30. rocznica porozumień rzeszowsko-ustrzyckich

30. rocznica porozumień rzeszowsko-ustrzyckich
PAP / wm

Podczas obchodów 30. rocznicy podpisania porozumień rzeszowsko-ustrzyckich Przewodniczący NSZZ "Solidarność" RI Jerzy Chróścikowski podziękował w niedzielę Rzeszowie "wszystkim, którzy mieli siłę i odwagę stawić czoła w tamtych czasach".

"Chcemy spełniać testament kolegów, którzy uzyskali wolność, ale dzisiaj tę wolność musimy zagospodarować (...). Mamy obowiązek realizować ten ich testament. Zachęcam, żebyśmy odnowili swoje siły i walczyli o naszą przyszłość" - powiedział lider "S" RI.

Po mszy św. w rzeszowskiej farze, której przewodniczył bp rzeszowski Kazimierz Górny, kilkaset osób, w tym wielu uczestników strajków rolniczych w 1981 r., przeszło pod pomnik Tadeusza Kościuszki. Po krótkim wiecu pod pomnikiem złożono kwiaty. Kwiaty złożono też pod budynkiem d. siedziby Wojewódzkiej Rady Związków Zawodowych, gdzie w 1981 r. trwał strajk okupacyjny.

Listy do uczestników obchodów przesłali prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz minister rolnictwa Marek Sawicki.

DEON.PL POLECA

Podczas konferencji przypominającej porozumienia rzeszowsko-ustrzyckie historyk prof. Ryszard Terlecki zauważył, że "rzeczą najważniejszą, jaką uzyskali wtedy rolnicy, było potwierdzenie prawa do własności swojej ziemi".

Rolnicy i uczestnicy strajków rzeszowsko-ustrzyckich skupieni m.in. w Stronnictwie Ludowym "Ojcowizna" w niedzielę wystosowali list otwarty do prezydenta, premiera, Sejmu i Senatu.

Ich zdaniem, w obecnej sytuacji Polski zagrożone są "dwie dziedziny, których zniszczenie jest w stanie zniszczyć Polskę totalnie: istnieje niebezpieczeństwo rozchwiania tego ładu moralnego, w który zostaliśmy wyposażeni od chwili Chrztu Polski, równocześnie zaś dokonuje się wyprzedaży polskiej ziemi. Ponieważ oba te podstawowe zagrożenia są ze sobą spójne, ośmielamy się prosić o pilne ratowanie Polski w obu dziedzinach" - napisali sygnatariusze.

Są wśród nich m.in. pierwszy przewodniczący rzeszowskiej "S" Antoni Kopaczewski oraz jeden z sygnatariuszy porozumienia w Ustrzykach Dolnych Wieńczysław Nowacki.

W nocy z 18 na 19 lutego 1981 roku w Rzeszowie podpisano porozumienie między strajkującymi rolnikami a władzami PRL. Podobne porozumienie podpisano w Ustrzykach Dolnych o 6 rano 20 lutego.

Oba dokumenty, które przeszły do historii pod nazwą porozumień rzeszowsko-ustrzyckich, kończyły trwające półtora miesiąca strajki okupacyjne rolników w Rzeszowie i Ustrzykach Dolnych. Były czwartym i ostatnim - po Gdańsku, Szczecinie i Jastrzębiu Zdroju - porozumieniem społecznym zawartym w latach 1980-81.

Strajkujący wywalczyli m.in. gwarancje nienaruszalności chłopskiej własności wraz z prawem do dziedziczenia, zrównanie w prawach rolników indywidualnych z rolnictwem państwowym i spółdzielczym, zniesienie ograniczeń w obrocie gruntami rolnymi.

Władze PRL zgodziły się też na postulaty światopoglądowe, które dotyczyły swobody w budownictwie sakralnym oraz dostępu do praktyk religijnych na koloniach dla dzieci, w więzieniach i wojsku. Strajkujący uzyskali zapewnienie zwiększania nakładu prasy katolickiej. W porozumieniach rzeszowsko-ustrzyckich mówiono też o rozbudowie sieci szkół i przedszkoli oraz zmniejszeniu sprzedaży alkoholu na wsi.

Strajki rolnicze na Podkarpaciu rozpoczęła 29 grudnia 1980 r. okupacja budynku Urzędu Miasta i Gminy w Ustrzykach Dolnych w Bieszczadach. Kilka dni później rolnicy wraz przedstawicielami regionu rzeszowskiego "Solidarności" zajęli byłą siedzibę Wojewódzkiej Rady Związków Zawodowych w Rzeszowie.

12 stycznia 1981 r. protestujących w Ustrzykach Dolnych milicja usunęła siłą.

Trzy dni później komendant wojewódzki Milicji Obywatelskiej w Rzeszowie zatwierdził plan rozbicia strajku w okupacyjnego w tym mieście. Plan miał kryptonim "Kret". Przewidywano użycie plutonu specjalnego, którego zadaniem było obezwładnienie straży strajkowej i wejście do budynku. Uczestnicy strajku mieli zostać przewiezieni do zakładu karnego w Załężu. Zakładano, że do opanowania budynku potrzeba będzie 420 milicjantów.

Operacja "Kret" nie została jednak wykonana. Wpływ na to miało prawdopodobnie objęcie władzy przez nowy rząd PRL pod kierownictwem gen. Wojciecha Jaruzelskiego, który poprosił wtedy o 100 dni spokoju.

Protest trwał półtora miesiąca. Rolników wspierała "Solidarność" oraz duchowieństwo z ówczesnym ordynariuszem przemyskim abp. Ignacym Tokarczukiem.

Sygnatariuszami porozumienia byli liderzy strajku m.in. Jan Kułaj i Józef Ślisz, stronie rządowej przewodniczył wiceminister rolnictwa Andrzej Kacała. Dokument podpisali też reprezentanci NSZZ "S" Lech Wałęsa, Bogdan Lis i przewodniczący regionu rzeszowskiego Antoni Kopaczewski.

Wśród doradców strajkujących znaleźli się: prof. Andrzej Stelmachowski i prof. Walerian Pańko. Rolnikom doradzał także ówczesny wiceprzewodniczący "S" Andrzej Gwiazda.

Oryginalny egzemplarz Porozumień Rzeszowsko-Ustrzyckich, który należał do rzeszowskiej "S", w 2006 r. związkowcy przekazali jasnogórskiej fundacji Pro Patria Bastion św. Rocha.

Ostatecznie NSZZ "Solidarność" RI zarejestrowano 12 maja 1981 r., m.in. dzięki zabiegom ówczesnego prymasa Polski kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

30. rocznica porozumień rzeszowsko-ustrzyckich
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.