Sankcje za nieprzyjęcie ślubowania sędziów TK

Sankcje za nieprzyjęcie ślubowania sędziów TK
(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / pk

Sankcje dla prezydenta za nieprzyjęcie ślubowania od sędziów TK wybranych przez Sejm, umożliwienie złożenia ślubowania przed notariuszem - to niektóre z pomysłów, które padły podczas zorganizowanej przez Nowoczesną debaty o projekcie zmian w ustawie o TK autorstwa tej partii.

Projekt nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym został przez Nowoczesną zaprezentowany pod koniec grudnia. Projekt zakłada m.in. wybór sędziów Trybunału większością 3/5 głosów, obowiązek odebrania przez prezydenta ślubowania od sędziów TK, a także rozpatrywanie skarg obywateli w ciągu sześciu miesięcy.

Waldemar Żurek z Krajowej Rady Sądownictwa podczas wtorkowej debaty zorganizowanej w Sejmie przez klub Nowoczesnej podkreślił, że Trybunał Konstytucyjny jest "szkieletem systemu prawnego". "Jeśli go przetrącimy, to ten system już zawsze będzie kulejący" - zaznaczył.

Żurek ocenił, że zapis w projekcie Nowoczesnej o obowiązku odebrania przez prezydenta ślubowania od sędziów TK jest dobrym rozwiązaniem. Zastrzegł jednak, że brakuje w nim sankcji za niewypełnienie tego obowiązku. "Mamy świadomość, że trudno nakładać sankcję na głowę państwa, ale musimy mieć też wentyl bezpieczeństwa. Mówią o tym byli prezesi Trybunału, że w przypadku niezłożenia ślubowania (przed prezydentem) można dokonać takiego (...) ślubowania na przykład w obecności notariusza" - mówił sędzia.

DEON.PL POLECA

- Jeśli nie będzie odebranie przyrzeczenie (przez prezydenta), to na przykład przed zgromadzeniem wszystkich sędziów Trybunału w obecności notariusza, po uprzednim wezwaniu prezydenta do odebrania tego ślubowania, wybrany przez parlament sędzia TK złoży takie ślubowanie i prześle je do prezydenta - mówił Żurek.

Innego zdania był konstytucjonalista prof. Marek Chmaj, który powiedział, że prezydent po wyborze sędziego przez Sejm może mieć wątpliwości co do tego wyboru i może nie odebrać ślubowania. - To nie jest bardzo teoretyczny przypadek. Jeżeli prezydent powie, że nie odbierze (ślubowania) nawet, jeśli będzie ustawowy obowiązek, to w obecnych warunkach ustrojowych nawet groźba postawienia przed Trybunałem Stanu nie funkcjonuje - argumentował Chmaj.

Eksperci odnieśli się też do pomysłu Nowoczesnej o wyborze sędziów Trybunału Konstytucyjnego większością 3/5 głosów.

Żurek podkreślił, że jest to krok w dobrą stronę. Dodał jednak, że projekt powinien zawierać też zapis będący "wentylem bezpieczeństwa". Byłby stosowany - jak wyjaśnił - w sytuacji, gdy w Sejmie nie udałoby się znaleźć poparcia 3/5 głosów za daną kandydaturą.

Według sędziego jednym z rozwiązań mógłby być wybór członka TK przez Sąd Najwyższy, jeśli w określonym terminie wyboru nie dokonałby Sejm. - Ten wentyl bezpieczeństwa zmuszałby polityków do konsensusu - dodał.

Pozytywnie do zapisu projektu Nowoczesnej odniósł się też konstytucjonalista Marek Chmaj, który zauważył, że spowoduje on "polityczną grę" w parlamencie w celu znalezienia większości 3/5 głosów. Jego zdaniem zapis powinien zostać rozszerzony o odpowiednie rozwiązanie na wypadek, gdyby przez brak konsensusu w Sejmie sędziów TK nie udawało się wybrać przez dłuższy czas.

- Takie sytuacje mieliśmy już ostatnio w Europie. We Włoszech wybierano sędziów trybunału ponad rok - zauważył.

Według projektu Nowoczesnej Sejm ma wybierać sędziów TK większością 3/5 głosów (dziś jest to bezwzględna większość głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów); projekt proponuje także poszerzenie katalogu podmiotów, które mogą zgłosić kandydatów. Ponadto na prezydenta nałożono obowiązek odebrania ślubowania od sędziów w ciągu 30 dni od dnia wyboru przez Sejm. Zapisano, że Trybunał będzie mógł orzekać w składzie pięcioosobowym. Zgodnie z propozycją Nowoczesnej TK będzie miał obowiązek rozpatrywania skarg konstytucyjnych obywateli w ciągu sześciu miesięcy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sankcje za nieprzyjęcie ślubowania sędziów TK
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.