Krzyż Popiełuszki

Krzyż Popiełuszki

Ks. Jerzy Popiełuszko, Janusz Palikot, Jerzy Urban - sprawa krzyża w Sejmie, łączy w sobie historie błogosławionego, "mesjasza lewicy" i rzecznika rządu z czasów PRL-u.

Dziś mija 27. rocznica śmierci Ks. Jerzego Popiełuszki. Był on kapelanem związanym z "Solidarnością". Publicznie krytykował nadużycia władzy komunistycznej. Równocześnie - zgodnie z głoszoną przez siebie zasadą "zło dobrem zwyciężaj" - przestrzegał przed nienawiścią do funkcjonariuszy systemu. Wielokrotnie zastraszany i szykanowany przez aparat państwowy, 19 października 1984 r. został porwany i zamordowany przez oficerów Służby Bezpieczeństwa z IV Departamentu MSW zwalczającego Kościół katolicki: Grzegorza Piotrowskiego, Waldemara Chmielewskiego i Leszka Pękalę . Po niezwykle brutalnym pobiciu, oprawcy wrzucili księdza do Wisły na tamie koło Włocławka. W 1997 roku Kościół katolicki rozpoczął proces beatyfikacyjny księdza Popiełuszki. Beatyfikacja miała miejsce 6 czerwca 2010 r. w Warszawie.

DEON.PL POLECA




Palikot i kumple mordercy

Janusz Palikot rozpoczął swoją "karierę" przy Wiejskiej od rozpętania wojny o krzyż sejmowy. Wśród posłów, którzy weszli do sejmu z list Ruchu Palikota, jest m. in. Roman Kotliński, redaktor naczelny antyklerykalnego czasopisma "Fakty i Mity", na łamach którego swojego czasu, pod pseudonimem "Sławomir Janisz", publikował morderca księdza Popiełuszki, Grzegorz Piotrowski.

Całą sprawę opisał kilka lat temu "Przekrój". Dziennikarze tygodnika ustalili, że Piotrowski związał się z "FiM" zaraz po wyjściu z opolskiego więzienia 16 sierpnia 2001 r., choć redakcja za żadne skarby nie chciała tego potwierdzić. Współpracujący przez pewien czas z "Faktami i Mitami" dziennikarz powiedział "Przekrojowi", że Grzegorz Piotrowski odgrywał kluczową rolę nie tylko w redakcji, lecz także w Antyklerykalnej Partii Postępu "Racja".

Do sprawy wrócił wczoraj na antenie TVN24 Jarosław Gowin, który oceniając obecność byłego szefa komisji "Przyjazne Państwo" w parlamencie powiedział : "Janusz Palikot to zły człowiek, ze złymi ludźmi nie robi się polityki. Jego ludzie działalność rozpoczęli od chęci zdjęcia krzyża w sali sejmowej. Robią to ludzie, którzy kumplują się z mordercą Popiełuszki".

