Minęły 3 miesiące od happeningu, w którym Jan Hartman, wcielił się w postać Kazimierza Łyszczyńskiego, autora XVII-wieczego traktatu zaprzeczającego istnieniu Boga i dał się symbolicznie ściąć na warszawskim Rynku Starego Miasta.
Minęły 3 miesiące od happeningu, w którym Jan Hartman, wcielił się w postać Kazimierza Łyszczyńskiego, autora XVII-wieczego traktatu zaprzeczającego istnieniu Boga i dał się symbolicznie ściąć na warszawskim Rynku Starego Miasta.
Ciekawe za nami dni. Pełne emocji, historii, humoru i najprawdziwszej miłości.
Ciekawe za nami dni. Pełne emocji, historii, humoru i najprawdziwszej miłości.
"To zwierzątko nie miało w ogóle żadnego życia - urodziło się i zostało zabite. I z tego powodu jest nam jeszcze bardziej przykro" - ubolewał nad prosiaczkiem z Makro prof. Jan Hartman. Przykro nie jest mu już z powodu ponad sześciuset dzieci rocznie, które nie mają nawet szansy, by się urodzić…
"To zwierzątko nie miało w ogóle żadnego życia - urodziło się i zostało zabite. I z tego powodu jest nam jeszcze bardziej przykro" - ubolewał nad prosiaczkiem z Makro prof. Jan Hartman. Przykro nie jest mu już z powodu ponad sześciuset dzieci rocznie, które nie mają nawet szansy, by się urodzić…
Coraz mniej rozumiem otaczającą nas rzeczywistość. Oto na przykład czytam rozmowę z pisarzem Ignacym Karpowiczem, autorem wydanych niedawno "Ości", i przecieram oczy ze zdumienia.
Coraz mniej rozumiem otaczającą nas rzeczywistość. Oto na przykład czytam rozmowę z pisarzem Ignacym Karpowiczem, autorem wydanych niedawno "Ości", i przecieram oczy ze zdumienia.
Marcin Łukasz Makowski
Profesor Jan Hartman, idąc szlakiem przetartym choćby przez Magdalenę Środę, od kilku lat stanowi twarz nowego typu medialnych figur - postintelektualisty. Co robią takie gwiazdy z tytułem? Powoli, ale konsekwentnie rozmieniają się na drobne.
Profesor Jan Hartman, idąc szlakiem przetartym choćby przez Magdalenę Środę, od kilku lat stanowi twarz nowego typu medialnych figur - postintelektualisty. Co robią takie gwiazdy z tytułem? Powoli, ale konsekwentnie rozmieniają się na drobne.
Jan Hartman nie rozumie i nie chce zrozumieć argumentów drugiej strony. Oskarża innych o pychę, sam zachowując się jak człowiek, który wie lepiej od innych. Nie poszukiwacz prawdy, ale jej właściciel. Ktoś, komu nie chodzi o porozumienie i trudny kompromis, ale o demonstrację siły.
Jan Hartman nie rozumie i nie chce zrozumieć argumentów drugiej strony. Oskarża innych o pychę, sam zachowując się jak człowiek, który wie lepiej od innych. Nie poszukiwacz prawdy, ale jej właściciel. Ktoś, komu nie chodzi o porozumienie i trudny kompromis, ale o demonstrację siły.
PAP / wm
Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, zakazujące patentowania embrionalnych komórek macierzystych, których pozyskanie wiąże się ze zniszczeniem embrionu, jest nieco spóźnione - powiedział PAP prof. Jan Hartman, filozof i bioetyk.
Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, zakazujące patentowania embrionalnych komórek macierzystych, których pozyskanie wiąże się ze zniszczeniem embrionu, jest nieco spóźnione - powiedział PAP prof. Jan Hartman, filozof i bioetyk.