NSA inwigilowała głównie zwykłych internautów

NSA inwigilowała głównie zwykłych internautów
(fot. Wonderlane / flickr.com / CC BY)
"Washington Post" / PAP / drr

W 9 na 10 przypadków osobami inwigilowanymi przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) okazali się zwykli internauci, a nie osoby będące zamierzonym obiektem inwigilacji - pisze w niedzielę "Washington Post".

Dziennik podsumowuje wyniki czteromiesięcznej pracy nad danymi przechwyconymi przez NSA w latach 2009-2012 i przekazanymi gazecie przez byłego pracownika amerykańskich służb specjalnych Edwarda Snowdena. Przebywa on obecnie w Rosji, gdzie otrzymał tymczasowy azyl.

"Washington Post" przejrzał 160 tys. wiadomości z poczty elektronicznej i komunikatorów oraz 7900 dokumentów pochodzących z 11 tysięcy kont internetowych. W wielu przypadkach właścicielami tych kont byli obywatele USA; a w 9 na 10 przypadków nie chodziło o osoby będące zamierzonym celem inwigilacji.

W znacznej części przechwycona informacja dotyczyła spraw bardzo osobistych - ocenia gazeta. Wiele z tych danych przechowywano, choć nie miały żadnej wartości wywiadowczej. Przy czym, NSA udało się również przechwycić pliki, które ujawniły informacje o dużej wartości wywiadowczej.

DEON.PL POLECA

Materiały te, jak zauważa gazeta, wskazują, przed jakim dylematem stoi prezydent USA Barack Obama. Choć natrafiono na pewne dane o "istotnej wartości wywiadowczej", to doszło również do "ubocznej szkody dla prywatności na skalę, której administracja nie zakładała" - pisze "Washington Post" i dodaje, że niewinne osoby zostały "schwytane w sieci, które NSA zarzuciła na kogoś innego".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

NSA inwigilowała głównie zwykłych internautów
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.