Wiłkomirski siódmy, niespodziewany triumfator

PAP / ŁK

Portugalczyk Joao Pina po raz pierwszy stanął na podium mistrzostw Europy w judo i to od razu na najwyższym stopniu. Siódme miejsce w kategorii 73 kg zajął Krzysztof Wiłkomirski, który przegrał z Piną walkę o półfinał turnieju w Wiedniu.

Piątek to był dzień Piny, mimo że losowanie miał trudne. Wygrał nie tylko z Wiłkomirskim, brązowym medalistą MŚ i ME, ale również trzykrotnie najlepszym na Starym Kontynencie Gruzinem Zazą Kedełaszwilim i ubiegłorocznym finalistą Holendrem Deksem Elmontem. Jako piąty Portugalczyk w historii zdobył złoto w ME, dziesięć lat po Michelu Almeidzie, który również triumfował w kat. 73 kg.

Wiłkomirski po dwóch wygranych z młodymi rywalami, przegrał dwa kolejne pojedynki i musiał zadowolić się siódmą pozycją, do tej pory najlepszą spośród startujących Polaków. Robert Krawczyk (81 kg) i Katarzyna Kłys (70 kg) podzielili losy trojga innych biało-czerwonych, którzy w czwartek stoczyli po jednej walce i zostali wyeliminowani.

W Rosji już widoczne są efekty pracy włoskiego szkoleniowca Ezio Gamby. Mistrza świata i Europy w wadze 81 kg, 23-letniego Iwana Nifontowa desygnował tylko do niedzielnej rywalizacji drużynowej, a do turnieju indywidualnego wystawił jego rówieśnika Sirażudina Magomedowa. Efekt? Złoty medal okraszony m.in. efektowną półfinałową wygraną przez ippon z byłym mistrzem globu Guillaume Elmontem. Holendrowi na osłodę pozostał brąz.

DEON.PL POLECA

Sporo ciekawego działo się w piątkowych zmaganiach kobiet. Drugi złoty medal ME do bogatej kolekcji dołożyła prawie 32-letnia Holenderka Elisabeth Willeboordse (63 kg). Wicemistrzyni świata musiała się sporo natrudzić, by w finale pokonać zaledwie 20-letnią Edwige Gwend. Wcześniej młoda Włoszka poradziła sobie m.in. z utytułowaną Fracuzką, urodzoną w Kamerunie mistrzynią świata i Europy z 2007 roku Gevrise Emane.

W wadze do 70 kg zwyciężyła Węgierka Anett Meszaros. To jej pierwszy triumf w ME, zaś finałowa przeciwniczka - Słowenka Rasa Sraka sięgnęła po ten tytuł siedem laty temu. Węgrzy czekali na kobiece złoto prawie 20 lat; w 1991 roku w Pradze zwyciężyła Zsuzsa Nagy (złoto zdobyła wtedy też Beata Maksymow).

Największe emocje polskich kibiców czekają w sobotę. Na wiedeńskich tatami walczyć będzie Urszula Sadkowska, jedna z faworytek kat. +78 kg, zeszłoroczna srebrna medalistka ME w Tbilisi. Oprócz niej, startować będą debiutant Łukasz Koleśnik (90 kg) i doświadczony Janusz Wojnarowicz (+100 kg).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Wiłkomirski siódmy, niespodziewany triumfator
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.