Jednymi z pierwszych świadków narodzenia Jezusa byli pasterze z Betlejem. Wszyscy znamy ewangeliczne opowiadanie o tym, jak ku ich wielkiemu zaskoczeniu pewnej nocy mieli wizję rozradowanych aniołów, którzy wielbili Boga za cud Wcielenia. To właśnie za ich namową pasterze poszli do stajenki i w ten sposób stali się pierwszymi, którzy… na własne oczy zobaczyli Boga. Tym, co otworzyło im drogę do tego doświadczenia, była radość aniołów. Jedna ze starych pieśni wielkopostnych odwraca tę sytuację: tym razem z ziemi ku niebu płynie zaproszenie zupełnie odmienne: zaproszenie do płaczu, które tym razem kieruje człowiek, zwracając się do… aniołów.
Jednymi z pierwszych świadków narodzenia Jezusa byli pasterze z Betlejem. Wszyscy znamy ewangeliczne opowiadanie o tym, jak ku ich wielkiemu zaskoczeniu pewnej nocy mieli wizję rozradowanych aniołów, którzy wielbili Boga za cud Wcielenia. To właśnie za ich namową pasterze poszli do stajenki i w ten sposób stali się pierwszymi, którzy… na własne oczy zobaczyli Boga. Tym, co otworzyło im drogę do tego doświadczenia, była radość aniołów. Jedna ze starych pieśni wielkopostnych odwraca tę sytuację: tym razem z ziemi ku niebu płynie zaproszenie zupełnie odmienne: zaproszenie do płaczu, które tym razem kieruje człowiek, zwracając się do… aniołów.
KAI /kb
Papież Franciszek podczas środowej audiencji ogólnej przypomniał o modlitwie Jezusa w godzinie męki i śmierci. Jak zauważył, uczy nas to, że nawet w najbardziej bolesnych cierpieniach nigdy nie jesteśmy sami.
Papież Franciszek podczas środowej audiencji ogólnej przypomniał o modlitwie Jezusa w godzinie męki i śmierci. Jak zauważył, uczy nas to, że nawet w najbardziej bolesnych cierpieniach nigdy nie jesteśmy sami.
o. Robert Więcek SJ
Medytacja wielkopostna (pasyjna) w cyklu ojca Roberta Więcka o przebitym sercu Pana Jezusa
Medytacja wielkopostna (pasyjna) w cyklu ojca Roberta Więcka o przebitym sercu Pana Jezusa
jk
Pieśń „Jezusa Judasz przedał za pieniądze nędzne”, znana także jako „Żołtarz Jezusów” albo „Pieśń o chwalebnym umęczeniu Pańskim” to tekst przypisywany błogosławionemu bernardynowi Władysławowi z Gielniowa (1440-1505). Wprawdzie niektórzy badacze twierdzą, iż dokonał on wyłącznie poetyckiego przekładu starej czeskiej pieśni, jednak w rzeczywistości (prawdopodobnie) było odwrotnie. Tekst ma charakter medytacji-rozmyślania nad losem Jezusa, wydanego przez Judasza i umęczonego. Ostatnie zwrotki zawierają prośby o miłosierdzie dla modlących się oraz – co jest rzadko spotykane – instrukcje odmawiania różańca, a zwłaszcza jego części bolesnej w rozbudowanym układzie, jaki kiedyś był powszechnie stosowany.
Pieśń „Jezusa Judasz przedał za pieniądze nędzne”, znana także jako „Żołtarz Jezusów” albo „Pieśń o chwalebnym umęczeniu Pańskim” to tekst przypisywany błogosławionemu bernardynowi Władysławowi z Gielniowa (1440-1505). Wprawdzie niektórzy badacze twierdzą, iż dokonał on wyłącznie poetyckiego przekładu starej czeskiej pieśni, jednak w rzeczywistości (prawdopodobnie) było odwrotnie. Tekst ma charakter medytacji-rozmyślania nad losem Jezusa, wydanego przez Judasza i umęczonego. Ostatnie zwrotki zawierają prośby o miłosierdzie dla modlących się oraz – co jest rzadko spotykane – instrukcje odmawiania różańca, a zwłaszcza jego części bolesnej w rozbudowanym układzie, jaki kiedyś był powszechnie stosowany.
ks. Jan Kaczkowski
Warto oddzielić fakty związane z trzema ostatnimi dniami życia Jezusa na ziemi od niezliczonych mitów, które narosły wokół tych zdarzeń. Kiedy po Ostatniej Wieczerzy Chrystus poszedł do Ogrodu Oliwnego i czuwał tam do późna - jak mówi Ewangelia - pocił się krwawym potem. Jest to jak najbardziej możliwe.
