Medale "Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata"

Medale "Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata"
Medal "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata", honorujący śp. Franciszkę i Jana Sasin, odebrała córka Zofia Ludwiniak z rąk syna Ocalonego Józefa Kapitańczyka oraz ambasadora Izraela w Polsce Zvi Rav-Nera (L) podczas uroczystości w Senacie. (fot. PAP/Grzegorz Jakubowski)
PAP / psd

19 osób zostało we wtorek odznaczonych pośmiertnie medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata przyznawanym przez jerozolimski Instytut Yad Vashem za pomoc udzieloną Żydom podczas II wojny światowej. Ważne jest, by nadal szukać i honorować Sprawiedliwych - podkreślił amb. Izraela Zvi Rav-Ner.

Wśród osób, którym pośmiertnie przyznano odznaczenia, znaleźli się: Marta Bocheńska; Marianna Popińska-Rajska; Maria Strzelecka; Bolesław Czuliński; Helena i Józef Damscy; Józef Jaworowski; Julia i Sylwin oraz Helena i Sylwin Lubańscy; Eudokia, Antoni i Bazyli Sabadachowie, Franciszka i Jan Sasinowie; Kazimierz Seko; Katarzyna i Jan Witzowie.

Większość z odznaczonych została uhonorowana za ukrywanie Żydów w swoich domach lub gospodarstwach. Marta Bocheńska, Marianna Popińska-Rajska i Maria Strzelecka udzieliły pomocy małej Żydówce Halinie Buchwald. Bolesław Czuliński zginął w obozie koncentracyjnym Stutthof razem z żydowskim chłopcem, któremu pomagał znaleźć schronienie. Helena i Józef Damscy przyjęli do mieszkania małą Esterkę, którą opiekowali się przez dwa lata.

Józef Jaworowski wraz z żoną i synem uratował swego żydowskiego znajomego Mosze Lewińskiego. Julia i Sylwin oraz Helena i Sylwin Lubańscy udzielili pomocy i schronienia Żydówce Noemi Sroce i jej dwojgu dzieciom. Eudokia, Antoni i Bazyli Sabadachowie ukrywali m.in. w schronie w stodole Chaima Bergmana. Schronienia w swoim domu udzielili także zbiegłemu z transportu do Treblinki Adamowi Kapitańczykowi, Franciszka i Jan Sasinowie. Kazimierz Seko oraz Katarzyna i Jan Witzowie pomogli zaś małemu Adamowi Han-Górskiemu i jego ojcu.

DEON.PL POLECA

"Wasi bliscy zostaną uhonorowani medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. Echa II wojny nadal są żywe w naszych rodzinach - żydowskich i polskich. Każdy z was może opowiedzieć swoją dramatyczną historię. Należymy do innego pokolenia - synów, czasem wnuków. Ale to, że ten medal jest wręczany także pośmiertnie, na ręce nowego pokolenia pokazuje, że pamięć o tych strasznych czasach, kiedy znaczna część mieszkańców Polski okazała nie tylko współczucie, ale także bohaterstwo, nie ginie" - mówił podczas uroczystości marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.

Ambasador Izraela w Polsce Zvi Rav-Ner podkreślił jak ważne jest, by nadal szukać i honorować Sprawiedliwych. "Każdy z nas powinien zapytać sam siebie czy pomagałby, gdyby za to groziła kara śmierci jemu i jego rodzinie. Ale jednak wielu pomagało (...) i nawet nie myśleli, że to było bohaterstwo. Uważali, że tak powinni się zachować, że to był ich obowiązek. To byli różni ludzie, z różnych klas i grup. Łączyło ich to, że byli ludźmi, kiedy zło opanowało świat. I dziś honorujemy ich - prawdziwych ludzi" - powiedział ambasador.

Jak wspominał jeden z ocalonych Adam Han-Górski, przez trzy lata ukrywany w rodzinie Katarzyny i Jana Witzów, swoją biologiczną matkę poznał dopiero mając pięć lat. - Przyszła do nas jako ciocia, parę miesięcy po tym, jak udało się zorganizować ucieczkę ojca z gułagu. Kiedy ojciec do nas przyjechał, zwróciłem się do niego "wujku", co go strasznie zdenerwowało i powiedział +jaki wujek, jestem twoim ojcem+. I wtedy zaczął się u mnie zamęt w głowie. Bo miałem tatę Jana i mamę Kasię i to było dla mnie czarne albo białe. A kiedy przyjechali moi biologiczni rodzice, zrozumiałem, że jest wiele odcieni szarości. Ale w moim sercu tato Jan i mama Kasia do dziś zostali moimi prawdziwymi rodzicami - podkreślił Han-Górski.

Tytuł Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata przyznawany jest przez jerozolimski Instytut Yad Vashem osobom niosącym pomoc Żydom w czasie II wojny światowej. Z wnioskiem mogą występować ocaleni oraz ich krewni. Odznaczenie jest tytułem honorowym, a wyróżnieni mogą dodatkowo ubiegać się o przyznanie honorowego obywatelstwa Izraela.

Według szacunków historyków, co najmniej kilkaset tysięcy Polaków, zarówno dorosłych, jak i dzieci, w różnorodny sposób udzielało podczas II wojny pomocy Żydom, za co wówczas groziła kara śmierci. Liczbę uratowanych Żydów ocenia się na kilkadziesiąt tysięcy. Polacy pomagali indywidualnie i w ramach aktywności konspiracyjnej, w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego, w tym Rady Pomocy Żydom "Żegota". Ponad 6 tys. z nich zostało za to uhonorowanych medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Medale "Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.