Kaczyński oczekuje przeprosin za słowaTuska

Kaczyński oczekuje przeprosin za słowaTuska
(fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / apio

Szef PiS Jarosław Kaczyński domaga się od premiera Donalda Tuska przeproszenia szefa frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) Jana Zahradila i członków grupy za "kłamliwe i nieprawdziwe treści" zawarte w przemówieniu wygłoszonym na sobotniej konwencji PO.

Tusk mówił w sobotę, że PO musi w polityce europejskiej stawiać czoła eurosceptycyzmowi. W tym kontekście powiedział, że podczas prezentacji priorytetów polskiej prezydencji w Parlamencie Europejskim niektórzy mówili, że "głównym problemem Europy to są Polacy w Holandii, których trzeba stamtąd wyrzucić".

- To kolega pana (Zbigniewa) Ziobry, siedzący obok niego, wstawał i ku zadowoleniu pana Ziobry te słowa wypowiadał - podkreślił Tusk. - To koledzy pana (Jarosława) Kaczyńskiego, pana (Jacka) Kurskiego w europarlamencie mówią: nie ma budżetu europejskiego, koniec z budżetem europejskim, koniec z Schengen - zamknąć granicę dla brudnych Rumunów i żebrzących Polaków. To są ich słowa - powiedział premier.

Według czeskiego polityka Tusk odnosił się do przemówienia holenderskiego posła Barry Madlenera wygłoszonego po prezentacji przez premiera priorytetów polskiej prezydencji w Strasburgu w dniu 6 lipca 2011 r. - Przyznaję, że nie jestem w stanie znaleźć związku pomiędzy osiągnięciami grupy EKR i członkami jej delegacji, a poglądami przedstawionymi w przemówieniu przez jednego z niezrzeszonych posłów, który nie jest i nigdy nie był członkiem Europejskich Konserwatystów i Reformatorów" - ocenił szef EKR.

DEON.PL POLECA

"Ponadto, premier Donald Tusk podczas swojego wystąpienia na konwencji odnosi się do członków grupy EKR, jako zwalczających jakikolwiek budżet europejski i chcących zrezygnować z układu z Schengen poprzez zamknięcie granic dla brudnych Rumunów i żebrzących Polaków" - napisał Zahradil.

"Takie skojarzenia są nieprawdziwe i wprowadzające w błąd. Żaden z członków grupy EKR nigdy nie użył takich terminów jak brudny Rumun czy polski żebrak, ani też nie twierdził, że problemem Europy są Polacy, którzy powinni zostać z niej wyrzuceni. Nie jest również intencją grupy EKR doprowadzenie do zniesienie strefy Schengen ani też blokowanie wszelkich dyskusji nad budżetem europejskim" - oświadczył szef EKR.

Dodał, że celem grupy jest gruntowna reforma Unii Europejskiej i że EKR wspiera "zasady skutecznej kontroli migracji oraz położenie kresu nadużywaniu procedur azylowych". "Niniejszym chciałbym stanowczo zaprotestować przeciwko takim luźnym i nieprawdziwym oświadczeniom. Uważam, że partie polityczne powinny powstrzymać się, zwłaszcza w czasie kampanii wyborczych, przed używaniem słów i skojarzeń wyrwanych z kontekstu, które dawałyby mylący obraz przed zbliżającymi się wyborami" - napisał Zahradil.

"List przewodniczącego Jana Zahradila świadczy jednoznacznie, że zarzuty Donalda Tuska są nieprawdziwe. Nikt z politycznych kolegów Prawa i Sprawiedliwości nie wygłaszał w Parlamencie Europejskim opinii, w których byłby choćby ułamek treści przywołanych przez Donalda Tuska" - oświadczył Kaczyński.

Prezes PiS w swoim wpisie podkreślił, że grupa EKR zajmuje postawę eurorealistyczną, popiera integrację europejską "z poszanowaniem suwerenności państw członkowskich".

"Z przykrością i z oburzeniem stwierdzam, że Donald Tusk w swoim politycznym zaślepieniu użył kłamstwa, którym uderzył nie tylko w Prawo i Sprawiedliwość, ale także w grupę polityczną EKR, w naszych politycznych, życzliwych Polsce przyjaciół. Taka potwarz wobec grupy politycznej EKR jest w najwyższym stopniu niegodziwa i dlatego w pełni rozumiem i podzielam oburzenie Jana Zahradila" - napisał na blogu Kaczyński.

"Oczekuję, że Donald Tusk odnajdzie w sobie tyle przyzwoitości, żeby przeprosić przewodniczącego Jana Zahradila i grupę polityczną Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy za kłamliwe i nieprawdziwe treści, zawarte w jego przemówieniu wygłoszonym na sobotniej konwencji Platformy Obywatelskiej" - dodał.

Kaczyński wezwał też Tuska do poniechania "atakowania i obrażania zagranicznych przyjaciół Polski, bo to godzi w dobre imię wszystkich Polaków".

- We wszystkich innych sprawach, według nas, przepisy i karne, i cywilne, które w tej chwili obowiązują, powinny być zniesione. To prowadzi do radykalnego ograniczenia wolności słowa. Ja nie mam prawa powiedzieć co myślę na temat "Gazety Wyborczej", a myślę i tak, i nic to nie zmieni - dodał.

- Dziwię się prezesowi PiS, który od dłuższego czasu oczekuje, że wszyscy będą za wszystko przepraszać. A przypominam, że Jarosław Kaczyński całkowicie pomija np. skandaliczne wypowiedzi ojca dyrektora Tadeusza Rydzyka w stosunku do świętej pamięci Marii Kaczyńskiej - które były poniżej jakiegokolwiek poziomu - powiedział.

Według polityka PO, każdy wie jak politycy PiS, np Zbigniew Ziobro, zachowują się w Parlamencie Europejskim i jakie są poglądy na sprawy europejskie europarlamentarnej frakcji politycznej, w której jest Prawo i Sprawiedliwość.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kaczyński oczekuje przeprosin za słowaTuska
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.