Japonia: Premier Abe odwiedził Fukushimę

Japonia: Premier Abe odwiedził Fukushimę
(fot. PAP/EPA/ITSUO INOUYA / POOL)
PAP / mh

Nowy premier Japonii Shinzo Abe odwiedził w sobotę elektrownię atomową Fukushimę, wyłączoną w 2011 roku po awarii reaktorów spowodowanej trzęsieniem ziemi i uderzeniem fali tsunami. Nowy rząd zastanawia się nad rewizją decyzji o rezygnacji z energii jądrowej.

Ubrany w ochronny kombinezon, Abe poruszał się autokarem po terenie elektrowni - pisze agencja AP. Szef rządu spotkał się z pracownikami centrum kryzysowego, apelując do nich o kontynuowanie prac przy usuwaniu skutków katastrofy.
Po zeszłorocznej katastrofie w elektrowni jądrowej w Fukushimie wyłączono w Japonii wszystkie 50 komercyjnych reaktorów jądrowych. Obecnie czynne są jedynie dwie, uznane za bezpieczne elektrownie.
Poprzedni rząd premiera Yoshihiko Nody zapowiadał całkowitą rezygnację z energii atomowej do 2040 roku. Jednak gabinet wybranego przez parlament w zeszłą środę na premiera Abe, szefa Partii Liberalno-Demokratycznej (PLD) zdystansował się od tych planów. Nowy minister gospodarki i przemysłu Toshimitsu Motegi powiedział po objęciu urzędu, że plany odejścia od atomu należy "ponownie przemyśleć".
Zwolennikiem energetyki jądrowej jest też minister ds. odrodzenia gospodarczego Akira Amari. Jego zdaniem reaktory, wyłączone po katastrofie w Fukushimie w marcu 2011 roku, powinny być ponownie włączane, gdy tylko potwierdzone zostanie ich bezpieczeństwo.
11 marca 2011 roku w wyniku trzęsienia ziemi o sile 9 w skali Richtera i wywołanej nim gigantycznej fali tsunami w elektrowni Fukushima I nastąpiła awaria systemów chłodzenia i doszło do stopienia się prętów paliwowych w trzech reaktorach.
14 i 15 marca nastąpiły kolejne eksplozje. Awaria spowodowała znaczną emisję substancji promieniotwórczych; była największą awarią nuklearną od wybuchu reaktora w elektrowni w Czarnobylu w roku 1986.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Japonia: Premier Abe odwiedził Fukushimę
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.