Członkowie gangu "Kulawego" skazani

Członkowie gangu "Kulawego" skazani
(fot. PAP/Adam Warżawa)
PAP / psd

 Sąd Okręgowy w Elblągu nieprawomocnie skazał w poniedziałek wszystkich 15 oskarżonych ws. gangu Jana R., ps. "Kulawy". Sąd zakończył odczytywanie sentencji wyroku. Przywódca gangu został usunięty z sali rozpraw.

Sąd Okręgowy w Elblągu uznał, że wszystkie 15 osób objętych aktem oskarżenia w sprawie gangu "Kulawego" jest winnych i wymierzył im kary. Najwyższą - dożywocie - otrzymał przywódca i założyciel grupy Jan R., ps. Kulawy; niższe kary - wyroki więzienia w zawieszeniu, a nawet tylko grzywny, sąd wymierzył mało znaczącym członkom grupy. Wśród tych ostatnich znalazł się siostrzeniec Jana R., Karol L., który dostał karę 3 lat i 6 miesięcy w zawieszeniu na 6 lat.

DEON.PL POLECA




Sąd zakończył już trwające blisko trzy godziny odczytywanie sentencji wyroku i rozpoczął jego ustne uzasadnienie. Na sali rozpraw oprócz "Kulawego" i jednego tymczasowo aresztowanego stawiła się jedynie żona R. (także skazana - na 9 lat).

W czasie, gdy sąd zaczął uzasadniać wyrok, doszło do incydentu z udziałem "Kulawego" - nieprawomocnie skazany na dożywocie Jan R. zaczął krzyczeć, że akt oskarżenia jest fałszywy i sędzia Władysław Kizyk nakazał usunięcie go z sali rozpraw. Wcześniej "Kulawy" chrapał na sali i sędzia ostrzegał go, że nie będzie takiego zachowania tolerował. "Kulawy" po tym ostrzeżeniu obudził się i pił wodę, był cicho.

Proces "Kulawego" rozpoczął się 30 września 2006 roku i trwał do 24 października 2011 roku, w sumie rozprawy trwały 334 dni. Sam gang, który zdaniem oskarżenia działał od 1998 roku do 2003 roku, miał trudnić się przemytem alkoholu i papierosów na dużą skalę oraz wyłudzaniem odszkodowań za fikcyjne stłuczki. Jan R. został skazany także za zlecenie zabójstwa dwóch biznesmenów ze Szczecina - ich ciał dotąd nie odnaleziono.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Członkowie gangu "Kulawego" skazani
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.