Turcja: zamach bombowy na weselu

Turcja: zamach bombowy na weselu
(fot. PAP/EPA/SEDAT SUNA)
PAP/ ed

Co najmniej 30 osoby zginęły a 94 zostały ranne w rezultacie eksplozji bomby podczas wesela w tureckim mieście Gaziantep, w pobliżu granicy z Syrią - poinformował urząd gubernatora prowincji Gaziantep.

O zamach podejrzewane jest tzw. Państwo Islamskie.

Nową liczbę śmiertelnych ofiar zamachu podano w niedzielę nad ranem. Według prokurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP) ofiary to przeważnie Kurdowie.

Ładunek wybuchowy eksplodował w sobotę o godz. 22.50 czasu lokalnego (21.50 czasu polskiego) podczas przyjęcia weselnego w Dzielnicy Sahinbey. Wybuch był tak silny, że słychać go było prawie w całym mieście odległym o ok. 60 km od granicy z Syrią. Telewizja CNN Turk przekazała obrazy, na których widać liczne ciała ofiar, ambulanse i służby ratunkowe w akcji. Policja zablokowała okoliczne ulice, usuwając tłumy przechodniów i gapiów. Tłum skandował "Allah jest wielki" i wnosił okrzyki potępiające ataki terrorystyczne.

DEON.PL POLECA

Według miejscowych służb bezpieczeństwa wybuch nastąpił kiedy duża grupa uczestników przyjęcia wyszła na ulicę aby tam kontynuować zabawę. Mahmut Togrul, deputowany do parlamentu Turcji z ramienia HDP oświadczył, że ślub i wesele odbywały się w społeczności kurdyjskiej.

O zamach podejrzewane jest tzw. Państwo Islamskie (IS), które w przeszłości było oskarżane o liczne ataki terrorystyczne na Kurdów.

Gubernator położonej w południowo wschodniej Turcji prowincji Gaziantep, Ali Yerlikaya, powiedział agencji prasowej Anadolu, że "był to zamach terrorystyczny". Prowincja zamieszkana w znacznej mierze przez Kurdów walczących o autonomię.

Według wicepremiera Turcji Mehmeta Simseka "barbarzyńskiego ataku" prawdopodobnie dokonał zamachowiec - samobójca. "Wszystkie ugrupowania terrorystyczne - PKK (Partia Pracujących Kurdystanu), Daesz (IS), ruch Gulena biorą Turcję na cel. Ale, jeśli Bóg pozwoli, zwyciężymy" - powiedział Simsek w wywiadzie dla telewizji NTV.

Również Mehmet Erdogan, deputowany do parlamentu z ramienia rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) oświadczył, że "istnieje silne prawdopodobieństwo", że był to zamach samobójczy. Dodał, że podejrzenia koncentrują się na IS lub PKK.

Władze tureckie oskarżają przenikających z sąsiedniej Syrii dżihadystów z IS i dążących do autonomii Kurdów o liczne ataki terrorystyczne. Fala przemocy na południowym wschodzie Turcji wzmogła się po załamaniu się w lipcu ub. r. trwającego od ponad 2 lat nieformalnego rozejmu z PKK.

W czerwcu najprawdopodobniej bojówki z IS zaatakowały największy port lotniczy w Stambule zabijając 44 osoby.

Kraj wciąż boryka się z następstwami nieudanej próby zamachu stanu, do której doszło w lipcu i o który władze oskarżają przebywającego na emigracji w USA muzułmańskiego duchownego Fetullaha Gulena. Podczas puczu zginęło 240 osób a prezydent Recep Tayyip Erdogan zarządził zakrojone na szeroką skalę czystki w armii, policji i administracji państwowej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Turcja: zamach bombowy na weselu
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.