Pigułka "dzień po" dostępna bez recepty

Pigułka "dzień po" dostępna bez recepty
(fot. shutterstock.com)
KAI / pk

Od 16 kwietnia pigułka "dzień po" będzie dostępna w aptekach bez recepty dla osób powyżej 15 roku życia. Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz właśnie podpisał umożliwiające to rozporządzenie. Przeciw tej decyzji protestowały różne organizacje katolików świeckich oraz polscy biskupi.

Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 2 kwietnia 2015 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie wydawania z apteki produktów leczniczych i wyrobów medycznych wejdzie w życie po 14 dniach od dnia jego ogłoszenia - czyli 16 kwietnia br. Znalazł się w nim zapis, iż "produkt leczniczy z grupy ATC G03A - hormonalne środki antykoncepcyjne do stosowania wewnętrznego, posiadający kategorię dostępności "OTC", wydaje się osobie, która ukończyła 15. rok życia". W praktyce oznacza to, że środki te będą dostępne bez recepty również dla małoletnich dziewcząt.

"Czy wszyscy zdajemy sobie sprawę, co się w Polsce proponuje naszym dzieciom i kobietom w wielu prokreacyjnym?" - pyta znana działaczka pro-life Ewa Kowalewska. - Jest to preparat embriotoksyczny, który powoduje śmierć dziecka poczętego w zarodkowej fazie życia w wieku ok. 1 tygodnia! W ogóle nie powinien być dopuszczony do sprzedaży, co dopiero bez recepty i dla dzieci. Jest bardzo szkodliwy, zwłaszcza dla osób małoletnich oraz przy częstszym stosowaniu" zwraca uwagą Kowalewska. Dodaje, że środek ten powoduje wiele powikłań, a najgroźniejszy jest dla dziewcząt w okresie dojrzewania.

"Producent podaje, że nie zbadano jego następstw przed 18. rokiem życia. Przypominamy, że zgodnie z Konwencją Praw Dziecka ONZ dzieckiem jest osoba do ukończenia 18 roku życia. Tę toksyczną pigułkę daje się do rąk naszym dzieciom!" - zauważa prezes Forum Kobiet Polskich.

DEON.PL POLECA

Zdaniem ekspertów pigułka ellaOne, w zależności od momentu cyklu, nie jest tylko środkiem antykoncepcyjnym, ale ma także działanie wczesnoporonne choć została wpisana przez Komisję Europejską na listę środków antykoncepcyjnych.

"Jeżeli współżycie było w okresie okołoowulacyjnym, czyli potencjalnie mogło dojść do poczęcia w ciągu tych 72 godzin, to wtedy ta tabletka będzie miała działanie wczesnooporonne. Jeżeli do współżycia doszło po owulacji, czyli w okresie niepłodnym, to tabletka nie będzie miała żadnego działania. Jeżeli natomiast do współżycia doszło w okresie przedowulacyjnym, można się spodziewać, że zadziała mechanizm blokujący owulację, czyli antykoncepcyjny. Wszystkie trzy możliwości są faktyczne" - wyjaśniał w rozmowie z KAI dr Maciej Barczentewicz, ginekolog, prezes zarządu Fundacji Instytut Leczenia Niepłodności Małżeńskiej w Lublinie.

Prawie połowa Polaków (49%) sądzi, że pigułka "dzień po" jest niebezpieczna dla zdrowia, a zbliżona liczebnie grupa wyraża pogląd przeciwny lub nie ma zdania na ten temat - wynika z badań przeprowadzonych przez CBOS w lutym br. na reprezentatywnej grupie Polaków.

Ponad dwie piąte badanych (45%) uważa, że stosowanie antykoncepcji awaryjnej jest formą aborcji. Nieco mniej osób (40%) nie zgadza się z taką oceną.

Przeważająca grupa badanych zgadza się z opinią, iż łatwy dostęp do pigułki "dzień po" propaguje swobodę seksualną i brak odpowiedzialności za relacje intymne (57%) oraz że zachęca młodzież do wcześniejszej inicjacji seksualnej (56%).

Jeszcze więcej ankietowanych jest zdania, że ułatwienie dostępu do antykoncepcji awaryjnej wpłynie na zwiększenie jej popularności (67%), a nawet że stanie się ona jedną z częściej wybieranych metod zapobiegania ciąży (65%).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pigułka "dzień po" dostępna bez recepty
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.