Warto oddzielić fakty związane z trzema ostatnimi dniami życia Jezusa na ziemi od niezliczonych mitów, które narosły wokół tych zdarzeń. Kiedy po Ostatniej Wieczerzy Chrystus poszedł do Ogrodu Oliwnego i czuwał tam do późna - jak mówi Ewangelia - pocił się krwawym potem. Jest to jak najbardziej możliwe.
Józef Augustyn SJ / Wydawnictwo WAM
Ewangeliczne kontemplacje męki Jezusa, proponowane przez Józefa Augustyna SJ, ukazują z jednej strony całą powagę i dramat naszej sytuacji ludzi uwikłanych w grzech pierworodny, grzech świata i grzech osobisty, z drugiej zaś tajemnicę odwiecznej i nieskończonej miłości Boga do każdego człowieka. To ona, Boska miłość, wydała na mękę i śmierć krzyżową swojego Jednorodzonego Syna po to, byśmy dzięki Niemu mieli życie wieczne. Rozważania trzeciego tygodnia Ćwiczeń duchownych św. Ignacego Loyoli pogłębiają nasze pragnienia coraz pełniejszego poznawania, miłowania i naśladowania Jezusa.
Ewangeliczne kontemplacje męki Jezusa, proponowane przez Józefa Augustyna SJ, ukazują z jednej strony całą powagę i dramat naszej sytuacji ludzi uwikłanych w grzech pierworodny, grzech świata i grzech osobisty, z drugiej zaś tajemnicę odwiecznej i nieskończonej miłości Boga do każdego człowieka. To ona, Boska miłość, wydała na mękę i śmierć krzyżową swojego Jednorodzonego Syna po to, byśmy dzięki Niemu mieli życie wieczne. Rozważania trzeciego tygodnia Ćwiczeń duchownych św. Ignacego Loyoli pogłębiają nasze pragnienia coraz pełniejszego poznawania, miłowania i naśladowania Jezusa.
Kontemplujmy Jezusa stojącego z godnością wobec tetrarchy i jego dworu. Dostrzeżmy kontrast dwóch światów tak różnych, jak różni się piekło od nieba, jak różni się miłość od nienawiści, jak różni się odwaga od tchórzostwa.
Kontemplujmy Jezusa stojącego z godnością wobec tetrarchy i jego dworu. Dostrzeżmy kontrast dwóch światów tak różnych, jak różni się piekło od nieba, jak różni się miłość od nienawiści, jak różni się odwaga od tchórzostwa.
Logo źródła: Przewodnik Katolicki Błażej Tobalski
Świat pędzi wokoło, a tymczasem stacje mijają powoli. Na każdej zatrzymujemy się na chwilę. Momentami czas się trochę dłuży. Jednak, by dotrzeć do celu, nie sposób ominąć żadnej z nich.
Świat pędzi wokoło, a tymczasem stacje mijają powoli. Na każdej zatrzymujemy się na chwilę. Momentami czas się trochę dłuży. Jednak, by dotrzeć do celu, nie sposób ominąć żadnej z nich.
s. Józefa Menéndez / Wydawnictwo WAM
Niekochana Miłość to połączenie fragmentów dziennika s. Józefy Menéndez, w którym Chrystus opowiada o swojej męce z rozważaniami Drogi Krzyżowej, podyktowanymi jej przez Zbawiciela. Ta duchowa lektura pomaga towarzyszyć cierpieniu Jezusa, odmalowanemu Jego własnymi słowami. Przemierzając tę drogę, odkrywamy odmienny od tradycyjnego, zaskakująco ludzki wizerunek Boga, który przeżywa smutek, samotność i tęsknotę za człowiekiem.
Niekochana Miłość to połączenie fragmentów dziennika s. Józefy Menéndez, w którym Chrystus opowiada o swojej męce z rozważaniami Drogi Krzyżowej, podyktowanymi jej przez Zbawiciela. Ta duchowa lektura pomaga towarzyszyć cierpieniu Jezusa, odmalowanemu Jego własnymi słowami. Przemierzając tę drogę, odkrywamy odmienny od tradycyjnego, zaskakująco ludzki wizerunek Boga, który przeżywa smutek, samotność i tęsknotę za człowiekiem.
DEON.pl
Przygotowaliśmy dla czytelników naszego portalu specjalną wersję Męki Jezusa Chrystusa. Postanowiliśmy przedstawić ją w reporterskiej formie, by zwrócić uwagą na to, jak ważne dla chrześcijan są wydarzenia najbliższych dni.
Przygotowaliśmy dla czytelników naszego portalu specjalną wersję Męki Jezusa Chrystusa. Postanowiliśmy przedstawić ją w reporterskiej formie, by zwrócić uwagą na to, jak ważne dla chrześcijan są wydarzenia najbliższych dni.
Męka Chrystusa konfrontuje nas z niewygodnymi pytaniami, ponieważ widok okrutnego cierpienia i krzyża jest dla nas odrażający. I dobrze. Każdy zdrowy człowiek wzdraga się na myśl o katuszach, przemocy i brutalności.
