Jemen: Co najmniej 150 rannych w starciach

Jemen: Co najmniej 150 rannych w starciach
(fot. EPA/YAHYA ARHAB)
PAP / wab

Co najmniej 150 osób zostało rannych w środę w starciach jemeńskich sił bezpieczeństwa z antyrządowymi demonstrantami w mieście Al-Hudajda w zachodnim Jemenie - poinformowali świadkowie i służby medyczne. Protestujący domagali się ustąpienia prezydenta Alego Abd Allaha Salaha, rządzącego krajem od 32 lat.

Siły bezpieczeństwa "zaatakowały protestujących i raniły ok. 150 osób" - powiedział agencji Reutera jeden z lekarzy opatrujący poszkodowanych. Według niego, policja "użyła gazu łzawiącego, pałek, gumowych kul i ostrej amunicji".

Demonstranci powiedzieli Reuterowi, że dzwonili do prywatnych szpitali, żeby przysłały karetki i apelowali do Jemeńczyków, by oddawali krew dla rannych.

"Siły specjalne, siły bezpieczeństwa i policja, większość z nich w cywilnych ubraniach, otaczają protestujących" - mówił jeden z uczestników demonstracji.

DEON.PL POLECA

Dwóch innych demonstrantów powiedziało Reuterowi, że niektóre ranne osoby zostały pobite w szpitalu przez funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, lecz agencja zaznacza, że informacji tej nie udało się potwierdzić.

Według jednego z działaczy opozycyjnych w mieście Taizz w południowo-zachodnim Jemenie, policja pobiła kobiety podczas demonstracji w tym mieście. Co najmniej 11 osób zostało rannych.

W Jemenie od stycznia trwa fala protestów zainspirowana podobnymi wystąpieniami m.in. w Tunezji i Egipcie, które doprowadziły do ustąpienia przywódców tych krajów: Zina el-Abidina Ben Alego i Hosniego Mubaraka. W sumie od początku roku w rozruchach zginęło w Jemenie 40 osób.

Uczestnicy demonstracji odrzucili ostatnie propozycje przeprowadzenia referendum w sprawie nowej konstytucji, która miałaby utorować drogę do ustanowienia w kraju systemu parlamentarnego. Uważają, że plan zmian nadszedł zbyt późno i jest zbyt wąski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Jemen: Co najmniej 150 rannych w starciach
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.