby. Ta "przymusowa deportacja" była nielegalna – mówił Busch.

DEON.PL POLECA




W poniedziałek biegli lekarze zaprzeczyli, by Demjaniuk był śmiertelnie chory i orzekli, że może brać udział w rozprawach, lecz jedynie przez dwie 90-minutowe sesje dziennie. Oskarżony cierpi na chorobę szpiku kostnego, która stanowi wstępne stadium białaczki. Ma też kłopoty z sercem i nadciśnienie.

Pochodzący z Ukrainy John Demjaniuk, domniemany strażnik w hitlerowskim obozie koncentracyjnym w Sobiborze, został w maju deportowany z USA do Niemiec. Oskarżony jest o pomoc w zamordowaniu 27.900 Żydów w Sobiborze w 1943 roku. Jego adwokat uzasadniał wniosek o umorzenie postępowania również tym, że stawiane Demjaniukowi zarzuty podnoszono już podczas wcześniejszego procesu w Izraelu. Nikt nie może być sądzony dwa razy za to samo – argumentował Busch.

W 1988 roku izraelski sąd skazał Demjaniuka na śmierć, uznając, że to on był oprawcą z Treblinki, nazywanym przez więźniów "Iwanem Groźnym". Sąd Najwyższy Izraela uchylił jednak w 1993 roku ten wyrok wobec braku wystarczających dowodów. Z ujawnionych na początku lat 90. dokumentów wynikało, że "Iwanem Groźnym" była inna osoba. Według adwokata niemiecki wymiar sprawiedliwości nie ma także jurysdykcji nad Demjaniukiem, który w hitlerowskich obozach nie był niemieckim funkcjonariuszem.

Monachijski sąd odłożył rozpatrzenie wniosków obrońcy Demjaniuka na późniejszy termin. Na wtorek zaplanowano odczytanie aktu oskarżenia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Adwokat Demjaniuka chce umorzenia procesu
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.