Męka Chrystusa konfrontuje nas z niewygodnymi pytaniami, ponieważ widok okrutnego cierpienia i krzyża jest dla nas odrażający. I dobrze. Każdy zdrowy człowiek wzdraga się na myśl o katuszach, przemocy i brutalności.
Stanisław Biel SJ
W czasie obecnej medytacji zechciejmy przeżyć mękę i śmierć Jezusa wraz ze świętym Janem. Nasza modlitwa i kontemplacja męki Jezusa może wyglądać w ten sposób: najpierw zobaczmy, jak widzi mękę Jezusa św. Jan, a następnie pomyślmy, jak możemy w niej odnaleźć siebie.
W czasie obecnej medytacji zechciejmy przeżyć mękę i śmierć Jezusa wraz ze świętym Janem. Nasza modlitwa i kontemplacja męki Jezusa może wyglądać w ten sposób: najpierw zobaczmy, jak widzi mękę Jezusa św. Jan, a następnie pomyślmy, jak możemy w niej odnaleźć siebie.
Z boku Chrystusa również wypłynęła krew i woda, która ponownie stwarza i odradza człowieka. Ta woda życia, czyli szczególna moc i dar Boga, nawadnia ogród, jakim jest cały nasz świat wyschły z pragnienia niespełnionej miłości i pokoju.
Z boku Chrystusa również wypłynęła krew i woda, która ponownie stwarza i odradza człowieka. Ta woda życia, czyli szczególna moc i dar Boga, nawadnia ogród, jakim jest cały nasz świat wyschły z pragnienia niespełnionej miłości i pokoju.
Śmierć Jezusa jest absurdem, jeśli nie odniesiemy jej do zmagania zła z dobrem. Jest tragicznym końcem religijnego zapaleńca, jeśli nie zrozumiemy istoty wewnętrznego rozdarcia człowieka na "chcę" i "nie chcę" zarazem.
Śmierć Jezusa jest absurdem, jeśli nie odniesiemy jej do zmagania zła z dobrem. Jest tragicznym końcem religijnego zapaleńca, jeśli nie zrozumiemy istoty wewnętrznego rozdarcia człowieka na "chcę" i "nie chcę" zarazem.
Eucharystia w swojej ubogiej prostocie wyraża to, co w życiu najważniejsze. Dlatego bez uchwycenia istotnego związku największego daru, jaki zostawił nam Chrystus, z naszym codziennym życiem Najświętsza Ofiara pozostaje jałowym rytuałem.
Eucharystia w swojej ubogiej prostocie wyraża to, co w życiu najważniejsze. Dlatego bez uchwycenia istotnego związku największego daru, jaki zostawił nam Chrystus, z naszym codziennym życiem Najświętsza Ofiara pozostaje jałowym rytuałem.
Na koniec naszych rozważań zasadne wydaje się pytanie: „I po co to wszystko? Jaki sens może mieć tak okrutna męka? Podobne pytania stawiamy, kiedy sami doświadczamy cierpienia. W Piśmie świętym nie istnieje proste i jednoznaczne wytłumaczenie tajemnicy cierpienia.
Na koniec naszych rozważań zasadne wydaje się pytanie: „I po co to wszystko? Jaki sens może mieć tak okrutna męka? Podobne pytania stawiamy, kiedy sami doświadczamy cierpienia. W Piśmie świętym nie istnieje proste i jednoznaczne wytłumaczenie tajemnicy cierpienia.
Przemysław Panicz SJ
Od najdawniejszych czasów Kościół w dwa dni (Wielki Piątek i Wielka Sobota) nie sprawuje Eucharystii. To, co jest źródłem i szczytem misji Kościoła zostaje zastąpione adoracją Jezusa i rozważaniem Jego męki. Ta odmienność przypomina nam, że Jezus nie tylko uzdrawiał chorych bądź wskrzeszał umarłych, ale że cierpiał i umarł za nas.
Od najdawniejszych czasów Kościół w dwa dni (Wielki Piątek i Wielka Sobota) nie sprawuje Eucharystii. To, co jest źródłem i szczytem misji Kościoła zostaje zastąpione adoracją Jezusa i rozważaniem Jego męki. Ta odmienność przypomina nam, że Jezus nie tylko uzdrawiał chorych bądź wskrzeszał umarłych, ale że cierpiał i umarł za nas.
Pierluigi Baima Bollone
W 1898 roku, włoski adwokat robi dwa zdjęcia, W czasie wywoływania zdjęcia ujawniają niezwykłą cechę... Tak zaczyna się niezwykła, zagadkowa historia sukna zwanego całunem turyńskim.
W 1898 roku, włoski adwokat robi dwa zdjęcia, W czasie wywoływania zdjęcia ujawniają niezwykłą cechę... Tak zaczyna się niezwykła, zagadkowa historia sukna zwanego całunem turyńskim.