Krzyż od matki

Jest coś symbolicznego, niestety w bardzo smutnym tego słowa znaczeniu, że to właśnie ci ludzie głośno krzyczą i walczą o zdjęcie krzyża ze ściany w Sejmie. Warto przypomnieć, że krzyż ten jest darem matki błogosławionego ks. Popiełuszki. Dowodzi tego wypowiedź posła Piotra Krutuli (AWS), który dziesięć lat temu, z okazji 17. rocznicy śmierci kapelana "Solidarności" powiedział z mównicy sejmowej: "Życie ks. Jerzego naznaczone było krzyżem, chorobami, cierpieniem i zakończone męczeńską śmiercią. Ojciec Święty Jan Paweł II w homilii z 7 czerwca 1991 r. we Włocławku powiedział: «Tu, na tej ziemi kujawskiej, tu, w tym mieście męczenników, to musi być powiedziane głośno. Kulturę europejską tworzyli męczennicy. Tak, tworzył ją ksiądz Jerzy. On jest patronem naszej obecności w Europie za cenę ofiary życia - tak jak Chrystus. Tak jak Chrystus ma prawo obywatelstwa w świecie, ma prawo obywatelstwa w Europie, dlatego że dał swoje życie za nas wszystkich. Ma prawo obywatelstwa wśród nas i wśród wszystkich narodów tego kontynentu i całego świata przez swój krzyż». Słowa te wypowiedziane zostały przy krzyżu, który ustawiono później w miejscu śmierci ks. Jerzego przy tamie wiślanej we Włocławku. W roku 1997 z drzewa ołtarza ojczyzny na Jasnej Górze wykonano krzyż. Ten krzyż 4 lata temu, 19 października 1997 r., podczas Mszy Świętej w intencji ojczyzny leżał na grobie księdza Jerzego Popiełuszki na Żoliborzu. Po Mszy Świętej matka ks. Jerzego Marianna Popiełuszko przekazała krzyż parlamentarzystom. Ten krzyż wisi dziś w polskim Sejmie".

Urban o "politycznej wściekliźnie" i "mesjaszu lewicy"

"Uczucie nienawiści politycznej do komunistów, do władzy, do wszystkiego, co jest powojenną Polską, przynoszone na tę salę przez bywalców, a pod dyrygencją księdza Popiełuszki, przestaje być wewnętrznym robakiem drążącym człowieka. Polityczne uczucia doznają publicznego wyładowania w tłumie podobnie czujących. Wyznawcy sfanatyzowanego ks. Popiełuszki nie potrzebują argumentów, dociekań, dyskusji, nie chcą poznawać, spierać się, zastanawiać i dochodzić do jakichś przekonań. Chodzi tylko o zbiorowe wylanie emocji. Ks. Jerzy Popiełuszko jest więc organizatorem sesji politycznej wścieklizny. Mylił się bowiem Orwell, gdy sądził, że seanse nienawiści można urządzać poprzez telewizyjne emisje pobudzające emocje każdego z widzów osobno, w jego czterech ścianach. Ludzie porozdzielani od siebie ścianami podatni są na perswazje, argumenty i wzruszenia, ale zbiorową nienawiść podniecać mogą tylko w tłumie. Charyzmatyczny strój, który wodza i przewodnika z tłumu wyróżnia i wywyższa ponad masę ludzką, zapewnia ks. Popiełuszce przewagę nad słuchaczami, której nie trzeba wypracować" - tak o ks. Jerzym, na łamach tygodnika "Tu i teraz", pisał we wrześniu 1984 roku (czyli na miesiąc przed zabójstwem ks. Popiełuszki), ówczesny rzecznik rządu Jerzy Urban.

Z kolei w wywiadzie dla "Polski The Times", redaktor naczelny "NIE", ciesząc się z wyborczego wyniku "mesjasza lewicy" powiedział: "Ja i moje pismo od 20 lat pracujemy na rzecz realizacji tych haseł, pod którymi Janusz Palikot uzyskał wyborczy sukces. Nie chcemy, żeby Kościół wtrącał się do polityki państwa, nie chcemy, żeby ograbiał państwo z pieniędzy, żeby miał wpływ na ustawodawstwo. Ktoś musiał upomnieć się o tych, którzy chcą żyć bez ślubu, o prawa homoseksualistów, wolność aborcji, dostęp do środków antykoncepcyjnych, bo nawet to jest ograniczane. To są zwykłe wolności europejskie XXI wieku".

Patrząc na najnowszy rozdział "walki o krzyż" z takiej perspektywy, trzeba powiedzieć, że jeśli środowisku związanemu z mordercą błogosławionego ks. Popiełuszki, środowisku wspieranemu przez Urbana, uda się osiągnąć cel, który sobie postawiło na początku tej kadencji, będzie to koszmarny chichot historii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Krzyż Popiełuszki
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.