Najpierw Gruzja, potem Ukraina... i Polska

Najpierw Gruzja, potem Ukraina... i Polska
(fot. EPA/STRINGER)
TVP Info / slo

Tak jak powiedział śp. prezydent Lech Kaczyński w Gruzji: najpierw Gruzja, potem Ukraina, później państwa nadbałtyckie, następnie nasza kolej - stwierdził w programie "Woronicza 17" w TVP Info Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego PiS.

- Jeżeli inwazja rosyjska nie zostanie zatrzymana na Ukrainie, to Putin pójdzie dalej - dodał.

Polityk Prawa i Sprawiedliwości zapewnił, że w interesie Polski leży, aby Władimir Putin "został zatrzymany na Ukrainie" oraz "żeby Rosja nie zdominowała Ukrainy".

Mariusz Błaszczak nawiązał również do szans Radosława Sikorskiego na objęcie stanowiska szefa unijnej dyplomacji. - Radosław Sikorski powiedział jakim jest jastrzębiem na tzw. taśmach prawdy, które opublikował tygodnik "Wprost". Widać jaki to z niego jastrząb, szczególnie wobec Rosji. Jest gołębiem, a nie jastrzębiem - stwierdził.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Najpierw Gruzja, potem Ukraina... i Polska
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.