NATO uczciło pamięć ofiar katastrofy

NATO uczciło pamięć ofiar katastrofy
Na znak żałoby na 24 godziny opuszczono flagi wszystkich innych sojuszników, oraz błękitną flagę NATO. (fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET)
PAP / mik

Nadzwyczajne posiedzenie Rady Północnoatlantyckiej NATO odbyło się w poniedziałek w Kwaterze Głównej sojuszu w Brukseli. Uczczono pamięć ofiar katastrofy samolotu pod Smoleńskiem, w której zginęli prezydent Lech Kaczyński i dowództwo Wojska Polskiego.

Ambasadorowie krajów członkowskich NATO, którzy spotkali się z inicjatywy sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena, rozpoczęli i zakończyli spotkanie minutą ciszy.

- To tragedia nie tylko w Polsce, ale też w całym sojuszu - powiedział Rasmussen. - Lech Kaczyński był prawdziwym polskim patriotą, gorącym orędownikiem zasad, na których opiera się nasz sojusz: wolności, demokracji i solidarności. - Solidarność to kluczowe słowo w historii Polski i w Europie - podkreślił. - Jako sojusznicy solidarnie stoimy z Polakami ramię w ramię w tych dniach żałoby i smutku.

Dodał, że wraz z prezydentem zginęło "wielu oddanych ludzi, których znaliśmy, z którymi pracowaliśmy i którzy mogli przynieść jeszcze wiele temu sojuszowi, gdyby ich życie nie zostało tak nagle, tragicznie przerwane. Jesteśmy myślami z ich rodzinami".

DEON.PL POLECA

Szef Komitetu Wojskowego NATO, włoski admirał Giampaolo Di Paola wymienił dowódców wszystkich rodzajów sił zbrojnych, którzy zginęli w katastrofie lotniczej. Szeroko przypomniał sylwetkę zmarłego szefa Sztabu Generalnego, gen. Franciszka Gągora. - Polskie siły zbrojne ucierpiały nadzwyczajnie w tym wypadku - powiedział. - Gągor był naszym wielkim przyjacielem, który zawsze wspierał misje NATO i był aktywnym aktorem debaty o przyszłości NATO.

Zapowiedział starania, by pamięć o gen. Gągorze została w jakiejś formie uczczona na terenie Kwatery Głównej NATO.

Ambasador RP Bogusław Winid, który jako ostatni zabrał głos, przyznał: "to najtrudniejszy moment w całej mojej dyplomatycznej karierze, ale jest to najtragiczniejszy moment w nowoczesnej historii Polski". Powiedział, że dla niego i wielu pracowników polskiej misji przy NATO tragedia pod Smoleńskiem ma osobisty wymiar. - Znaliśmy wielu z tych, którzy stracili życie. Mianowali nas, byśmy tutaj służyli.

Zapewnił, że o ile tragiczna śmierć dowódców jest niepowetowaną stratą dla Wojska Polskiego i NATO, to polskie struktury dowodzenia w pełni pracują i wykonują swoje obowiązki.

Później w rozmowie z dziennikarzami Winid przypomniał, że gen. Gągor był w 2007 r. konkurentem admirała Di Paoli w rywalizacji o przewodniczenie Komitetowi Wojskowemu NATO. W głosowaniu w gronie 26 szefów sztabów - członków Komitetu, Franciszek Gągor otrzymał wówczas zaledwie jeden głos mniej od Włocha. Ambasador dodał, że gen. Gągor miał duże szanse na objęcie tego najważniejszego w NATO wojskowego stanowiska po zakończeniu trzyletniej kadencji Di Paoli. - Ale Bóg chciał inaczej. Gen. Gągor nie będzie pierwszym żołnierzem NATO - powiedział.

Przed siedzibą NATO już od soboty do połowy masztu jest opuszczona polska flaga. W poniedziałek na znak żałoby na 24 godziny opuszczono flagi wszystkich innych sojuszników, oraz błękitną flagę NATO. Zostaną one ponownie opuszczone w dniu pogrzebu prezydenta, w którym ma wziąć udział sekretarz generalny. W poniedziałek, przed specjalnym posiedzeniem Rady Północnoatlantyckiej, Anders Fogh Rasmussen wpisał się do wystawionej w polskim przedstawicielstwie w Kwaterze Głównej do księgi kondolencyjnej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

NATO uczciło pamięć ofiar katastrofy
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.