Prezydent spotkał się z młodymi podróżnikami

Prezydent spotkał się z młodymi podróżnikami
Prezydent spotkał się z młodymi podróżnikami (fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / ad

Prezydent Bronisław Komorowski spotkał się w piątek z trzema młodymi podróżnikami, którzy przemierzyli trasę z Jakucka do Kalkuty śladami bohatera książki "Długi marsz" opowiadającej historię Witolda Glińskiego, uciekiniera z sowieckiego łagru na Syberii.

Trzej łodzianie: Tomasz Grzywaczewski, Bartosz Malinowski i Filip Drożdż wyruszyli w połowie maja. Przez siedem miesięcy wędrowali przez Syberię, Mongolię, Chiny, Nepal i Indie, przez tajgę, pustynię Gobi, Tybet i Himalaje. Wędrowali pieszo, jechali konno i na rowerach. Pokonali około 8 tys. kilometrów. Do Polski wrócili w czwartek wieczorem.

"To nie była zwykła wyprawa o charakterze podróżniczo-sportowym. Nie o to nam chodziło, by się sprawdzić, czy podołamy. Chcieliśmy pokazać, że są takie wartości jak historia, jak patriotyzm, jak bohaterowie, jednak nie w sposób nudny taki jak na spotkaniach, konferencjach. Chcieliśmy pokazać ją poprzez przygodę i pasję" - powiedział dziennikarzom przed spotkaniem z prezydentem Bartosz Malinowski.

Podczas wyprawy podróżnicy zbierali materiały do filmu dokumentalnego poświęconego Witoldowi Glińskiemu. Wiosną spotkali się z nim w Wielkiej Brytanii.

DEON.PL POLECA

"Hart ducha, odwaga i męstwo, a przede wszystkim wielkie pragnienia wolności. Czy może być lepszy materiał na romantyczną, epicką opowieść? Szczególnie, jeśli jest ona prawdziwa" - taki wpis umieścili podróżnicy na swoim blogu poświęconym wyprawie.

Witold Gliński pochodzi z Wileńszczyzny. Po wybuchu II wojny światowej został wywieziony do Rosji. Więziony na moskiewskiej Łubiance w wieku niespełna 17 lat skazany został na 25 lat ciężkiej pracy przymusowej. Łagier, do którego trafił, był odległy o ponad 2,5 tys. km od granicy ZSRR z Chinami. W lutym 1941 r. Gliński uciekł podkopując się pod obozowym ogrodzeniem w czasie śnieżnej zamieci. Żona komendanta łagru - w zamian za to, że naprawił jej radio - dała mu ciepłe buty i ciepłą odzież; zdobył także siekierę i nóż. Wraz z nim korzystając z podkopu zbiegło 6 współwięźniów.

Uciekinierzy szli blisko rok. Tropieni przez NKWD, zmagali się z dziką syberyjską przyrodą: rzekami, dzikimi zwierzętami i ekstremalnymi mrozami. Jedli korę z drzew, trawę, robaki, węże. Gdy znaleźli się na pustyni, prawie umarli z pragnienia. Do Kalkuty dotarli - po 11 miesiącach marszu - ostatkiem sił: wychudzeni, zawszeni, z długimi brodami. Ubrania wisiały na nich w strzępach. Marsz przeżyło czterech ucieknierów.

Pomimo straszliwych przeżyć zaraz po dojściu do zdrowia Gliński wrócił do Europy, w Wielkiej Brytanii zaciągnął się do polskiej armii. Został ranny podczas lądowania w Normandii. Po wojnie pozostał w Wielkiej Brytanii.

Ucieczka z łagru została opisana w 1955 roku w wydanej w Wielkiej Brytanii książce "Długi marsz". Jej autorem był oficer armii Andersa, Sławomir Rawicz, który twierdził, że to właśnie on kierował grupą zbiegów. Książka została przetłumaczona na 25 języków.

"Było nam dużo łatwiej. Nie próbujemy nawet porównywać się z uciekinierami. Wszędzie mogliśmy liczyć na pomoc, nie dalibyśmy rady pokonać tej trasy w takich warunkach jak oni" - powiedział Filip Drożdż. Wspominając początek wędrówki przez Syberię mówił, że wszyscy ich ostrzegali przed niedźwiedziami, pytali, czy mają z sobą broń. "Na szczęście nie była to wczesna wiosna, niedźwiedzie nie były głodne" - zaznaczył.

"Spaliło nas słońce w Tybecie. Zaprawiły nas rzeki w tajdze. Wracamy twardsi niż wyruszaliśmy" - dodał Tomasz Grzywaczewski, pomysłodawca wyprawy.

Witając się w podróżnikami prezydent Komorowski nie krył podziwu dla nich. Przyznał, że sam chciał wyprawić się na Syberię i popłynąć łodzią tamtejszymi rzekami.

Tomasz Grzywaczewski jest studentem prawa, a z pasji dziennikarzem i podróżnikiem, Filip Drożdż - studentem Wydziału Operatorskiego PWSFTviT w Łodzi i grafiki na ASP w Krakowie, a Bartosz Malinowski jest organizatorem wypraw po Azji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prezydent spotkał się z młodymi podróżnikami
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.