Politycy o wycofaniu wojska z Afganistanu

Politycy o wycofaniu wojska z Afganistanu
(fot. PAP/Darek Delmanowicz)
PAP / psd

Rozpoczęcie wycofywania naszych wojsk z Afganistanu już w tym roku, co postuluje prezydent, to błąd polityczny - uważa PiS. Według SLD operację należy przyspieszyć i zakończyć już w tym roku. Wątpliwości co do prezydenckiej strategii ma też PO.

Szef komisji obrony Stanisław Wziątek (SLD) uważa, że zakończenie misji bojowej możliwe jest już pod koniec 2011 roku. Jego zdaniem to, że zgodnie z prezydenckim harmonogramem w latach 2013-2014 Polacy mają nie tylko szkolić, ale być też w gotowości do alarmowego wsparcia sił afgańskich, należy interpretować jako utrzymywanie sił bojowych.

DEON.PL POLECA




"To znaczy, że ostateczne wycofanie wojsk to jest rok 2014. Oczywiście to jest za późno. Lepiej zmienić szybciej charakter misji, żebyśmy nie brali udziału w działaniach bojowych, bo prowincja Ghazni jest bardzo niebezpieczna, bardzo rozległa i przy tej liczbie polskich żołnierzy, ich wyposażeniu, nie jesteśmy w stanie sprawnie jej kontrolować" - ocenił polityk lewicy.

Zdaniem Wziątka w sprawie wycofywania polskich żołnierzy z Afganistaniu jest konflikt między ministrem obrony a głową państwa. Szef MON, w opinii posła, chciałby, aby Polacy jeszcze dłużej stacjonowali w Afganistanie. "Na posiedzeniu komisji obrony te dwa wyraźnie rożne stanowiska się starły i widać było, że nie ma porozumienia" - zaznaczył.

Różnice zdań między MON a Pałacem Prezydenckim dostrzega też Jerzy Budnik (PO). Polityk wskazuje, że sprawa wycofania Polski z Afganistanu musi być też uzgodniona między prezydentem a rządem. "Tu nie może być - a chyba jest - żadnej różnicy zdań" - podkreślił. Jak zaznaczył, w przypadku MON wycofywanie się Polski z Afganistanu zarysowane jest w dłuższej perspektywie.

Budnik uważa, że określanie roku 2012, jako momentu oddania odpowiedzialności z strefę jest mało realne, a sam komunikat Kozieja przedwczesny. "Nie jestem pewien, czy jest to termin realny, ale gdyby się okazało, że Amerykanie są w stanie wypełnić lukę, która powstałaby po wyjściu Polaków, to dlaczego nie" - powiedział polityk PO.

Jak zaznaczył, wycofanie naszych żołnierzy nie może jednak przypominać dezercji z pola walki, musi być natomiast podporządkowane planowi strategicznemu ustalonemu w dowództwie sił koalicyjnych.

Jego zdaniem, trzeba też uwzględnić uwagi naszych partnerów w Afganistanie, bo jesteśmy uczestnikami większej operacji. W opinii Budnika, powinny się np. odbyć konsultacje z Amerykanami. "To musi być skoordynowane, jest podział zadań na poszczególne kontyngenty, to nie może być tak, że my sobie sami decydujemy o tym, kiedy chcemy wyjść i w jakim charakterze mamy tam dalej pozostawać" - podkreślił.

Wiceprzewodniczący komisji obrony Mieczysław Łuczak (PSL) zwrócił uwagę, że spór między prezydentem a szefem resortu obrony w tej sprawie wynika ze specyfiki stanowisk, które piastują. Jak wyjaśniał, zadaniem prezydenta jest dbanie o interes ogólnonarodowy, natomiast szef MON chciałby się wykazywać w NATO zaangażowaniem w misji afgańskiej.

Jego zdaniem, zakończenie operacji bojowej w 2012 roku jest możliwe, ale tylko pod warunkiem, że już teraz zacznie się realizacja tej zapowiedzi.

Wiceszef komisji obrony Dariusz Seliga (PiS) ocenił, że szybkie wycofywanie polskich wojsk z Afganistanu to błąd polityczny. "Opuszczanie dzisiaj koalicjanta czy sojusznika, jakim są dla nas Amerykanie, jest błędem strategicznym i politycznym" - powiedział PAP polityk.

Podkreślił, że jeszcze niedawno rząd chwalił się, że przejmujemy odpowiedzialność za strefę Ghazni w Afganistanie, dlatego ogłaszanie, że do końca 2012 r. oddamy za nią odpowiedzialność jest - jego zdaniem - niekonsekwencją.

"Stajemy się państwem nieczytelnym w ramach działań sojuszniczych. Jesteśmy w koalicji, podjęliśmy pewne zobowiązania więc powinniśmy uczestniczyć we wspólnej strategii" - ocenił Seliga.

Jego zdaniem, ogłaszając plan redukowania zadań i wielkości kontyngentu, który ma prowadzić do zakończenia operacji bojowej do 2012 r., Polska zmniejsza bezpieczeństwo swoich żołnierzy. "Mogą być ataki na nasze bazy, często się tak dzieje" - powiedział. Seliga uważa też, że taki plan należałoby ogłaszać z większym wyprzedzeniem, a przede wszystkim dostosowywać go do ogólnoświatowej taktyki bezpieczeństwa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Politycy o wycofaniu wojska z Afganistanu
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.