Odwołanie arcybiskupa − szczególnie kiedy jest on jeszcze stosunkowo młody i nie cierpi na żadną poważną chorobę, która by tę dymisję uzasadniała − zasługuje na zainteresowanie mediów. Także, a może przede wszystkim, mediów katolickich, bo przecież sprawa dotyczy Kościoła.
Odwołanie arcybiskupa − szczególnie kiedy jest on jeszcze stosunkowo młody i nie cierpi na żadną poważną chorobę, która by tę dymisję uzasadniała − zasługuje na zainteresowanie mediów. Także, a może przede wszystkim, mediów katolickich, bo przecież sprawa dotyczy Kościoła.
KAI / drr
Jak już informowaliśmy, 2 lipca papież Benedykt XVI odwołał z urzędu arcybiskupa Trnawy w Słowacji, 52-letniego redemptorystę Róberta Bezáka. Wywołało to niezadowolenie części wiernych, którzy protestują w centrum miasta i zapowiadają, że 5 lipca, w uroczystość świętych Cyryla i Metodego, przyjdą na Msze ubrani na czarno.
Jak już informowaliśmy, 2 lipca papież Benedykt XVI odwołał z urzędu arcybiskupa Trnawy w Słowacji, 52-letniego redemptorystę Róberta Bezáka. Wywołało to niezadowolenie części wiernych, którzy protestują w centrum miasta i zapowiadają, że 5 lipca, w uroczystość świętych Cyryla i Metodego, przyjdą na Msze ubrani na czarno.
Gdy w poniedziałek po południu natrafiłem w internecie na obcojęzyczną wiadomość, że Benedykt XVI odwołał arcybiskupa Trnavy Róberta Bezáka, moją pierwszą reakcją było zadanie na Facebooku pytania, czy ktoś wie, dlaczego.
Gdy w poniedziałek po południu natrafiłem w internecie na obcojęzyczną wiadomość, że Benedykt XVI odwołał arcybiskupa Trnavy Róberta Bezáka, moją pierwszą reakcją było zadanie na Facebooku pytania, czy ktoś wie, dlaczego.