Śledztwo ws. czynu płk. Przybyła przedłużone

Śledztwo ws. czynu płk. Przybyła przedłużone
(fot. flickr.com/ by Alpha Victor)
PAP / ad

O kolejny miesiąc przedłużono śledztwo, które ma wyjaśnić okoliczności postrzelenia się wojskowego prokuratora płk. Mikołaja Przybyła. "Wypracowujemy już decyzję końcową" - poinformował PAP szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

"Powodem przedłużenia postępowania do 9 listopada są względy formalne" - powiedział w środę płk Ireneusz Szeląg. Dodał, że widzi "realną szansę" zakończenia postępowania w wyznaczonym terminie. Poprzednio śledztwo przedłużono do 9 października.

WPO w sprawie otrzymała m.in. opinię specjalistów z dziedziny balistyki. Zamówiono również opinię sądowo-medyczną. Przesłuchano także dziennikarzy - uczestników styczniowej konferencji prasowej w poznańskiej prokuraturze wojskowej, gdzie postrzelił się płk Przybył.

W dniu postrzelenia się płk. Przybyła Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Poznaniu wszczęła śledztwo, później przekazane do WPO w Warszawie. Postępowanie prowadzone jest na podstawie art. 151 Kodeksu karnego, zgodnie z którym "kto za namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze więzienia od 3 miesięcy do lat 5". Artykuł ten stosuje się zazwyczaj w sprawach dotyczących samobójstw.

DEON.PL POLECA

Podczas konferencji 9 stycznia płk Przybył odnosił się do medialnych zarzutów o złamanie prawa w postępowaniu co do przecieku ze śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. Przed konferencją uprzedził dziennikarzy, że między jego wystąpieniem a pytaniami nastąpi krótka przerwa, bo będzie chciał przewietrzyć salę. Po wyjściu dziennikarzy strzelił do siebie, raniąc się w policzek.

Dzień później prokurator powiedział PAP, że próbował popełnić samobójstwo, bo "bronił honoru ludzi, których znał i którzy świetnie pracują". Zaznaczał, że chciał, aby prokuratura wojskowa przetrwała, i to pod dowództwem gen. Krzysztofa Parulskiego - ówczesnego naczelnego prokuratora wojskowego.

W lutym Parulskiego na tym stanowisku zastąpił płk Jerzy Artymiak. Powodem tej decyzji była - jak informowała Prokuratura Generalna - "publiczna i spektakularna" krytyka Parulskiego wobec szefa PG Andrzeja Seremeta, co prokurator generalny uznał za sytuację "nie do zaakceptowania w kontekście zapewnienia sprawnego funkcjonowania hierarchicznej struktury, jaką jest prokuratura".

Po postrzeleniu się Przybył przebywał w klinice psychiatrycznej, którą opuścił na własne życzenie. W czerwcu Krajowa Rada Prokuratury zgodziła się na przeniesienie go w stan spoczynku, o co wnosił on ze względów zdrowotnych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Śledztwo ws. czynu płk. Przybyła przedłużone
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.